Lusia- zdjęcia z DOMU! nowe zdjecia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 25, 2008 18:37 Lusia- zdjęcia z DOMU! nowe zdjecia.

Historia kota.
Mozna powiedziec banalna jak wiele takich historii na forum.
Był ktoś..
i już go nie nie ma.

Bo gdzie są te rece ktore tulily, gdzie ten glos ktory wołał do pelnych miseczek..
Juz go nie ma...
Nic nie ma...

Tylko strach pozostał

pisiokot pisze:
Lusia nr 6

przy nas pani Asia przyniosła tą kiteńkę - wystraszone biedactwo, przywieźli ją sąsiedzi, po zmarłej osobie. Razem z reklamówką z dwiema dużymi napoczętmi torbami suchego jedzenia. Prosto z ciepłego domu, z czyichś kolan, teraz niczyja, nikomu niepotrzebna, sama na świecie jak palec :cry: Płakała zrozpaczona i przerażona, aż pękało nam serce :cry:
Madzia wzięła ją na ręce, ponosiła, posadziła na kolanach, wytuliła, opowiedziała jak tu jest, wszystko jej wytłumaczyła, przykryła narzutką, pod którą maleńka się schowała. Szybko potrzebny domek.

Obrazek

Obrazek



Pozwolilam sobie zacytowac slowa pisiokotki z watku ze schroniska w Łodzi.

Lusia zaczyna nowy etap zycia w naszym domu.
Narazie staramy sie by przestala sie tak bac, bo chwilowo siedzi biedna w mysiej dziurze i nawet noska wysciubic sie boi.
Ostatnio edytowano Śro gru 17, 2008 8:36 przez Etka, łącznie edytowano 18 razy

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 25, 2008 18:38

Lusia jest kotem bardzo zastraszonym, obawiam sie ze dlugo nie jadla i nie mam pomyslu jak ja sklonic do jedzenia.
Wszelkie rady mile widziane a ja ide czytac co moge zrobic by mala skupic do przelkniecia choc kilka kesow.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 25, 2008 18:46

Śliczna, smutna kicia... :(
Dobrze, że ma domek.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 25, 2008 18:48

mjs pisze:Śliczna, smutna kicia... :(
Dobrze, że ma domek.


narazie tymczasowy u nas.
Ale jak juz z Kicia bedzie lepiej to znajdziemy jej domek najlepszy na swiecie!!!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 25, 2008 19:00

Może podać jej Peritol na apetyt?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 25, 2008 19:02

ale ona sliczna :oops: jedzmalutka, już będzie dobrze :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie maja 25, 2008 19:04

piękna smutna królewna
powodzenia
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie maja 25, 2008 19:16

CoToMa pisze:Może podać jej Peritol na apetyt?


mam pytanko co to jest?
bede musiala cos zrobic bo ona musi zaczac jesc.


kicia jest tak chuda ze podejrzewam ze dluzszy czas mogla nie jesc.
same kosteczki czuc.

mam nadzieje ze zaskoczy i omina nas kroplowki.

juz nawet nasmarowalam sobie rece tunczykiem i kocia mietka by ja wywabic z kryjowki ale nie dalo rady. Siedzi pod rozlozona sofa i nie moge jej wyciagnac. Wlozylam miseczki z woda, miamorem tunczykowym i miske z suchym ale od 14 nic nie tknela.

poczekam jeszcze co bedzie w nocy.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 25, 2008 19:19

Peritol to są tabletki na pobudzenie apetytu. Dostępne w aptece na receptę.

Spróbuj jeszcze może podać jej wędlinę, śmietanę, gerberka, wiskasa, kitiketa... Co Ci przyjdzie do głowy. Nie wiadomo czym ona była karmiona.

Ewentualnie spróbuj ją nakarmić strzykawką np. Convalescentem albo gerberkiem.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 25, 2008 19:19

zostaw tam jedzonko i czekaj, nic na sile; moja jedna kotka prawie 3 dni nic nie jadla jak do nas przyszla z przerażneia; tylko żeby biedaczka się nie odwodnila :(
a może kawalek surowej wolowinki lub gotowanego kurczaka?
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie maja 25, 2008 19:25

troche sie boje ze to jej niejedzenie moze miec przyczyne w psychice.
w schronie siedziala w sienniku i starala sie byc niewidoczna, jakby kota nie bylo. chyba ze strachu nie je.

peritol kupie jak nie zaskoczy...poprosze weta o recepte.

ide kusic na wedline i gerberka.
niestety kitekata ani whiskasa nie mam, jutro rano jej kupie.


Biedna jest, zal mi jej straszliwie :cry:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 25, 2008 19:28

może lepiej kitekata i whiskasa jej nie dawaj bo może zaszkodzić, kicia dostanie biegunki, ona nie jadla dlugo
lepiej gerberka albo mięsko gotowane
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie maja 25, 2008 19:42

Etka, może faktycznie spróbuj choć na śmietanę, albo wędlinę. Tak naprawdę nie wiemy, czym ona była karmiona. Opiekunka tej zmarłej Pani nic nie umiała powiedzieć...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 25, 2008 19:50

Biedna koteczka :( . Trzymam moooocno kciuki. Może w nocy ruszy trochę jedzonka? Jak będzie ciemno i cicho? Moja Kicia pierwsze dni też nie jadła, pamiętacie? Ale zaczęła. Pomalutku, powolutku, najpierw tylko w nocy podjadała.

Spróbuj może tuńczykowy mus z Gourmeta? Ja tym Kicię wyciągnęłam spod szafki ;).

Koteczka potrzebuje czasu. Przecież nie wie, co się stało z jej panią/panem, nie rozumie, dlaczego ten człowiek, którego się kochało i któremu się ufało nagle po prostu zniknął, zostawił. Dlaczego teraz są nowi ludzie, najpierw schron, teraz jakiś inny dom... Potrzebuje czasu żeby znowu zaufać, zwłaszcza, że w międzyczasie zaliczyła schron :(.

Dobrze, że nie jest już w schronie i trafiła do Ciebie :) . Wierzę, że zacznie jeść i że da radę. Mojej "staruszce" się udało, to tej koteczce też się uda! Musi!

Bardzo bardzo mocno kciuki trzymam!

Yenna

 
Posty: 120
Od: Śro kwi 30, 2008 22:27

Post » Nie maja 25, 2008 19:50

Biedna wystraszona Koteczka, Etko jak to dobrze ze dałaś jej DT :1luvu: uratowałaś jej życie

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, zuza i 168 gości