Łódź - 167+240, PILNIE DT / DS, znów maluszki u Aga-lodge :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 20, 2008 21:03

aga-lodge pisze:
montes pisze: A do Agi-lodge chyba wproszę się z aparatem na małe pogaduchy? :oops:


zapraszamy :D ręce do miziania poszukiwane :wink:

Przyszły tydzien pasuje kociopanstwu :wink: :?:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 21, 2008 8:19

montes pisze:
aga-lodge pisze:
montes pisze: A do Agi-lodge chyba wproszę się z aparatem na małe pogaduchy? :oops:


zapraszamy :D ręce do miziania poszukiwane :wink:

Przyszły tydzien pasuje kociopanstwu :wink: :?:



Wow, to może i ja poproszę o sesję foto moich tymczasików? :wink:

Z ciekawostek - prawie wzbogaciłam się o czarnego bardzo stanowczego chłopaczka z Łagiewnickiej - na szczęście "przejęła" go Coolcaty - wielkie dzięki :flowerkitty:.
Czarny, wrzaskliwy, na oko oprócz zafaflunionych oczek nic mu nie dolega. Ma tak z 6-7 tygodni chyba.
I oczywiście szuka domku.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 21, 2008 11:15

annskr pisze:prawie wzbogaciłam się o czarnego bardzo stanowczego chłopaczka z Łagiewnickiej - na szczęście "przejęła" go Coolcaty - wielkie dzięki :flowerkitty:.
Czarny, wrzaskliwy, na oko oprócz zafaflunionych oczek nic mu nie dolega. Ma tak z 6-7 tygodni chyba.
I oczywiście szuka domku.


CoolCaty? Hipek-2? :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 21, 2008 12:34

Ojej, dużo się dzieje.

U nas poki co cisza w eterze. Lusia, Mechagodzillą zwana, spokojnie pożera koty mojej mamy. :wink: :roll: O Lusię pyta jedna osoba z Wawy, na razie prosimy o kciuki...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro maja 21, 2008 18:49

Agalenora pisze:Ojej, dużo się dzieje.

U nas poki co cisza w eterze. Lusia, Mechagodzillą zwana, spokojnie pożera koty mojej mamy. :wink: :roll: O Lusię pyta jedna osoba z Wawy, na razie prosimy o kciuki...

Kciuki z całych sił! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 22, 2008 15:09

Agalenora pisze:Ojej, dużo się dzieje.

U nas poki co cisza w eterze. Lusia, Mechagodzillą zwana, spokojnie pożera koty mojej mamy. :wink: :roll: O Lusię pyta jedna osoba z Wawy, na razie prosimy o kciuki...


I co? Coś wiadomo? Kciuki trzymam cały czas...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 23, 2008 9:01

Sterylkowy zastój - nie ma Agalenory :wink:
Siostry-karmicielki dołączyły się z jedną kotką i dwoma kocurkami dopisane - i robią sobie odpoczynek, zabieram do nich klatkę i próbuję sama łapać. Czeka na mnie rudo-białe z "mojego" parkingu i Łagiewnicka....
Zimno strasznie, nie wiem, czy dam radę :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 24, 2008 8:45

annskr pisze:Sterylkowy zastój - nie ma Agalenory :wink:
Siostry-karmicielki dołączyły się z jedną kotką i dwoma kocurkami dopisane - i robią sobie odpoczynek, zabieram do nich klatkę i próbuję sama łapać. Czeka na mnie rudo-białe z "mojego" parkingu i Łagiewnicka....
Zimno strasznie, nie wiem, czy dam radę :wink:

I jak, dałas radę ? :D Jak łapanki? Przydałoby się żeby Agalenora przeprowadziła się do Łodzi na stałe! :D :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 24, 2008 17:20

Proszę nie zapominać, że w tym wątku jest dużo kocich dzieci do oddania 8)
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 25, 2008 17:45

Podrzucam wątek.
Mocno trzymam kciuki za wszystkie kocie dzieci 8)

czekam na foty i wątek Majtka i Lejdis. Czy Dziewczynki nadal bezimienne? 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie maja 25, 2008 17:59

jolabuk5 pisze:
annskr pisze:Sterylkowy zastój - nie ma Agalenory :wink:
Siostry-karmicielki dołączyły się z jedną kotką i dwoma kocurkami dopisane - i robią sobie odpoczynek, zabieram do nich klatkę i próbuję sama łapać. Czeka na mnie rudo-białe z "mojego" parkingu i Łagiewnicka....
Zimno strasznie, nie wiem, czy dam radę :wink:

I jak, dałas radę ? :D Jak łapanki? Przydałoby się żeby Agalenora przeprowadziła się do Łodzi na stałe! :D :D



Ojej, wcale takim arcyskutecznym łapaczem nie jestem :oops: ale miło mi. Do boju mobilizowała mnie annskr, której bardzo dziękuję za pomoc logistyczną i przecieranie łodzkich ścieżek...

czwórka była moją szczęśliwą liczbą. Udało się odłowić / wykastrować 4 kocury, 4 kotki i 4 kociaki.

Smutno, że nie dokonczyłam kastracji w pewnych rejonach - pozostały jeszcze kotki na działkach w Łagiewnikach, dwie niewykastrowane koteczki przy ul. Gdanskiej... Krzywa Główka i Mama Gdanszczan...

Pozostały kociaki czarnej kotki, gdzieś w podwórzu przy ul. Sienkiewicza.

Zaniedbany domowy kocurek Maciek z ul. Sienkiewicza, którego opiekunka niebawem chce się pozbyć.
I nie miałam dokąd go zabrać.

:(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie maja 25, 2008 21:54

Agalenora pisze:
jolabuk5 pisze:
annskr pisze:Sterylkowy zastój - nie ma Agalenory :wink:
Siostry-karmicielki dołączyły się z jedną kotką i dwoma kocurkami dopisane - i robią sobie odpoczynek, zabieram do nich klatkę i próbuję sama łapać. Czeka na mnie rudo-białe z "mojego" parkingu i Łagiewnicka....
Zimno strasznie, nie wiem, czy dam radę :wink:

I jak, dałas radę ? :D Jak łapanki? Przydałoby się żeby Agalenora przeprowadziła się do Łodzi na stałe! :D :D



Ojej, wcale takim arcyskutecznym łapaczem nie jestem :oops: ale miło mi. Do boju mobilizowała mnie annskr, której bardzo dziękuję za pomoc logistyczną i przecieranie łodzkich ścieżek...

czwórka była moją szczęśliwą liczbą. Udało się odłowić / wykastrować 4 kocury, 4 kotki i 4 kociaki.

Smutno, że nie dokonczyłam kastracji w pewnych rejonach - pozostały jeszcze kotki na działkach w Łagiewnikach, dwie niewykastrowane koteczki przy ul. Gdanskiej... Krzywa Główka i Mama Gdanszczan...

Pozostały kociaki czarnej kotki, gdzieś w podwórzu przy ul. Sienkiewicza.

Zaniedbany domowy kocurek Maciek z ul. Sienkiewicza, którego opiekunka niebawem chce się pozbyć.
I nie miałam dokąd go zabrać.

:(

Oj, jestes skuteczna, jesteś! :D :D
Tak, to okropne z tym kotkiem, którego pani chce zostawić jak stary sprzęt! Co on biedak zrobi, jak trafi na ulicę? Judzie są :evil: :evil: :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 26, 2008 13:08

Agalenorko kochana, nie martw się - dziś po drodze na służbowe spotkanie zajechałam na Sienkiewicza, drapnęłam jedno bure kociatko burej mamusi. Jedno oczko całkiem zamglone, oddech ciężki i świszczący.
Maleństwo najpierw się przytuliło, a potem z całej siły użarło mnie w palec, a potem znów się przytuliło i usnęło :twisted: Maleńkie jest, ale samo ładnie wcina - więc może mieć i 7 tygodni, tylko zabiedzone...

Jest jeszcze drugie - tej samej mamusi. Nie wiem, czy to jedna z kotek, którą sterylizowałaś, czy inna - dziś wieczorem jestem z dziewczyną z kamienicy umówiona - ona ma w ciągu dnia złapać drugiego maluszka, i na maluszka spróbujemy mamusię zwabić do klatki.

I ta kruszynka już złapana, i ta druga mają zapewniony tymczas na kilka dni, a to mało - to drugie też pewnie zdrowe nie będzie...

Czarna łagodna koteczka Kasia ma cztery maluszki - ale w zamkniętej piwnicy, właścicielka klucza podobno wyjechała. Zabranie tych kociąt raczej pilne - na pewno trzeba je leczyć...

Na działce przy Kreciej jedna koteczka okociła się jakiś tydzień temu, za 4-5 tygodniu należałony maluszki zgarnąć..

Tam jest jeszcze jedna albo dwie niewysterylizowane kotki, plus nieznana mi liczba kotek na działkach pracowniczych - działkowicze jakoś oklapli w zapale....

Próbowałam złapać którąś z tych kotek z Kreciej - coś weszło do klatki łapki, w lecznicy okazało się już ciachnięta koteczką z bardzo subtelnie naciętym uszkiem, w wieczornym mroku nie dojrzałam :oops: .

No i dodatkowo - u jednej z karmicielek są dwie kotki po zmarłej osobie, jedne młodziutka marmurkowa srebrna, śliczna i delikatna, druga kilkuletnia dymna piękność z charakterem. Karmicielka ma z 30 kotów ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 26, 2008 18:11

annskr pisze:Agalenorko kochana, nie martw się - dziś po drodze na służbowe spotkanie zajechałam na Sienkiewicza, drapnęłam jedno bure kociatko burej mamusi. Jedno oczko całkiem zamglone, oddech ciężki i świszczący.
Maleństwo najpierw się przytuliło, a potem z całej siły użarło mnie w palec, a potem znów się przytuliło i usnęło :twisted: Maleńkie jest, ale samo ładnie wcina - więc może mieć i 7 tygodni, tylko zabiedzone...

Jest jeszcze drugie - tej samej mamusi. Nie wiem, czy to jedna z kotek, którą sterylizowałaś, czy inna - dziś wieczorem jestem z dziewczyną z kamienicy umówiona - ona ma w ciągu dnia złapać drugiego maluszka, i na maluszka spróbujemy mamusię zwabić do klatki.

I ta kruszynka już złapana, i ta druga mają zapewniony tymczas na kilka dni, a to mało - to drugie też pewnie zdrowe nie będzie...

Czarna łagodna koteczka Kasia ma cztery maluszki - ale w zamkniętej piwnicy, właścicielka klucza podobno wyjechała. Zabranie tych kociąt raczej pilne - na pewno trzeba je leczyć...

Na działce przy Kreciej jedna koteczka okociła się jakiś tydzień temu, za 4-5 tygodniu należałony maluszki zgarnąć..

Tam jest jeszcze jedna albo dwie niewysterylizowane kotki, plus nieznana mi liczba kotek na działkach pracowniczych - działkowicze jakoś oklapli w zapale....

Próbowałam złapać którąś z tych kotek z Kreciej - coś weszło do klatki łapki, w lecznicy okazało się już ciachnięta koteczką z bardzo subtelnie naciętym uszkiem, w wieczornym mroku nie dojrzałam :oops: .

No i dodatkowo - u jednej z karmicielek są dwie kotki po zmarłej osobie, jedne młodziutka marmurkowa srebrna, śliczna i delikatna, druga kilkuletnia dymna piękność z charakterem. Karmicielka ma z 30 kotów ...

Aniu, jestś wielka!
Czasem mi się wydaje, że to walka z wiatrakami, tyle sterylek i ciągle rodzą się małe :( Podziwiam z całego serca to, co robisz. Jestes w tylu miejscach, tylu osobom pomagasz w łapaniu i sterylkach, tyle kotów przygarniasz... Wiesz, Urząd Miasta powinien Ci wypłacac pensję, bo działasz trochę tak, jak warszawski "pełnomocnik do spraw zwierząt" - tylko skuteczniej i bardziej konkretnie!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 26, 2008 18:44

jolabuk5 pisze:Aniu, jestś wielka!
Czasem mi się wydaje, że to walka z wiatrakami, tyle sterylek i ciągle rodzą się małe :( Podziwiam z całego serca to, co robisz. Jestes w tylu miejscach, tylu osobom pomagasz w łapaniu i sterylkach, tyle kotów przygarniasz... Wiesz, Urząd Miasta powinien Ci wypłacac pensję, bo działasz trochę tak, jak warszawski "pełnomocnik do spraw zwierząt" - tylko skuteczniej i bardziej konkretnie!


Oj tak, wszędzie jej pełno :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, imatotachi, puszatek i 417 gości