Dwa mlode kotki czekaja na dom. Myszka i 3 kociaki-w DOMU

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob maja 24, 2008 18:56

wszystkie kotki sa coraz bardziej swiata ciekawe, musialam zrobic barykade by z kojca nie wypadly, bo juz potrafia sie wyspinac na krawedz
wkrotce juz beda biegac

dzisiaj obserwowalam dwa czarne jak probowaly biegac za soba, komiczne to bylo, bo sa bardzo nieporadne i placza im sie lapki :lol:

malenki buranio, ucieszyl sie na widok butelki, niestety dzisiaj byla dluzsza przerwa w karmieniu, bo nie bylo mnie w domu przez 5godzin
moja siostra wczoraj wyjechala i nie mam juz pomocy w karmieniu :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob maja 24, 2008 20:58

hop hop

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Sob maja 24, 2008 21:15

obu rodzinkom wymienilam legowisko
kociaki zaczynaja juz wspinac sie na krawedz pojemnika, balam sie ze wypadna i nie beda umialy wejsc z powrotem
dostaly pudelko, do ktorego z latwoscia kotka wchodzi, natomiast maluszki maja problem
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 25, 2008 11:55

ale one maja dobrze u ciebie :D pełna ochrona i obstawa, dobrze ze do Ciebie trafiły :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie maja 25, 2008 12:55

nie siedze z nimi ciagle :oops: stad ta asekuracja
zagladam co kilka godzin
sprzatam kuwete, uzupelniam pokarm w miskach...
no i miziam maluchy
juz prawie zawsze sie budza gdy wchodze, dzieciaki Myszki juz sie bawia, dolozone maluszki jeszcze nie bardzo
malenki buranio ciagle mnie nie pokoi

do tego doszedl problem z druga kocia rodzinka, Salma i jej maluchy maja widoczne objawy kk :(
dwa male maja regularnie zaklejone oczka, przemywam rumiankiem, jutro chcialabym zabrac je do weta, nie wiem jak to zorganizuj, bo znowu polowe dnia mam zarezerwowane dla chorego taty
byc moze ekstra z nimi zajade wieczorem...
... i z kolejna znajdka, trikolorka, ktora ma podejrzenie o ciaze..
oszaleje chyba
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 25, 2008 13:41

taka słodka rodzinka :-)

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Pon maja 26, 2008 9:03

to masz zamieszanie......kotki dzięki Tobie w ogole mają szansę, trzymam kciuki za ich zdrówko
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon maja 26, 2008 13:29

kotki coraz chetniej do mnie przychodza, sa ciekawskie, bawia sie
maly buranio i bialo bury koteczek krzycza najglosniej, bo wiedza ze bedzie karmienie

zamowilam im dzisiaj mleko, mixol tym razem, mam nadzieje ze buranio przestanie lysiec :roll:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon maja 26, 2008 17:38

na pewno bedzie dobrze, nabierze sił na mleczku :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon maja 26, 2008 18:34

nie wiemy dlaczego cztery maluszki zostaly sierotkami, personel twierdzi, ze znalazl je rano pod brama w pudelku
jest to mozliwe, bo w sierpniu ub roku kobieta przyniosla dokladnie takie same maluchy, az 10!!!!!! twierdzila ze kotka je zostawila a one je znalazla i przyniosla do schroniska
spoko, przeciez schronisko je nakarmi, odchowie i rozda! glupi, bezmyslny babsztyl
powiedzialam jej wtedy, ze nie wierze ze kotka je porzucila, maluchy byly czyste, nie wygladaly na porzucone.... ponoc wziela je dzien wczesniej i kolo poludnia przyniosla do schronu
na to tez bylam wsciekla bo male przez nascie godzin nie byly karmione

moze kobieta chcac uniknac konfrontacji, tym razem je podrzucila?
oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego, ze male to wszystkie do siebie sa podobne, nie zmienia to faktu, ze umaszczeniem przypominaja mi tamte kociaki... tri, buraski, bialo szare...
tamte nie przezyly, zaden :( nie wiem czy mialy jakas wade, czy zbyt dlugi czas byly bez jedzonka, nie wiem... pomimo usilnych staran wielu osob, kociaki umarly [']

dlatego ciagle martwie sie o te 4 maluszki
przypomne, ze ten malenki buranio wraz z reszta rodzenstwa najpierw przesiedzial w pudelku, potem przejela je Salma, nie mogac wszystkich wykarmic, jego wyniosla z legowiska, znalazlam go rano chlodnego, ile byl sam bidus zostawiony, bez jedzonka, bez ciepla?
mial sile jeszcze miauczec.. od razu zwrocil moja uwage
dostala go Myszka i tak sobie zyje i rosnie przy niej
kichanie --> antybiotyk przez 7dni, glownie to z nim ciagle cos robie

urosl, patrzy na swiat z ciekawoscia wielkimi granatowymi oczkami :)
jest cudny, chociaz troszke siersc sie przerzedzila, tuli sie do rak, przygryza palec w oczekiwaniu na butelke, zapuszcza motorek gdy masuje jego brzuszek :love:
taki malenki Gollumek :oops:
dzieci Myszki sa wieksze i silniejsze, odpychaja go od mleka :(
dokarmiam go regularnie co kilka godzin

to moja perelka w tym miocie
:1luvu:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon maja 26, 2008 21:50

Jolu :( niestety nie mam dobrej wiadomości dla Twoich maluszków. Nie wiem, czy moja szefowa, która była zainteresowana kociętami kontaktowała się z Tobą, czy też nie. Ja przez tydzień byłam w delegacji w innym mieście i dopiero dzisiaj się z nią zobaczyłam. Powiedziała mi, że przygarnęła jakiegoś małego buraska, którego znalazła na ulicy jej sąsiadka. Maluszek miał zaropiałe oczka, był wygłodzony i zabiedzony, pewnie błąkał się od kilku dni. Moja szefowa była już z nim kilka razy u weta, który uspokajał ją, że z kotkiem będzie już wszystko dobrze.

Ja (profilaktycznie) ją troszkę nastraszyłam, żeby bardzo uważała na tego maluszka, bo zmartwiły mnie te zaropiałe oczka. Może polecicie jakiegoś dobrego weta w Bielsku?
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pon maja 26, 2008 22:03

to jest dobra i zla wiadomosc
bardzo dobra, bo jakis bidus ma domek
troche zla, ze moje go nie znalazly

grunt ze kotek ma dom, jest bezpieczny!

ja w Bielsku zwykle lecze na Szarotki (beskidzka klinika wetrynaryjna 338296400)
ale dobra jest tez lecznica na Lelewela, nru nie znam
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto maja 27, 2008 8:28

faktycznie babsko durne, ale takie osobniki zawsze bedą na tym świecie niestety.....ale te kociątka mają szansę, są co raz silniejsze, najmniejszy tez na pewno nabierze sił i będzie miał szcześliwe i długie życie, rozumiem że się martwisz, a co wet powiedział? może telefonicznie chociaż coś poradzi?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto maja 27, 2008 8:50

wiesz jak to jest telefonicznie, gadka szmatka, wiele nie wnosi
po leki i tak musze zajechac

dzisiaj bede tam z Salma i jej dzieciakami, bo maja coraz gorsze oczka a tri dodatkowo biegunke :? :(

jutro pojedzie Myszka...
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto maja 27, 2008 14:25

trzymam kciuki!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości