Gratuluję szybkiej akcji i dotychczasowych efektów
Nie martw się, że nie ma qpki - może nie mieć jeszcze z czego jej wyprodukować. Ja odchowałam 3-dniowe kocię, przez pierwsze dni było tylko siu.
Nosiłam na biuście - tak chodziłam do pracy, miał stale ciepło i jakos tak był spokojniejszy. W nocy spał przy mnie w łóżku w kartonie po papierze (wysoki, żeby nie próbował wypełznąć), leżał na termoforku, polarkach, dałam mu też dużego pluszowego szczura do przytulenia i całość przykryłam następnym polarkiem. Jak miał ciemno i ciepło, spał spokojnie. W nocy karmiłam też co dwie godziny, choć nie był zadowolony budzeniem. Kuwety uczyłam dopiero około 4 tygodnia. Na podniesienie odporności dodawałam po parę kropelek Cebionu (wit.C dla dzieci), do mleczka dodawałam też wapno bananowe.
Takie 2-3 tygodniowe maluchy przestawiałam ze strzykawki na flaszeczkę, większość szybko łapała o co chodzi. Mniejsze małą strzykawką po kropelce, żeby nie zalać, ok.2 ml na raz.
Odchowanie malucha jest czaso i pracochłonne, ale zostają super wspomnienia, o doświadczeniu nie wspomnę
Dasz radę
