Czesio, Jożik, Mirmiś, Pola. - Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 18, 2008 9:47

Przesłodki buziaczek :love:
Nasze plany też wzięły w łeb przez ten deszcz :evil: Karmelek się nudzi i pomiaukuje od bladego świtu ,bo na balkon się nie da wyjść :placz:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie maja 18, 2008 13:10

Czesiulo jeszcze wypiękniał..... :1luvu:
Serniczek
 

Post » Nie maja 18, 2008 13:12

Bo wykąpany :D
Aniada
 

Post » Nie maja 18, 2008 16:45

A co tam za pięknym Czesławem się czai?!Podstępna roślinność!Jeszcze trochę pracy twoje kotecki czeka...

Hańka

 
Posty: 42023
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie maja 18, 2008 21:06

A po owej pracy, czas na toaletę. Co by tu umyć najpierw? Łapcie? Ząbki? Może uszka?

Obrazek


Nie chcę iść na balkon! Sami sobie idźcie!

Obrazek
Aniada
 

Post » Nie maja 18, 2008 22:41

A cóż to za cudne OGROMNE kocisko rozsiadło się w armaturze?Bo Jożik to chyba nie może być :lol:

Hańka

 
Posty: 42023
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon maja 19, 2008 5:22

nie Józik tylko Józef albo nawet Dżozef :D (się je=się rośnie!!!)
Serniczek
 

Post » Pon maja 19, 2008 7:23

racja wyrósł chłopak, oj wyrósł....
Dobrze Serniczek prawi - Dżozef pełnym pyszczkiem z niego :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon maja 19, 2008 11:01

No to całuski dla Czesława i Dżozefa!

Hańka

 
Posty: 42023
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro maja 21, 2008 6:25

tak tak Dżozef jest debeściak!!!!Podobnie jak Czesiulo!!!!
Serniczek
 

Post » Śro maja 21, 2008 8:20

O rany, jak młody urósł 8O
Teraz to już duży poczochraniec :D :D :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro maja 21, 2008 8:21

Zdjęcie Jozika jest super :) Do pysia mu w umywalce :):):)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro maja 21, 2008 9:27

też się zachwycam--- obydwoma :1luvu: :love: :1luvu: :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro maja 21, 2008 10:04

A może udało by się "zdjąć" oba na jednej fotce?Tak dla porównania gabarytów...

Hańka

 
Posty: 42023
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt maja 23, 2008 20:55

Znów witamy. Im krócej, tym serdeczniej ;)

Cieszę się potężnie, że Dżozef zyskuje w oczach cioteczek takie uznanie :D Niestety, porównania gabarytów nie da się przeprowadzić, bo ta pchła rozczochrana ani sekundki spokojnie nie ustoi. Gdy leżą, są przytulone tak, że mam trudności z np. identyfikacją i zaklasyfikowaniem łapeczek, uszków i rozmaitych innych części moich łobuzowatych niebieskości. Może jedynie podczas zabawy dałoby się uchwycić to i owo. Postaram się.
Jożiś rośnie a wraz z nim urasta do niebotycznych rozmiarów potrzeba pieszczotek, czułości, przytulania. Teraz, gdy jest nareszcie w miarę ciepło, Jożik grzeje mnie uparcie przez calutkie noce. Zrobił się prawdziwym przytulasem. Daje się miętosić, podduszać, nosić, ugniatać, aż się śmiejemy z mężem, że tylko metki z nazwą firmy mu brakuje i już mógłby robić za przytulankę zakupioną w sklepie z zabawkami. No i mruczy... Mruczy stale, bez przerwy, pochrumkuje i posapuje jak miś wykradający miodek. Gdy na chwilę przestaje traktorkować, oznacza to, że jakaś niebotyczna krzywda mu się dzieje, w normalnych bowiem sytuacjach motorek pracuje nieprzerwanie. Mąż mówi wówczas, że Jożik włączył funkcję podstawową. Zabawa, przytulanie i jedzenie to trzy funkcje życiowe mojego koteczka. Jest istotką pozbawioną kłopotów, która zdobywa świat przebojem. Nie boi się niczego. Jest sto razy bardziej odważny, zdecydowany i pewny siebie niż spokojny, wrażliwy Czesio, który ustępuje nieznośnemu rozczochrańcowi na każdym kroku.

Dziękujemy Wam bardzo, kochane Ciocie, że nie pozwalacie spaść naszemu wąteczkowi na sam dół i zginąć w wirtualnej pomroce. Co do mnie - matury, lektury, uczniowie, prace klasowe, programy nauczania, lekcje i odpytywanie śnią mi się po nocach, nie pozwalając na odrobinę głębszego snu. Dziś obudziłam się z cudowną świadomością, że przede mną trzy dni względnego wolnego (mam tylko 60 potężnych prac klasowych do sprawdzenia i napisanie 3 protokołów), mam wysprzątane mieszkanko, nakarmione koty i spokojnie mogę poleniuchować. Zasnęłam... Obudziłam się o godz. 12.00, dałam obiad mężowi i ... ponownie wstałam o 18.00 8O W poniedziałek czeka mnie ok. 10 godzin pracy w szkole (matura i wieczorówka) + przygotowanie do lekcji w domu...
OBY DO CZERWCA!!!!
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 185 gości