Kicia, nowe życie - rezydentką być - u Gośki_bs ;)

[jolabuk5]

Weszłam jeszcze raz, żeby sprawdzic, ile dziś stopni na dworze (termometr okienny mam w tym pokoju) - Kicia była na środku pokoju, chyba węszyła w kierunku drzwi. Oczywiscie na mój widok zniknęła, niczym duch, ale dobrze, że nie siedzi skulona, tylko łazi. A Sabcia siedzi po drugiej stronie drzwi i węszy z nadzieją, że może to koleżanka do zabawy...
Puśka za to poszła spać na moje łóżko - ona już wie, co to znaczy zamkniety pokój z nowym kotem i dopóki przybysz jest odizolowany, nie wykazuje szczególnego zainteresowania.

[Anna Rylska]

bozesz jak ja sie ciesze

[Zirael]

Puśka za to poszła spać na moje łóżko - ona już wie, co to znaczy zamkniety pokój z nowym kotem i dopóki przybysz jest odizolowany, nie wykazuje szczególnego zainteresowania.

Pusia to moja idolka

[jolabuk5]

Pasztecika jeszcze ubyło, więc połozyłam nową porcję, niech sobie Kicia podje, przeciez tak długo nie chciała jesc (chociaz ona chyba coś jednak jesć musiała, bo nie przeżyłaby 4 dni bez jedzenia).
Jak mnie nie ma w pokoju, to Kicia wyłazi i bada teren, bo jak weszłam, to ją znowu zastałam na środku pokoju. Chyba szła do miseczki. Przystanęła, popatrzyła na mnie tymi swoimi wielkimi oczami i na wszelki wypadek truchcikiem (ale bez panicznej ucieczki) poszła się schować za fotele.

[Goyka]

[starlet1]

Właśnie przeczytałam i się zryczałam, ale to normalne. Sama mam psiarnio-kociarnię, ale już byłam gotowa jechać po kicię. Teraz dostałam na odchowanie 4 kociaki przywiezione do schroniska do uśpienia. Jakiś mądruś zabrał je dzikiej kotce. Gdybyście potrzebowały transportu na terenie Łodzi to dzwońcie o każdej porze. Mój nr 0-502 181 681 lub 792 788 674.

[mziel52]

A czy Kicia ma jakieś imię? To dawne? Łatwiej byłoby się jej aklimatyzować, gdyby wołać ją tak, jak robiła to jej Pani...

[Zirael]

Kicia własnie....

[Yenna]

Ufff... super wieści! Dziewczyny, jesteście wielkie!!!

[ruru]

Wielkie, mądre i dobre

[Sis]

Jolu... normalnie...

Zuzanka nie jadła trzy dni, w innym domu cztery, więc mozliwe, ze nie jadła nic, choć w domu może coś znalazła jadalnego.

Najważniejsze, że tak dobrze się aklimatyzuje

Starlet - dzięki za info.

Pinokio ma kaliciwirusa, póki nie wyleczy, nie mozna z innymi kotami trzymać, bo to zaraźliwe.
A nowy dom będzie szczęściarzem, bo to kot odważny, miły, trochę psi, trochę koci. I ma rozczulający biały koniec ogona...

[jolabuk5]

Kicia zjadła tym razem trochę saszetki, pasztecik widocznie się znudził. Właśnie gotuję kurczaczka
W kuwetce było pierwsze sio - brawo Kicia!

scarlet1 - dzięki, ja mam problemy komunikacyjne, więc jakby było trzeba to się usmiechnę, OK?

[kristinbb]

Widzę Jolu ,że przygarnełaś Kicię...
Glaski dla koteczki...

[jolabuk5]

Widzę Jolu ,że przygarnełaś Kicię...
Glaski dla koteczki...

Dobrze, ze Gunia nie wie, co tu się wyprawia... Jej własna Duza wzięła innego kotka na tymczas - a nie ją! Biedna Gunia, dalej musi czekac...

[Magija]

oj tam bo dzięki Joli to Gośka moze spokojnie remont skończyć