Becinka persinka [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 22, 2008 17:04

:( :? :(

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw maja 22, 2008 17:42

Do tej pory tylko czytałam... No i przeczytałam wreszcie coś, co spychałam przez cały czas do podświadomości. :cry: Nie napiszę nic oryginalnego, ale w takich przypadkach najprostsze prawdy są chyba najtrafniejsze - Becinka znalazła u Ciebie, Jano, coś, czego być może nie miała nigdy wcześniej w życiu (a jeśli miała, to utrata tego raju była tym bardziej dotkliwa). Miała opiekę i miłość, i pełny brzuszek. Miękkie łóżko, swoich ludzi i własne imię. Przytulała się i mruczała. To bardzo dużo.

Smutno mi, a wiem jak bardzo źle musi być Tobie, Jano. Ja wielkiej wiedzy na temat kociego zdrowia nie mam i żadnego doświadczenia w opiece nad kocimi biedami, ale może jednak poczekać chociaż na wyniki badania hist.? To tylko takie czepianie się ostatniej nadziei... :cry:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14630
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw maja 22, 2008 20:40

Jana, nie wiem o ktorej bedziemy w lecznicy jutro, bo wlasnie zbijamy jakas niespodziewana wysoka goraczke u Fendera i nie moge zlapac zadnego weta telefonicznie

zadzwonie jutro w ciagu dnia

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw maja 22, 2008 21:07

Jana, przeczytałam teraz. Smutno. :(
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10989
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw maja 22, 2008 21:17

Bardzo bardzo mi przykro. Ciężko znaleźć słowa...Znam to uczucie nadziei, obserwacje nieustanne czy je czy oddycha czy to jeszcze sen czy już... Walczyłam o moją Punię ale najgorsza jest bezradność.
Wiedz że na to na co Ty się zdobyłaś Jana niewielu byłoby stać...
Becinka Ty najwspanialsza istotko....Trudno nie kochać, i trudno nie cierpieć..
Nie ma właściwych słów i celnych rad w tej sytuacji...ból jest nieuchronny...
Ale Becinka w tych trudnych chwilach miała i ma dom z kochającymi osobami i na pewno wie ile dla Was znaczy!!! I będzie wiedziała...
będzie

Punia1

 
Posty: 77
Od: Wto maja 20, 2008 22:24

Post » Czw maja 22, 2008 21:27

Cały dzisiejszy dzień spędziłam z Beciną, głównie na kolanach. Ptaszyna mruczała, spała, jadła - po karmieniu sondą dawałam jej trochę poglamać z miseczki, żeby poczuła też smak jedzenia.

Teraz Beci śpi po kolejnym zastrzyku.

W sumie to był dobry dzień, mimo już kompletnie "nieposłusznej" łapki, bezwładnej i wywijającej się czasem.

Za szybko to poszło, za krótko trwało. Nie udało się zaczarować rzeczywistości nawet kupując jedzenie na cały miesiąc. Ściągając ją tutaj byłam przekonana, że weci znajdą sposób ma wyleczenie zaciśniętej szczęki i że Becina pojedzie do puss. Kto wtedy mógł przewidzieć, że kiciulę zjada nowotwór? Mimo upartego czepiania się różnych możliwych diagnoz, trzeba wreszcie to sobie powiedzieć - Beci ma raka. We wstępnym badaniu histo wyszły komórki nowotworowe. Nie wiemy jeszcze jaki to rodzaj nowotworu (dr Jagielski mówił coś o mięsaku). Nie ma jak leczyć. Zaczęło boleć, coraz bardziej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 22, 2008 21:35

Spędziłam dzisiaj dzień z Tobą, Jano i z Becią, przy komputerze, myśląc o Was.
Dobrze, że TO nie stało sie nagle, dobrze, że dałaś nam czas na pożegnanie z Becią... i oswojenie się z myślą, że to już czas...
Mam nadzieję, że Becinka nie cierpi..

Misiu

 
Posty: 1268
Od: Wto paź 18, 2005 8:37

Post » Czw maja 22, 2008 21:35

:crying:
Serniczek
 

Post » Czw maja 22, 2008 21:37

:crying:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 22, 2008 21:38

:placz:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 22, 2008 21:39

Czytałam o Becince.
Tak strasznie chwyciły mnie za serce jej zdjęcia.
To jest straszne.Przeraża mnie.Życie mnie przeraża. :(
Za TM nie ma bólu...Za TM jest lepiej.Na pewno.
Trzymajcie się...

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Czw maja 22, 2008 22:09

cały czas czytałam wątek tej uroczej kocinki

ja mam potworne wyrzuty sumienia bo to do mnie miała Betty przyjechać i to ja miałam się nią zająć :oops:
jednak był w potrzebie inny persik tutaj na miejscu i poprosiłam Edzinę o pomoc przy Betty

jednak cały cas czuję się tak jakbym zrzuciła odpowiedzialność i obowiązek na Anetkę a teraz na Ciebie Jano
a teraz cały czas płaczę ze nie dałam z siebie koteczce nic :cry:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 22, 2008 22:21

kotku, ty piękna laleczko ... :cry:

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Czw maja 22, 2008 22:22

Dałam znać puss.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 22, 2008 22:23

Jana, przykro mi, mialam nadzieje...
jestes madra i dzielna
a o Beci bedziemy pamietac

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuzia115 i 33 gości