Jeszcze i jeszcze. Zamykamy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 21, 2008 20:55

Śpij ToTuś :cry: [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 21, 2008 21:05

[']

Tak bardzo chcialam, żeby jej sie udało :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 21, 2008 21:06

Biedna Maleńka :(
Aga tak mi przykro :( będac w lecznicy myslałam o Was.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro maja 21, 2008 21:10

Biedactwo, bardzo mi przykro że sie nie udalo :cry: :cry: :cry:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro maja 21, 2008 22:24

:(
wielka szkoda :(

jak to dobrze, ze mala byla pod kontrola! gdyby nie to mialabym wyrzuty sumienia, ze nie zrobilismy wszsytkiego dla niej co bylo mozliwe.

Agn dzieki Tobie nie musimy sie zadreczac.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 21, 2008 22:45

Bardzo mi przykro ...
usciski Agn
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 22, 2008 10:05

:( :( :(
[']

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 22, 2008 10:43

[']

Bardzo mi przykro :cry: :cry:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 22, 2008 11:29

Agn, przytulam
Trzymałam kciuki, myślałam...
[']
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw maja 22, 2008 13:12

dopiero doczytałam ,Agnieszko bardzo mi przykro ,przytulam mocno :cry:
[']
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 22, 2008 15:42

:cry:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw maja 22, 2008 16:38

Żegnaj śliczne maleństwo....
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw maja 22, 2008 22:29

Męczy mnie to od wczoraj.
A właściwie męczy mnie od dłuższego czasu, tylko wczorajsza śmierć ToTu dała mi namacalne doświadczenie tego, co wiedziałam od dawna.
Bo tej i wielu innych śmierci poprzedzonych cierpieniem nie powinno w ogóle być.

Czytałam wątek `kastracyjny` Jany. Radykalizacja obu `frontów` przeraziła mnie i zniechęciła do wypowiadania się w nim. Nie mam takiego przekonania jak Jana, że te kilka miotów z odłowionych kotek, które pojawiły sie w niektórych DT, w jakiś dramatyczny sposób ogranicza szanse odłowionych kociąt na domy. Przełożenie nie jest takie proste. Nikt nie ma obowiązku pomagać, a ci którzy to robią przyjmują własne kryteria i wypracowują własne zasady.

Nie chcę powielenia w moim wątku dyskusji o `sensie` sterylek aborcyjnych. Chciałabym tylko, by ci którzy tak bardzo bronili w wątku Jany `prawa do narodzin w ogóle` zdjęli ze mnie wysiłek znoszenia płaczu umierającego kocięcia. Żeby, tak jak są skłonni oddać komuś obowiązek sterylki aborcyjnej, przyjęli na siebie obowiązek ostatniego zastrzyku dla tych małych istnień, dla których dwutygodniowy pobyt na tym świecie był tylko i wyłącznie cierpieniem. I nie przekonuje mnie to, że `natura sama to reguluje`, że `jeśli 10% ma szanse na szczęśliwe życie kota wolnożyjącego, to warto pozwolić im sie urodzić`. Mnie w tym kontekście nie interesuje te 10% [pozornie] szczęśliwych kotów wolnożyjących. Mnie interesuje te 90%, którym odmówiono spokojnej śmierci od zastrzyku.

Bo ToTu i tak miała szczęście. Nie dlatego, że ktoś ją przytulał i ktoś o nią walczył. ToTu miała szczęście, bo ktoś podał jej znieczulenie i Morbital w serce, by nie musiała już płakać z bólu.

I żeby była jasność.
Nie oceniam decyzji innych. Rozumiem powody, dla których doświadczony DT pozwala na pojawienie się kociąt. Rozumiem też osoby, które usuną każdą ciążę kotce wolnożyjącej.
I żeby była jasność.
Jeśli ktoś chce, żeby kocięta się urodziły, niech ich odchowania nie składa na barki innych. Jeśli uważa, że coś należało zrobić inaczej, niech sam podejmuje decyzje, za które potem weźmie całą odpowiedzialność.
Najchętniej nie wiedziałabym nic o chorobie małej ToTu. Mam co robić i kim się zająć. Ale nie tylko się dowiedziałam, ale też zobaczyłam małą u weta. I wiedziałam, że muszę tę decyzję podjąć natychmiast. Niezależnie od konsekwencji.
Nie obchodzą mnie pretensje. Jeśli ktoś uważa, że postąpiłam niesłusznie mógł zacząć od złapania kocicy na sterylkę aborcyjną. A potem sam mógł podejmować decyzje co do ToTu.
Patrząc jak ToTu umierała nie mogłam opędzić się od myśli, że mogło jej przecież nie być. Że ja jestem tylko jedna i nie rozerwę się by pomóc wszystkim. Że niektórych cierpień można by zwyczajnie uniknąć. Być może za cenę własnych przekonań, ambicji i uprzedzeń. Ale czymże one są wobec tego płaczu kociaka w agonii.....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 22, 2008 22:38

Agn, dopiero dziś trafiłam na watek kotki o imieniu tak innym a zarazem tak podobnym do mojej małej Tamto
przyszłam widocznie by ją pożegnać

ponad rok temu zabraliśmy z ulicy Gucia
walczyliśmy do końca - umarł sam, choć już wiadomo było, ze nie da się mu pomóc
nie wiem czemu wtedy nikt z nas nie zaproponował eutanazji
od momentu śmierci Gucia, od tego jego strasznego krzyku patrzę na to zupełnie inaczej
trzeba walczyć, ale trzeba też wiedzieć kiedy przestać
a pretensje?
pretensje można mieć do Boga
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 23, 2008 8:07

Nie mam pretensji do Boga...
Mam żal do ludzi, którzy przez swoją bezmyślność mnożą cierpienie.
A Bóg niech Ci ześle ukojenie Agn... Przytulam mocno.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 53 gości