villemo5 pisze:kotika pisze:villemo5 pisze:Ale zapytanie chyba ok?? Rzeczowe?
Jasne, oby tylko chciała skorzystać.
A jeśli, przetrzymasz ją ?
Podkreślenie moje....Po pierwsze - nie wiem gdzie kot jest.
Po drugie - to, co wspomniał PcimOlki - koszty utrzymania.
I jeszcze po trzecie... - jestem tuż przed przeprowadzką...
O DT trzeba się będzie martwić jeśli właściciel odpowie. Na razie nieustająca cisza.
Ja tylko podsunęłam pomysł. To nie była propozycja z mojej strony. Nie powinnam była podsuwać jej takiego pomysłu dlatego, że nie jestem w stanie jej tego kota przetrzymać?
Bardzo często jest tak, że uświadamiamy ludziom, że istnieją inne wyjścia. Oni te wyjścia akceptują... Pod warunkiem, że zrobi to za nich ktoś inny. Ja tak miałam ze sterylką pewnej koteczki. Co rusz miała młode, które ginęły. Prosiłam właścicieli o zabieg.
Nie mieli nic przeciwko, ale nie pojechali. Następnym razem poprosiłam i zaoferowałam zawiezienie kici - potrzebna byłą tylko kasa (której mają dużo) - zero reakcji. W końcu ciachnęłam kicię, dzięki pomocy z forum (sama jestem bez pracy). I nikt nie ma żalu...
Chcę wierzyć, że w przypadku tej koteczki... Właściciel wcześniej nie brał zaproponowanej możliwości pod uwagę, a teraz może chociaż zapyta wśród znajomych??
Kotika odpowiedz mi proszę...
Czy jeśli nie mogę fizycznie pomóc, nie powinnam podsuwać ludziom innych rozwiązań? Mam zakładać, że wykorzystali wszelkie możliwości i allegro to ostatni krzyk rozpaczy?
Bardzo dobrze, że zaproponowałaś.
Ja myślałam już, że jak się zgodzi, to trzeba będzie znależć DT i chciałam
sie tylko upewnić, że ty nie możesz przetrzymać koteczki.
PcimOlki pisze:villemo5 pisze:Dostałam odpowiedź w sprawie koteczki:
Witam
To nie wchodzi w grę gdyż ja tu już nie przyjadę. Panicznie boję się samolotu i muszę jechać samochodem, a to trasa 789 km, w moi wieku raczej ciężkie do zniesienia, dlatego pakuję wszystko ostatecznie.

No to co, że nie przyjedzie. Przecież chodzi o to, żeby kot pojechał. Nie, to nie, futro trzeba przed schronem czy gorszymi opcjami ochronić.
Pcimolki, nie oceniałabym tego tak surowo. Ludzie, którzy wyjeżdżają, często sami mieszkają tam w warunkach, powiedzmy dość surowych, gdzie nie ma warunków dla kota, nie zawsze znajduje się pracę, albo jest się uzależnionym od innych.
Pewnie niektórzy nie wyjechaliby, gdyby nie mogli zabrać kotów, ale
sytuacje w życiu są różne, niestety.
PcimOlki pisze:Ja napisałem tak:
"Jeżeli do czasu wyjazdu nie znajdzie się dom dla koteczki, proszę o kontakt xxxxxxxxx. Przetrzymamy koteczkę w domu tymczasowym i znajdziemy jej nowego opiekuna. Prosimy nie oddawać kotka do schroniska."
Podpisałem jako FFA.

Też o tym myślałam, tylko tak trudno teraz o DT.
Pisze, że zależy jej na dobrym domu, a koteńka prześliczna.
Napisz czy odpowie, no i koniecznie napisz jej, aby wysterylizowała koteczkę, bo moze nawet nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia.
Dalia dobrze, że znalazłaś to ogłoszenie.
Kasia D. pisze:kotika pisze:Kasia D. pisze:Kotika, masz absolutnie, bezdyskusyjnie, rewelacyjny podpis. Ten czerwony- dla ścisłości.
Czy autor moze sie ujawnić? Chciałabym pogratulować

Skromny autor podpisu...to ja.
Nie umiem robić super banerków, więc się specjalizuję w słowach.
Gratuluję
Ściskam prawicę + mocny niedźwiadek.
Cieszę się, że ktoś to czyta.