Chloraki-najgłupszy i najfajniejszy duet świata ZNALAZŁ DOM

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 21, 2008 9:48

behemotka - ja dziś wyjeżdżam, więc jakby co nie myśl, że Cię ignoruję :wink: będę po prostu z dala od sieci.

Chloraki to rzeczywiście wyjątkowo niezwykłe koty, co potwierdza absolutnie każdy kto u mnie był. Przeczytaj tylko proszę pierwszy post, bo tam dokładnie opisuję co się wiąże z wzięciem ich :twisted:

Musza mieć zabezpieczone porządnie okna, nie mogą wychodzić i opiekun MUSI BYĆ CIERPLIWY i WYBACZAJĄCY :lol: Za to są absolutnie przekochane i rozbrajające...



Dziś Bulwa postanowił pomóc mi w wyborze butów, wyjmując wszystkie jakie mam z szafy... w sumie praktyczne, bo o istnieniu jednych zapomniałam, właśnie mam je na nogach...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 9:55

Aśka, to Ty się zastanów czy chcesz je oddać.
Bo ja nie wiem jak Ty sobie poradzisz bez ich pomocy ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 11:13

jopop pisze:Dziś Bulwa postanowił pomóc mi w wyborze butów, wyjmując wszystkie jakie mam z szafy... w sumie praktyczne, bo o istnieniu jednych zapomniałam, właśnie mam je na nogach...


to ci pomocnik :D

opis czytałam uważnie i właśnie usunięcie wszystkich ruchomych przedmiotów z kociego zasięgu (dla bezpieczeństwa, bo do wszelakich zniszczeń przywykłam :wink:) trochę mnie jeszcze powstrzymuje... ale już coraz bliżej decyzji

za to egzamin z cierpliwości mam już chyba zaliczony. przy moich kochanych pasożytach (3 lata; polowania na muchy koniecznie z bieganiem po talerzach, namiętne tłuczenie kubków, siedzenie tuż przed monitorem, budzenie o 4 rano na głaski, wpychanie się do lodówki...) bliska mordu byłam tylko przy dwóch wyczynach:

- po kilkugodzinnych gruntownych porządkach, gdy już kręgosłup bolał mnie jak wszyscy diabli - zrzucenie z kanapy i malownicze wywalenie zawartości kartonu PEŁNEGO wszelakiego śmiecia (kocia sierść, kocie chrupki, stare kocie zabawki, przeżute przez koty patyczki do uszu, przywleczona przez koty ziemia z balkonu oraz całe pokłady wygrzebanego przez koty zza i spod mebli kurzu) na świeżutko umyty, jeszcze mokry parkiet :evil:
[efekt: zamknięcie debili w łazience, dopóki nie otrząsnęłam się z chęci zadania co poważniejszych obrażeń]

- bieg przez przeszkody zakończony efektownym lądowaniem na stole, na którym właśnie kończyłam układać puzzle (w kształcie kotka zresztą); 1000 części, większość rozprysła się po podłodze, reszta została mi w rękach...
[efekt: złapałam oślicę i NAPRAWDĘ miałam ochotę ukręcić ten wredny łeb razem z oczkami pytającymi: „no ale o co ci właściwie chodzi?”; powstrzymałam się nadludzkim wysiłkiem*, małpa żyje do dziś]

*uważam to za jedno z większych osiągnięć w mojej karierze, planuję wpisać do CV
Ostatnio edytowano Czw maja 22, 2008 0:12 przez behemotka, łącznie edytowano 1 raz
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Śro maja 21, 2008 11:33

Ty, to sobie schron pancerny przygotuj :twisted: . Ja myślę, że Chloraki nie mogły lepiej trafić. W dobre środowisko... :roll:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Śro maja 21, 2008 12:24

właśnie trochę się boję, co to będzie, jak się te moje "yntelygenty" zgadają z Chlorami...

no i z całym szacunkiem, ale Pasożyt i Paskuda [miana robocze dla potworków, bo pasują o niebo lepiej niż Syriusz i Eris] na szybach zostawiają tylko nochale odciśnięte, a nie rozpłaszczone całe łebki, czego się spodziewam sądząc z reklamy chłopaków 8)
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Śro maja 21, 2008 12:56

e, z opisu sądząc to one tam będą dobrze mieć :twisted:

okna masz DOBRZE zabezpieczone?:)

musisz tylko pamiętać o pilnowaniu drzwiczek od piecyka :)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 13:24

Chyba, że to taka metoda na pacyfikowanie Chloraka - na 3 zdrowaśki do piecyka :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 13:54

Aleba pisze:Chyba, że to taka metoda na pacyfikowanie Chloraka - na 3 zdrowaśki do piecyka :twisted:


:strach::strach::strach::strach::strach::strach::strach:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro maja 21, 2008 14:11

jopop pisze:e, z opisu sądząc to one tam będą dobrze mieć :twisted:


kurczę, dopiero teraz widzę, że napisałam "co to będzie"... no ładnie, chyba już po zastanawianiu się :roll:

a ja właściwie jeszcze decyzji nie podjęłam, to wszystko tak jakoś naturalnie samo z siebie wychodzi... przeznaczenie :?: 8O

jopop pisze:okna masz DOBRZE zabezpieczone?:)


właśnie nie... choć uznaję za oczywiste, że zanim chłopaki do mnie trafią, wszystko musi być opancerzone (co mi przypomina: czy trzeba zabezpieczyć też okna otwierane uchylnie do góry? zwykle zostawiam je uchylone, kiedy jestem w pracy, bo moi rezydenci nigdy nie mieli inklinacji do próby wciśnięcia się w te szczeliny)

jopop pisze:musisz tylko pamiętać o pilnowaniu drzwiczek od piecyka :)


sprawa rozwiązuje się sama: nie mam kuchenki, bo dopiero wykańczam mieszkanie :wink: i brakuje mi m.in. większości kuchni
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Śro maja 21, 2008 15:12

behemotka pisze:[(co mi przypomina: czy trzeba zabezpieczyć też okna otwierane uchylnie do góry? zwykle zostawiam je uchylone, kiedy jestem w pracy, bo moi rezydenci nigdy nie mieli inklinacji do próby wciśnięcia się w te szczeliny


Bezapelacyjnie trzeba. Chlory nie przepuszczą takiej okazji...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 18:51

Behemotko, nie ma wyjścia: Twój post z 11.30 wskazuje jak na dłoni, że TY MMMMMUUUUUUUUUUUUUUUUUUSISZ MIEĆ Chlory!!!!!!
Potwierdzam, bo sama wczoraj widziałam kociaki: są przesłodkie, żarte, przepiękne. Do fotki ustawiały się jak modele. :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 20:08

baaardzo je chcę! :) jestem już prawie zdecydowana, tylko mam mały kłopot

dopiero dwa tygodnie temu przyprowadziłam do domu pierwsze "obce" koty. z dorosłą kicią (ze schroniska) moje potwory już się właściwie tolerowały, ale dziś... wypuściłam z łazienki tymczasowe kociaki - wcześniej nie mogłam, bo miały świerzba, a dzisiaj wet powiedział, że już można integrować zwierze

no i Paskuda mi chodzi cała zjeżona, macha łapą dookoła, leje małe po mordkach, jak się za bardzo zbliżą, a na tę bidę schroniskową się nagle rzuciła i zagoniła pod kanapę...

czy moja rezydentka po prostu nie toleruje innych kotów poza swoim bratem? a może jej to przejdzie? poradźcie, proszę :roll:
Ostatnio edytowano Czw maja 22, 2008 0:20 przez behemotka, łącznie edytowano 1 raz
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Śro maja 21, 2008 21:38

behemotka, ja w zeszłym roku miałam na tymczas trzy kociaki. Jak je wypuściłam z transportera (miały jakieś 8 tyg.), to moje kocice ze strachu pouciekały jedna na lodówkę, a druga na regał :ryk: Jak się trochę przestały ich bać to zaczęły je lekko tłuc, ale nie groźnie, widać że nie podobały im się te bachory (nie dziwne, mi by też nie podobały się trzy cudze bachory w moim mieszkaniu :twisted: ;) ). W każdym razie finał jest taki, że jeden z tych kociaków został :oops: i jest już w pełni zakumplowany z kocicami :D

Okna uchylne są bardzo niebezpieczne dla kotów! Kot może się na nich powiesić! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45334

Polecam ograniczniki do okien - można je kupić np. w IKEA. Jeśli okno ma uchył wielostopniowy, to można je zablokować, tak aby szpara była zbyt wąska, by kot wsadził tam głowę. Jak nie wsadzi głowy, to reszty też nie.
Balkon trzeba bezwzględnie zabezpieczyć siatką.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 21, 2008 23:55

balkon mam osiatkowany, tylko do okien nie przywiązywałam do tej pory takiej uwagi... rezydenci codziennie rano i wieczorem wychodzą na balkon, więc nigdy nie przejawiali kompletnie żadnego zainteresowania szczelinami

jednak macie rację: teraz mam kociaki, w bliskiej przyszłości (mam nadzieję) szalony duet, więc zadbam o wszystko. wiem, że to nie ten wątek, ale specjalnie dla Chloraków - jakie zabezpieczenie na okna uchylne polecacie? na animalii widziałam specjalną kratkę, na forum ktoś pisał, że można dostać coś takiego w ikei - czy któreś z tych rozwiązań wystarczy, by powstrzymać chłopaków?
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pt maja 23, 2008 12:52

jopop,
postanowiłam zaakceptować wszelkie znaki na niebie i ziemi, które wskazują, że muszę mieć zwariowany duet

dlatego składam oficjalną i uroczystą deklarację: chcę adoptować Chloraki :D

ale potrzebuję trochę czasu: na zakup schowków na wszelkie obiekty tłukliwe, remont (nie chcę im od razu fundować takich atrakcji jak zdzieranie tynku i cyklinowanie parkietu -> hałas, zamknięcie stada w mniejszym pokoju), dokładne zabezpieczenie okien etc.

z przyczyn organizacyjno-finansowych nieśmiało proponuję dopiero początek lipca... oczywiście zrozumiem, jeśli do tej pory znajdziesz im fajniejszy domek, bo to trochę długo; ale jeśli nie, to ja będę gotowa i stęskniona weryfikacji opinii o debilizmie :twisted:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości