Maltusia wczoraj była w gościach u Ewy(hotelik dla kotów,brata Tytka -Węgielka,talony itp) była zszokowana tak bardzo że poprostu wyszło z niej jak to okresliłam autystyczne dziecko ,wyjęta z transportera stała bez ruchu ,zesztywniała ,pusty wzrok ,nieobecna do czasu aż ja schowałam spowrotem...obojetna na mase kotów które podchodziły ją oglądac jako dziwo..bo jeszcze psa nie widziały
Malta sie zamkneła..jeszcze nigdy nie widziałam takiej reakcji u żadnego psa...zwłaszcza szczeniaka
Ewa ja widziałą jak jeszcze były z niej same kosteczki i łyse placki na ciele jak ja dotkneła to aż sapneła
a ja puchłam z dumy
Po przyjezdzie do domu Malta oszalała ze szczęścia ,to trudno nawet słowami opisac o ona wyczyniała,witała się z każdym psem i kotem ,skakała ,piszczała ,szczekała ,biegała jak oszołom aż się zaziajała
była taka szczęśliwa ,nareszcie w domu.
Nadal jest niezle
Opowiedziałam wetce jak to porwała klucha a ona mi na to że wredota jestem bo zabrałam a klusio nic by jej nie zrobił
a dla mnie ścisła dieta to ścisła dieta
Brat Tytka -Węgielek to KOT OGROMNY ,Tytus to miniatura przy nim
