Muszę oddać kota - chore dziecko!!!! (Poznań)

[Herbi]

Dziś kupiłam szczotke dla Kubusia i on był taki zadowolony jak go uczesałam. normalnie masaż miał. Rano kupiłam mu tez miesko w saszetce produkowane przez te firmy które wypuszczaja hillsa i RC ale do kupienia w supermarkecie. kotek juz zjadł wiec nie pamietam nazwy, ale biała saszetka i 14% mięska więc pomieszałam mu z whiskasem ktorego dostał na wyprawkę. No tak mu smakowało. Ale wieczorkiem w klinice dopadłam inne saszetki. Firmy Almo Nature - ponad 50% mięska! Byłam zachwycona- kupiłam 3 saszetki-rybkę i kurczaczka i mieszam z whiskasem galeretkowym. Wiem,że może następny włascicel Kubusia bedzie mu dawał tylko whiskasa ale u mnie przynajmniej Kubus poje mieska. Bardzo mu smakuje. Takie fajne mięsko z galaretką. Salunia przygląda sie Kubusiowi i jak go głaszczę to ona zaraz głowę odwraca-woli nie widzieć. Głaszczę je na zmianę. Kupiłam tez dla Kubusia tabletki-multiwitaminkę ale dla ludzi. Dałam mu do miseczki i jak się rozpuszcza od galaretki to Kubus to polizuje. Kochany ten Kubulek

[espana]

Herbi tak ciepło o nim piszesz. Będzie Ci na pewno cięzko się z nim rozstać. Trzymam kciuki za dobry domek dla Kubusia

[Herbi]

nie wyobrażam sobie dnia kiedy będę musiała oddać Kubusia. Chciałabym aby był to domek w Poznaniu lub okolicy tak abym mogła go odwiedzać a przy okazji skontrolować czy wszystko ok u Kubulka. W sobotę powinny wyjśc dwa ogłoszenia w "Gazecie Wyborczej " i "Głosie" .Dziś Kubus pierwszy raz był na balkonie. No tak mu się podobało ze piszczał że chce jeszcze. Był bardzo grzeczny i zadowolony. A kwiatki jak wąchał i ocierał się o nie Jego stosunki z Salunią lepsze ale wiadomo-cudów nie ma. Zastanawiam się tylko nad jednym- bo zauważyłam, że Kubulek dość często korzysta z kuwetki. o, własnie wepchnął mi się na kolanka tak więc piszemy razem. Moim zdaniem za często robi siusiu. Co 1,5 godziny. Sprzątam po nim 3 razy dziennie bo kuweta cała zawalona. Nad ranem to aż strach. a przecież późnym wieczorem czyszczę kuwetkę. no nie wiem co to. wody specjalnie dużo nie pije. Czyżby coś z pęcherzem?

[gisha]

Koniecznie trzeba zbadać mocz i krew na profil nerkowy ,to nie jest normalne zeby tak często siusiał!

[Herbi]

dzięki za podpowiedź. muszę zatem do weta.

[D!]

Dlaczego w nowym domu miałby jeść Whiskasa? Chyba uświadomisz przyszłych właścicieli jak sie wybiera karmę dla kota - mięsożercy?

trzymam kciuki za domek!

[Herbi]

oczywiście że uświadomię ale wiadomo jak to jest. ja swoje a on swoje

[Herbi]

Czestowałam Kubusia paróweczką- nie chciał. Czestowałam czekoladka bo był taki zainteresowany- ale tez odmówił. poczestowałam chipsem ale tak dla zartu bo przeciez wiadomo ze zwierzeta tego nie jadaja- ALE NIE KUBUS.JEST TAKI NACHALNY, SKOCZYŁ MI NA KOLANA I SIE DOMAGA. Dałam mu kilka ale więcej nie bo się boje że mu zaszkodzi. serowo-śmietankowe no ale mnie zaskoczył:-)

[aaaniaaa]

poczestowałam chipsem ale tak dla zartu bo przeciez wiadomo ze zwierzeta tego nie jadaja- ALE NIE KUBUS.JEST TAKI NACHALNY, SKOCZYŁ MI NA KOLANA I SIE DOMAGA.

To nie żart niestety. Uwielbia czipsy, strach zostawić gdzieś otwartą torebkę, bo zje wszystko. Czasami dostał jednego, czy dwa - najbardziej lubi paprykowe, najmniej solone. Jakby go tym karmić, to zje każda ilość, tak mi się wydaje.
Czekolady nie lubi, ale ciastka wyjadał. Potrafi przegryźć kartonowe opakowanie, żeby się do nich dostać.

[Etka]

poczestowałam chipsem ale tak dla zartu bo przeciez wiadomo ze zwierzeta tego nie jadaja- ALE NIE KUBUS.JEST TAKI NACHALNY, SKOCZYŁ MI NA KOLANA I SIE DOMAGA.

To nie żart niestety. Uwielbia czipsy, strach zostawić gdzieś otwartą torebkę, bo zje wszystko. Czasami dostał jednego, czy dwa - najbardziej lubi paprykowe, najmniej solone. Jakby go tym karmić, to zje każda ilość, tak mi się wydaje.
Czekolady nie lubi, ale ciastka wyjadał. Potrafi przegryźć kartonowe opakowanie, żeby się do nich dostać.

o rany co za kot
moje nawet nie powachaja takich rzeczy

[ogocha]

moja kocica nie tknie krakowskiej ale dałaby się pokroić za kluski śląskie

[xandra]

oczywiście że uświadomię ale wiadomo jak to jest. ja swoje a on swoje

po to jest umowa adopcyjna, ja np. mam zapis o dobrej karmie - whiskasa wykluczam
a moze sie okazac, ze nie trzeba bedzie domku szukac cooo?

[Jura]

Czestowałam Kubusia paróweczką- nie chciał. Czestowałam czekoladka bo był taki zainteresowany- ale tez odmówił. poczestowałam chipsem ale tak dla zartu bo przeciez wiadomo ze zwierzeta tego nie jadaja- ALE NIE KUBUS.JEST TAKI NACHALNY, SKOCZYŁ MI NA KOLANA I SIE DOMAGA. Dałam mu kilka ale więcej nie bo się boje że mu zaszkodzi. serowo-śmietankowe no ale mnie zaskoczył:-)

Gdzieś przeczytałem, że czekolada jest niezdrowa dla kota, ale na szczęście ani moja rezydentka ani tymczaska nie są nią zainteresowane. Ale parówkami i chipsami jak najbardziej

[espana]

oczywiście że uświadomię ale wiadomo jak to jest. ja swoje a on swoje

po to jest umowa adopcyjna, ja np. mam zapis o dobrej karmie - whiskasa wykluczam
a moze sie okazac, ze nie trzeba bedzie domku szukac cooo?

też tak po cichutku mam taką nadzieję

[Herbi]

Bo Kubus to SUPER KOT. My jesteśmy w nim zakochani. Mama go całuje, nosi na rekach, razem szykują sniadanko Mamie. Mój Dominik go całuje, rozpieszcza i mówi że to kot idealny. No i ja-mała Herbi czyli Ania- ciągle go tulę. Spi z nami w łózku, spaceruje po parapetach, przesiaduje na balkonie a ja mu wszystko opowiadam. No a jego odwaga to chyba do historii przejdzie. Dziś Salunia leżała przy kanapie a Kubulek własnie był na balkonie i jak wracał to zaszedł ją od tylu i dokładnie obwąchał futerko. A potem z przodu, metr przed nia sie pokazał. Salunia jest posłuszna więc na moje polecenie grzecznie leżała. A Kubulek jej się przyglądał a potem hop znów na balkon. No i powiem że dzis spałam z Kubusiem w łóżku a Salma przy łóżku. No tak miło BAAAAAARZDO bym chciał aby to Futro u nas zostało ale czekam na Blusię- persiczkę z Fundacji z Torunia. Czekam juz od 5 kwietnia-ona jest na leczeniu. Obiecałam jej domek. Zakupiłam juz dla niej wszystko, odwiedziła juz dwa razy w Toruniu. Nie moge jej tak zostawić a wiem że BluBlu nie cierpi innych kotów i je leje. Jeśli ma się bić z Kubusiem to tak nie może być
Odnośnie umowy adopcyjnej: no proszę... przecież wiadomo że przyszły własciciel może podpisać wszystko... jednak nie bedę go codziennie odwiedzać i sprawdzać czy nie wciska mu whiskasa.