Jeszcze i jeszcze. Zamykamy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 13, 2008 0:46

Dziekuje za wizyte i zapraszam ponownie, w koncu mieszkamy obok siebie:) Fonik i Przemys sie uciesza, po Twoich wizytach sa o wiele bardziej rozluznione.

Fonik wygrzewal sie cale dnie, mial spokoj, antybiotyk i o wiele latwiej juz oddycha. Bez problemu korzysta z zamknietej kuwetki. Boi sie jeszcze nieznanych odglosow, ale mysle, ze szybko sie przyzwyczai. Fakt, jest niespokojny, ale jak wyciagne go z jego azylu do swojego pokoju, zamkne, to calkiem niezle sie aklimatyzuje. Nie chowa sie przestraszony, ale spokojnie sobie siedzi, badz gania z Przemysiem. Niestety, jak otworze drzwi, to idzie do kuchni. Nie chowa sie juz jednak, tylko kladzie w odkrytym miejscu i spi z Przemysiem. Wczesniej Fonik spal na parapecie, a Przemys przy stole. Jak na tak krotki okres, ktory spedzili u mnie, to duzy postep.

Co jeszcze... faktycznie sie z soba porozumiewaja i kontroluja nawzajem. Nie ma wiec problemow z jedzeniem. Problem byl z wedka. Wczoraj Fonik szalal za wedka ze zwyklymi piorkami. Szalal tak bardzo, ze ja zlamal. Przemys troche pobiegal, ale bez przekonania. Dzis kupilem wedke, na widok ktorej Fonik uciekl, zas Przemys polowal na nia do utraty tchu. Zadziwilo mnie, jak sprawnie, pomimo swojej gapowatosci, potrafi ten kot sie poruszac. Fakt, spada ze stolu na grzbiet, albo wbiega na szafe w pogoni za pileczka, ale dzwoniaca koncowke wedki potrafi zlapac w taki sposob, ze az trudno uwierzyc:)

Uzupelniaja sie chlopaki. Obserwuja sie nawzajem i jeden na drugiego wplywa. Przemys jest mniej rozbrykany, a Fonik bardziej smialy.

W sumie, to ja tez jestem zadowolony... (tak troche zgryzliwie, Agn:)

vacilador

 
Posty: 1
Od: Wto paź 16, 2007 21:44
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 13, 2008 9:55

O, Agniecha, chyba podpadłaś nowemu domkowi :lol:

Witamy na forum Dużego chłopaków!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 13, 2008 10:08

vacilador pisze:W sumie, to ja tez jestem zadowolony... (tak troche zgryzliwie, Agn:)


bechet pisze:O, Agniecha, chyba podpadłaś nowemu domkowi :lol:


Ha ha ha. :P
Nie chcialam popadac w nadmierny zachwyt... Pozyjemy - zobaczymy...
:twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 18, 2008 15:45

-"A jak ma na imię?"
-"A które? To tu?"
-"ToTu".

ToTu ma dwa tygodnie. ToTu jest trikolorką. ToTu ma zatkany nos. ToTu ma ogromne problemy z oddychaniem, a przez to ma kłopoty z jedzeniem.
Trafiła do Fundacji z matką i czwórką rodzeństwa. Rodzeństwo ToTu jest w dobrej formie - je, śpi, łazikuje, ma dobrze otwarte oczy.

ToTu śpi z główką odchyloną do tyłu, żeby było łatwiej jej oddychać. Troszkę zjadła. Dostała antybiotyk i glukozę podskórnie. Mimo, że jest taka maleńka podałam jej Xylometazolin do nosa. Dla niej to teraz wóz albo przewóz - jeśli nie zacznie oddychać nosem, będzie tylko gorzej.

Kciuki bardzo prosimy.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 18, 2008 15:53

:ok: :ok: zbieraj się malenka :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie maja 18, 2008 16:00

Misia posyla duze wiadro zdrowia !!!!
:) i Fuma oczywiscie tez,
bo maja go na razie tyle, ze spokojnie sie podziela

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 18, 2008 18:50

Tosiula, Zo - dziękuję.

ToTu bardzo by się przydało to wiadro zdrowia... ba! nawet malutki kubeczek by się nadał.
Nadworna mamka, czyli Pita, na razie nie bardzo może sie zdecydować, czy niańczyć malutką, czy jednak na nią syczeć. Bardzo bym chciała, żeby zaczęła choć małą wylizywać i ogrzewać, byłoby nam łatwiej...

Niestety - nos ciągle zatkany.
Jutro miałam zabrać ją do pracy, ale mama moja postanowiła, że przejmie ToTu na przystanku pod pracą i zajmie się nią. I wcześniej pojedzie do Doc, tak żebym mogła zaraz po pracy dojechać.

Kiepsko jest...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 18, 2008 20:56

Zdjęcia.
Oczywiście z tym `złym psem`.
ToTu nie jest fotogeniczna....

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 18, 2008 21:06

Za maleńką :ok:
Musi być dobrze.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 19, 2008 6:46

Nie jest dobrze.
W nocy malutka troche pojadla, ale bylo tego strasznie malo. Wlasciwie jedzie na glukozie podawanej podskornie. Mama, ktora przejela ToTu na przystanku, ma isc z nia do Doc ok. 12.

Prosze o kciuki....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 19, 2008 7:13

Kciuki trzymam za maleńką. Oby dała radę.
:ok: :ok:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 19, 2008 7:31

:ok: :ok: :ok: trzymaj się maleńka
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 19, 2008 8:07

Nie daj się, Malizno, proszę...
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon maja 19, 2008 9:30

Mam wiesci od mamy - ToTu zjadla - najpierw 5ml i potem jeszcze dwa.

Czyli jakby metoda na glukoze dziala, bo raniutko, zanim podana podskornie glukoza sie nie wchlonela, mala nie chciala jesc, a teraz zjadla.

Niech nam sie uda...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 19, 2008 9:33

Agn pisze:Niech nam sie uda...


Niech :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 60 gości