Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kosmatypl pisze:ale uszny czy skórny ?
martka pisze:czy ja dobrze zrozumiałam? kotek.....z izolatki?
Kicia_ pisze:Prawidłowa kwarantanna powinna wyglądać tak, że do pokoju z kotkiem powinieneś przechodzić przez śluzę bakteriobójczą (naoglądaliśmy się mat nasączonych płynem przy ptasiej grypie, to ma właśnie pełnić taką rolę). Śluzę można zrobić z dużej miski z płynem bakteriobójczym. Przed wejściem do pokoju z chorym kotem powinno się przebrać, przejść przez miskę z płynem i po wyjściu znowu przez miskę i przebrać się. Ręce umyć Manusanem - do nabycia w każdej aptece za 25 zł. Pomieszczenie, gdzie kot przebywał trzeba potem wydezynfekować Domestosem albo Virkonem. Virkon nie niszczy drewna, więc nie demoluje tak mieszkania, jeśli ktoś ma drewniane parkiety. Do pomieszczenia rezydenci nie mogą mieć dostępu, więc musi byc oddzielone od reszty domu jakimś przedpokojem, gdzie można taka matę bakteriobójczą rozłożyć. W innym przypadku kwarantanna nie jest skuteczna i trzeba się liczyć z zarażeniem reszty stada.
Wiem, że to trudne do zastosowania w mieszkaniu, ale nie zachowanie tych środków bezpieczeństwa grozi zarażeniem rezydentów. Nowy kot w domu tymczasowym powinien na takiej kwarantannie przebywać dwa tygodnie lub do wyleczenia.
#klara pisze:z tego co czytam widzę że uniknięcie zarażenia świerzbem drążącym raczej jest nie do uniknięcia
do mnie po niedzieli równiez trafia zaświerzbiony kocurek, mam tylko jeden pokój więc jak tu się skutecznie odgrodzić ??? jak przyjmowac gości ??
PcimOlki pisze:No na razie sprawa się zamroziła ponieważ obecny właściciel, jak dotąd, kota nie oddał. Tymniemniej może to jeszcze nastąpić w niedalekiej przyszłości.
Kotek na szczęście ma świerzba usznego. Przy usznym nie jest tak tragicznie (nie trzeba się ubierać w strój hermetyczny i polewać kwasem) ale na wszelki wypadek postanowiłem zastosować środki zapobiegawcze, które będą mnie kosztowac znacznie mniej wysiłku, niż ewentualne zarażenie pozostałych futer.
1. Posmarować pastą polerską progi i framugę. (Jeśli pająki należą do tego tajemniczego "środowiska wodnego", to nie mają szans)
2. Pryskać co jakiś czas okolice drzwi płynem do kibla. (Zawiera chlor)
3. Raz dziennie odpalać, na krótko, UV po zewnętrznej stronie drzwi.
4. Raz na 2-3 dni wystawiać sierściucha na balkon w transporterze i odpalać UV w jego pomieszczeniu. Czego ultrafiolet nie wytłucze, to dobije ozon.
No i takie różne, jak spryskiwanie butów i własnych łapek tym płynem do kibla, żeby na sobie pajęczaka nie wywlec na lokal.
inni mowia, ze nadgroliwosc jest gorsza od...Jak to gadają starzy indianie: strzeżonego...
Użytkownicy przeglądający ten dział: agatela, Chanelka, Halina50, kasiek1510, misiulka, raksa, Vi i 561 gości