» Pt maja 16, 2008 11:17
Dziękuję Joasiu,ze zaglądasz.Na forum Edkiem nikt się nie zainteresował,ale nie sądziłam,ze będzie inaczej.Ogłoszeń jeszcze nie ma,Gosiar zajęta,a ona ma je zrobić.Tak jak pisałam,wcale się nie spieszę, bo Edzio jest jeszcze bojaźliwy,ale robi postępy.Niechętnie,ale dał się pogłaskać,kiedy byłam ubrana na czarno,już tak bardzo nie panikuje przy włączonym odkurzaczu.Przestał też wciąż upominać się o jedzenie.Moje koty jedzą suchego royala,puszki nie za bardzo,gotowane serduszka,kurczak leżą w misce prawie nietknięte i po kilku godzinach wyrzucam,surowa,przemrożona wołowina smakuje średnio.Były u mnie koty Gosiar,jadły,aż przyjemnie było patrzeć,ponoć trochę je zapasłam.Moje się nie dają.Edek też wybrzydza.W dalszym ciągu nie chce siedzieć na kolanach,nie daje też sobie obciąć pazurków,ale na balkon wychodzi już sam,ja nie muszę z nim być.Właśnie leży i wygrzewa się na słonku.W słońcu jest płomiennorudy,cudo!