Wspaniały sąsiad :) ...ekhm A poszło o KOCI OGON!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 16, 2008 12:28

wyrazy wspolczucia.
ja mysle ze (jesli do tego dojdzie) dzielnicowy owy ;) sam zobaczy ze nie trzymacie trzydziestu kotow na trzydziestu metrach, ze nie smierdzi na klatce, ze macie normalne mieszkanie i ze bedzie raczej zwyklym czlowiekiem a obowiazek ma czyli sprawdzic musi.


a za normalnosc mieszkania i mieszkancow moge poreczyc :)

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Pt maja 16, 2008 12:41

My w światłych dzielnicowych nie wierzymy... Naszym zdaniem interwencja będzie. W takich sytuacjach policja zawsze się aktywizuje. Jeśli ktoś by zgłaszał, że od 2 tygodni jest u sąsiada wyżej alkoholowa libacja, albo że 2 miesiąc drą się tam maltretowane dzieci, to wtedy można być spokojnym- policji na pewno się nie uświadczy.
Najlepiej byłoby znaleźć jakiś regulamin i panu dzielnicowemu zamknąć usta pokazując że się go nie łamie.
A na koniec zaproponować panu kotka do adopcji, jakby się nie dość zdziwił :)
No chyba, że zdarzy się kociolubny przedstawiciel organów ścigania.

Ania i Krzyś

 
Posty: 155
Od: Pon kwi 14, 2008 13:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 16, 2008 23:02

No tak. Zwyczajna ludzka życzliwość Obrazek "uprzejmie donoszę, że z balkonu sąsiada zwisa ogon kota". Dziwne, że jeszcze sąsiad nie zapowiedział, że pójdzie z tym do telewizji i gazety, to teraz takie popularne.
Wydaje mi się, że jeśli rzeczywiście złożył skargę, to interwencja raczej się odbędzie :roll:

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Nie maja 18, 2008 20:00

No właśnie - z balkonu przecież tez mogą czasem zwisać inne kawałki kota - np łapa. I to też moze przecież sikać.
Był ten dzielnicowy czy trwacie w oczekiwaniu?

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie maja 18, 2008 20:15

Mieszkałam kiedyś nad takim debilem :(
A moi rodzice mieszkają nad nim nadal. Wścieka się o kwiatki w skrzynkach (bo mu czasem liść, albo kropelka wody spadnie na parapet).
Wścieka się o wieszanie prania (rodzice mieszkają na pierwszym piętrze, on na parterze - gdy spadnie spinacz, trzeba po niego robić tajną wyprawę na paluszkach, żeby nie oberwać). Kiedyś kupiłam sobie steper, żeby trochę poćwiczyć - przysłał panią z administracji, że używamy jakiejś maszynerii (nie wiedziałam, że to stuka, ćwiczyłam sobie pół godziny dziennie - normalny człowiek przyszedłby i powiedział, że mu to przeszkadza).
Ale to wszystko dałoby się znieść, gdyby nie jego nienawiść do kotów.
Kiedyś w trakcie bardzo mroźnej zimy (na dworze minus 20, okienka pozamykane) karmiłam kilka kotów uwięzionych w piwnicy. Sypał chlor na karmę. Co zrobił z przemiłym, oswojonym kociaczkiem, którego wtedy nie mogłam wziąć do domu, wolę nie myśleć. Kiedyś napadł moją siostrę w piwnicy. Prawie ją pobił. Moją mamę potrafi nawyzywać od k...
I pozostaje bezkarny.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie maja 18, 2008 20:53

ja też się dowiedziałam, że moje kotu kupale po całym domu robią. dobrze, że plotka miała się zacząć się u... zaprzyjaźnionej pani której kotkę z Gdańska ściagałam :lol: a pani czasem mnie odwiedza :lol: a że bezpośrednia z niej kobieta, to gdyby wykropeczkować jej odpowiedź do plotkarki, to by zostało dowidzenie :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt maja 23, 2008 15:13

Czy kot nadal sika sąsiadowi różnymi częściami ciała? ;) :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, etr4ang4ere, Fifi i Gabi, Silverblue i 369 gości