Dzisiaj kicia wraca do mnie. Pogadamy sobie a potem wszystko Wam opiszę.
Nie wiem, czy będzie długo, bo jeden taki domek się zakochał

.
Może niebawem przyjedzie po kicię. Dokończy leczenie, odchucha i ciachnie.
Kicia je, normalnie sie załatwia.
Mam jej podawac oprócz leków, olej z dyni i OBY było tak dobrze jak do tej pory.
Ciekawa jestem czy wypiękniała
A co do rasowców i podrasowionych biegających wolno. Na osiedlu, na którym mieszka moja kuzynka, która jest głupia jak but (obecnie ma kotki dwie długowłose, przepiekne, jedna karmi 6 młodych długowłosych, druga lada dzień rodzi a gruba jest tak, że pewnie będzie ze 6 następnych) chodzi mnóstwo kotów długowłosych.
Widziałam kilka, np wielkiego krówka, który ogonem po prostu zamiatał ulicę.
A brudny jak nie wiem co.
Postanowiłam nie pomagac jej w szukaniu domów dla tych cudów małych. Jak znajdzie domy dla 12 kociąt (kto chce, ten bierze, żadnych umów), to może chociaz da hormony.
Szlag mnie trafia, ale nic nie zrobie, niestety, bo tyle, co ja z nią rozmawiałam, to nawet kompletny głupek zrozumiałby, a ona usmiecha sie i pie...y o tym, że wokół same piękne koty są dzieki jej sybiraczce. Ech.
