Papużka - w nowym domu

[mumka27]

nowa koleżanka dla Papuzi?

[mumka27]

jak tam?

[Agneska]

Beżka i Papuzia raczej nie będą miały okazji się zaprzyjaźnić.
Zgodnie z wolą jej dotychczasowych opiekunów, Beżka będzie kotem ogrodowym, żyjącym na wolności razem z moimi ogrodowymi dziewczynami.
A Papuzia nie nadaje się do wychodzenia, jest w domu, razem z moim domowym niewychodzącym stadem. No i czeka...

[mumka27]

trudno każdy kot lubi coś innego, moje sa zatwardziałymi domownikami

[Agneska]

Moje koty też są jedynie domowe. Mam zbyt słaby system nerwowy, żeby wypuścić je dalej niż na osiatkowany balkon.
Ale Bolek i Biała były tak dzikimi kotkami, że nie nadawały się do adopcji a nie mogły dalej żyć tam skąd je zabrano. Więc mój ogródek był po prostu "mnieszym złem". Obydwie oswoiły się ze mną, chyba nabrały do mnie zaufania, ale obawiają się innych ludzi. Więc nie pozostaje mi teraz nic innego niż wieczny stres: co może je spotkać gdy wyjdą z mojego terenu kawałek dalej? Bo, oczywiście, kolejki chętnych oczekujących na półdzikie kotki, jakoś nie widać...

[Migota]

Śliczna jest i taka podobna do mojej Kissy.
Chociaż podniosę.

[mumka27]

do góry kiciula

[meggi 2]

Agnesko, przepraszam ze tu cos napisze, Bezka moze i by chciała byc w domku, bo była kiedys kotką domową wyniesiona przez "dobrych ludzi "na cmentarz.
Teraz najwazniejsze zeby doszła do siebie i stan zdrowia musi ulec poprawie.
A moze w przyszłosci oswoi sie i zacznie zaglądac do Agneski do domu, może jakis cud sie zdaży i znajdziemy dla niej łaskawe kolana na których bedzie sobie pomrukiwac i będzie szczęsliwa. Na razie jest na pewno szczesliwa ze ma ciepelko, dobre jedzonko i przeuroczą Agnieszke.

[Jowita]

smutne wieści od DT rodzeństwa Papuzi, Młody się rozchorował, jego opiekunka zaraz z nim jedzie do weta...

[mumka27]

mam nadzije że będzie dobrze

[mumka27]

jak tam kotek?

[Pipsi]

hop

[Jowita]

Młody na szczęście już lepiej

[mumka27]

to dobrze

[Agneska]

Młody - to lepiej, to gorzej. Najgorsze jest to, że nie ma żadnej konkretnej diagnozy...