Smoczek zaginęła:Kraków 10.1.07cz.3 NowaNiespodzianka! s.111

[Elwirka]

Och ta Misia

[Aia]

śliczne zdjęcia
Misia zjawiskowa


pozdrawiam
A.

[Zowisia]

Misia szaleje, znow mnie objadaly podczas krojenia miesa, a teraz energia im sie uszami wylewa i lataja ...
a ja kroilam i kroilam, a teraz bede zamrazac, przy okazji nieustannie cos znajduje do sprzatania, a praca lezy ..,. i wszystko inne

nie wychodzilam prawie wcale, moze jutro zobacze czy ogloszenia jeszcze sa

dobrej niedzieli, Misia bardzo dziekuje za odwiedziny i zachwyty
w przygotowaniu nowe fotki !
zo

[Adrianapl]

Zo, milej niedzieli zycze
trzymam kciuki za wszystko


Misia sliczna, cudne czarne futerko
zachwycam sie z opoznieniem, ale szczerze po powrocie z podrozy sluzbowej

[Zowisia]

Niedziela byla taka sobie, jak to zwykle niedziele ... ale bardzo dziekuje
od polnocy probuje pisac, cos tam zwalczylam, ale gorka zlecen dalej spora a wszystkie na dzis, a mnie sie wlasnie konczy energia zupelnie :((

Misia i kocie wariuja oczywiscie, bo ptaszki i bo slonce na niebie
na ulicach huk okropny - poniedzialkowy
zaraz kaza sobie dawac jesc

Pozdrawiam i zycze dobrego i niezbyt szewskiego poniedzialku
(ja juz sie boje ... zaraz zaczna sie urywac telefony)

zo

[Adrianapl]

Zo, spokojnego tygodnia
moze nie bedzie tak zle?

dzis czeka Cie spotkanie z Kociama. usciskaj ja prosze ode mnie- ja niestety nie dam rady dotrzec praca i dom za bardzo sie o mnie upominaja po ubieglotygodniowej nieobecnosci

[Dorota]

:ok:
:ok:

[Elwirka]

[Zowisia]

Juz znow dzialamy, szybko bo popoludnie dobrze zaawansowane a wieczorem szybkie spotkanko z Kociama - przekaze usciski
i co tam jeszcze bylo zamowione ..

upal sie zrobil na poddaszu, koty poleguja, a ja znow do roboty szybko...

dzieki za odwiedziny

Tak czasem mysle sobie, ze moze faktycznie Smoczek nie przetrwala ??
ja na jej miejscu pewnie bym zginela ... czasami sobie to wyobrazam
( ech, walenie glowa w sciane

zo

[Dorota]

Tak czasem mysle sobie, ze moze faktycznie Smoczek nie przetrwala ??
ja na jej miejscu pewnie bym zginela ... czasami sobie to wyobrazam

Zo kochana,

nie rob tego nigdy, prosze.
To... nie jest dobre.
Z roznych powodow.

:ok:
:ok:

[Dorota]

Chyba wtorek

:ok:
:ok:

[Zowisia]

Wtorek // jak ten czas leci ...
zaraz bedzie czerwiec, i juz ostatnie chwile na przygotowanie sie do jakiegos wyjazdu, jesli w ogole //

nie podoba mi sie mysl, ze zostawilabym kociarstwo na dwa tygodnie ...
a z drugiej strony ..

wczoraj miniobchod zrobiony, nawet jeszcze wisza te moje ogloszenia
(cale dwa). Po spotkaniu - przemilym - z Kociama, Bungo, Progect i Bedur
i Nikajka, mialam okazje troche pojezdzic samochodem po peryferiach rejonu zero, ale nic .. zadnych kotow ...

Misia sypia w skrzynce z resztkami trawy kociej, przykrylam go dywanikiem i zrobilo sie takie jakby wglebienie w postumencie; wyglada smarkata jak maly pomniczek. Spiacy. Reszta futer bez zmian, na szczescie.
Co do kasty niewolnikow, kregoslup jej pekl .. ale jakos musze siedziec i pisac. Zazywam homeo (w ktore nie wierze !) i wieszam sie na drazku
- zobaczymy ... jak sie nie poprawi, trzeba bedzie isc do sluzby zdrowia i pozebrac o cokolwiek, skierowanie moze ?

dobrego dnia, u nas juz upal ( .. zo

[Adrianapl]

Zo, mysle ze powinnas sobie pozwolic na urlop



aaaale Ci zazdroszcze wczorajszego spotkania

[Zowisia]

Ale mi ich futer kosmatych szkoda zostawiac ...
a ze powinnam wyjechac to czuje az za dobrze. Same dylematy.
I jeszcze ten kregoslup, na domiar wszystkiego. Co chwila musze sie polozyc, a praca az kwiczy ...

Misia wczoraj miala probe kaftanikowania, wytrzymala godzinke,
ale zaczela od przewracania sie jak flaczek - w ogole nie chciala chodzic.
Fotki oczywiscie sa. Dzisiaj bedzie kolejna proba, bo musimy sterylke
planowac zaraz, skoro jakis urlop ma byc ...
Nie do wiary, ale Misia juz prawie 9 miesiecy ma ..

Na spotkaniach nalezy byc i juz ...
zo

[Adrianapl]

Zo, na urlop musisz jechac niezaleznie od futer- wiadomo, ze one chcialyby Cie miec non-stop w domu
moze uda Ci sie wypoczynek polaczyc z naprawianiem kregoslupa? jakies plywanie, masaze?

Misia rosnie faktycznie szybko, po takich maluchach widac jak czas plynie


a na spotkaniu chcialam byc, ale nie wyszlo za duzo mnie nie bylo w domu ostatnio a poza tym jakies przeziebienie gigant mnie dopadlo i klimatyzacja w pracy tylko poteguje moj stan