jopop pisze:Wieści od kotów:
Rudy pojawia się wieczorami i obszczywa auto:) oraz znosi podarki - myszy i ptaki
Chlorzyca daje się głaskać.
Nefryt zjawia się wieczorami na karmienie.
A Bezciapka i Biały nie chcą wyleźć z kanciapy choc mają otwarte drzwi.
Niewiem po co tu dyskusje, dziki kot, to dziki kot.
Powyzsza wiadomośc mi zupełnie wystarcza, wiem że adoptowany przeze mnie Nefryt jest tam, skoro przychodzi na jedzonko. I własnie o to mi chodziło. Zeby był bezpieczny i miał dostęp do jedzonka i prowadził prawdziwie kocie życie chodząc swoimi kocimi drogami.
A propos robienia zdjęć, czy zdawania relacji....mój domowy kot, gdy wyjezdzałam, nie pokazywał się ludziom przychodzącym dac mu jeśc i posprzątać kuwetkę. Więc też mi nie mogli nic powiedzięc jak się czuje kot, czy jak wygląda, wiedzieli tylko że żyje bo jedzonko znikało , a w kuwetce się coś znajdowało, kot mieszkający z ludziami tak się zachowywał. Więc trudno wymagać od dzikiego kota pozowania do zdjęć. Dobrze że się w ogóle pokazuje...
Dorta