PMS + Miecio. Proszę o zamknięcie wątku :).

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 05, 2008 10:30

Niedobra matka! Nie nakarmiła dzieciaka! :twisted:

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon maja 05, 2008 21:16

Proszę, a ja myślałam, że tylko Haker ma takie biustowe upodobanie :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 08, 2008 5:12

Słuchajcie
Pestulce zrobiło się kuku.

Tzn. standardowa gulka posterylkowa zrobiła się zaczerwieniona i ciepła, choć chyba nie jest specjalnie bolesna. Mam podejrzenie, ze w naszej lecznicy na Modlińskiej jak zwykle nieco beztroska pani wet nie wyjęła dobrze szwów :?.

Lecieć do weta?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw maja 08, 2008 7:02

Moja Czik też tak miała w którymś momencie, bo rozlizywała bliznę.

Obserwuj i jak będziesz widziała, że bardziej się papra to bym podeszła do weta, moze trzeba będzie jakiś antybiotyk jeszcze dodac.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw maja 08, 2008 7:14

Ja bym poleciała do weta. Innego...żeby świeżym okiem spojrzał.
Marcelibu
 

Post » Czw maja 08, 2008 8:00

Ja też bym poleciała, do tego, kto szył.
Bo wie, co robił, co zakładał.

Kciukasy tak na wszelakij słuczaj :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 08, 2008 9:45

Nie znam się :( potrzymam kciuki :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw maja 08, 2008 10:25

Ja też nie mam wiedzy, ja - znając swoje podejście - bym poszła. Dla czystego sumienia i spokoju Pesto. Usłyszenie nawet "Nic się tu nie dzieje." jest argumentem za tym by iść.

Pestunia Kochana...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw maja 08, 2008 11:30

Ja też bym poszła.
Pestuni :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 08, 2008 11:59

Zobaczymy co zobaczymy po przyjściu do domu ;).

BTW, Pestula jest obecnie znowu w fazie "człowiek jest najlepszym przyjacielem kota", wczoraj nawet usiłowała nawrócić na kociolubstwo raczej kocioniechętną nasza gościnię ;) - i prawie się jej udało, no bo jak się tu nie rozczulić, jak się rudo-biały słodziaczek wije u Twych stóp pomraukując rozkosznie i jednocześnie strzelając baranki (jak się jednocześnie strzela baranki i wystawia brzusio? chyba tylko Ruda umi takie cuda :twisted: )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw maja 08, 2008 20:54

I jak Ruda?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt maja 09, 2008 5:33

"Coś" wygląda dziwnie, jakby się blizna odrobinkę otworzyła (tak na 2-3 mm) i rana oczyściła się sama 8O . Nie ma krwi, obrzęk mniejszy, zaczerwienienie też. Rude tego nie wylizuje, nie interesuje się w ogóle, zachowuje się normalnie, więc na razie postanowiłyśmy nie robić paniki (tym bardziej, ze ja wczoraj literalnie padłam na twarz wieczorem). Chyba to nic poważnego, moze faktycznie jakaś zapomniana nitka wyłazi...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt maja 09, 2008 6:02

Aaa, skojarzyło mi się dopiero :!:

Może być tak, że rude ciałko odrzuciło jedną z nici wewnętrznych, którą było szyte. I ta nić jest wydalana przez warstwy skóry kota.

Niewidoma Misia tak miała, jak to zauważyliśmy i poszliśmy do weta, to wet stwierdził, że już prawie samo wyszło i można zostawić w spokoju ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 09, 2008 10:52

Czekamy i mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Buziaki dla Rudej.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie maja 11, 2008 20:49

Co słychać? U Rudej wszystko ok?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Silverblue, Talka i 21 gości