Maybach, Taurus i Topik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 06, 2008 8:16

W końcu zobaczyłam Tymusia.... śliczny jest na tych zdjęciach. Pyszczek ma przesympatyczny i taki słodki, wprost do kochania i tulenia...

bardzo mocno trzymam kciukacze żeby ta pianka i wymiotowanie okazały się jedynie reakcją zwiastującą poprawę. Jak było tak źle to teraz pewnie dużo czasu będzie trzeba, żeby kotuś wrócił do normy. Dużo przeszedł w ostatnim czasie. Dla takiego mrusia to musiał być duży wysiłek. Może to to... może powolutku się uspokoi...

czekam na wieści z walącym serduchem i zgłaszam się wieczorem ze wsparciem od mojej wetki.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2008 11:28

TyMa z Tymkiem od 10 cały czas u weta siedzą. Tymek właśnie dostaje kroplówkę, dostał leki. Więcej napiszą jak wrócą.
Kciuki nieustające :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto maja 06, 2008 11:45

bidulki :(

ale grunt że ratunek już jest i że kotuś jest pod fachowym okiem w pobliżu wszelkich możliwych leków :)

dzięki mokkunia za te wieści...

kciukacze są! :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2008 12:35

Dzięki za wspieranie. Właśnie wróciliśmy. Tymek trochę ożywił się podczas kroplówki, mruczał w lecznicy i tam trochę pojadł. Dostał Hepatil, Catosol, Furosemid wszystko dożylnie. Mam leki i kroplówki na 2 kolejne dni, będzie trochę problemów z podawaniem, bo na prawej łapce miał zrosty i wenflon ma w lewej - gorzej mi dojść. Teraz leży, odpoczywa, dużo pije, ale nie ma energii. Gotuję mu kurczaczka w dużej ilosci wody i chociaż to mu będę do picia podawała. Zobaczymy, co będzie, czekam na wieczór i wieści od Poddasze. Na szczęście mogę być cały czas z nim i doglądać, więc niczego nie przegapię. Pochwalę jeszcze lecznicę Fila na Grobli i doktorów Michalskiego, Kozłowskiego i Stępkę. Wczoraj nie wzięli ode mnie za kolejne usg, a że spędzam tam sporo czasu, mogę też obserwować, jak zajmują sie trudnymi przypadkami. Żeby jeszcze nie było to na drugim końcu zakorkowanej Bydgoszczy! O dalsze kciuki prosimy!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 06, 2008 16:40

Bardzo sie zdenerwowałam rano na wieści o pogorszeniu się zdrówka Tymka.
Cieszę się, że znowu jest lepiej i mam nadzieję, że tak już zostanie.
Bo marzy mi się sesyjka foto z grubym i wariującym Tymaszkiem w roli głównej :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto maja 06, 2008 16:58

Miałam dobry pomysł z tym "rosołkiem" czyli wodą po gotowaniu piersi z kurczaka. Tymek pije chętnie, zjada też w niewielkich porcjach białe mięsko. Dużo śpi i poleguje w pozycji chorego kota. Maybe zupełnie na niego nie zwraca uwagi i nie zaczepia. Jest szczęśliwy, bo może wszystkie resztki najlepszego jego zdaniem wątrobowego jedzonka sobie zjadać.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 07, 2008 7:16

Stan Tymka bez zmian, troszkę zjadł i popil, leży sobie na słonku, niestety w chorej pozycji. Maybe za to pomiaukuje i tarza się w słonecznej plamie.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 07, 2008 7:33

Tymaszku, jedz ładnie, bo musisz nabierać sił :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro maja 07, 2008 11:35

Przeżyliśmy koszmar. Nagle Tymek zaczął przeraźliwie krzyczeć, dusić się i przestał oddychać. Reanimowałam go i pędem do weta. Dostał elektrolity, Dufo live, furosemid nie wiem, co jeszcze. Nie mam mu podawć kroplówki, zapewnić spokój i obserwować. duszności ustapiły. Bardzo się boję...
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 07, 2008 11:47

TyMa trzymam kciuki :ok:.
Trzymaj się!
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 07, 2008 12:15

O matko :( :( :(
Tymaszku, walcz kochany, nie poddawaj się :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro maja 07, 2008 12:39

trzymaj się Tymciu, trzymaj się Tymo, mnóstwo ciepłych myśli :ok:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro maja 07, 2008 13:04

Tymek... Trzymaj się kocie!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro maja 07, 2008 14:31

Jest bez zmian. Je mikroskopijne ilości, śiusia do kuwety, poleguje i torchę chodzi po domku. Cały czas jestem przy nim, daję mu spokój i nie podaję narazie żadnych leków, żeby go nie stresować zanim nie dojdzie do siebie.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 07, 2008 14:48

matko, TyMa... współczuję przeżyć i trzymam kciuki, żeby było lepiej :ok:
musi być dobrze...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości