[LU] Betty - wychudzona persica cd w dziale KOTY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 05, 2008 10:14

z tego co wiem zanik mięśni pojawia sie juz po 5 dniach.Miałam sparaliżowanego jamnika...musiałam rehabilitowac nóżki bo zaraz był zanik....Jana jadę na Żytnią,dam znać :D
Serniczek
 

Post » Pon maja 05, 2008 10:26

To wpis martki z 12 kwietnia, po zabraniu ze schroniska:
martka pisze:Na pewno ma coś z języczkiem, bo jest tak na boku.

Wiec juz wtedy bylo zle. Martka probowala dowiedziec sie szczegolow, ale sie nie udalo. Dzwonilam przed chwila, ale nikt nie odbiera.
Mozecie probowac. Tel. 075 642-01-56
Na stronach jest napisane, ze zabrana.
http://jelenia.schronisko.net/index.php?mod=adoptowane
Ostatnio edytowano Pon maja 05, 2008 11:06 przez Edzina, łącznie edytowano 1 raz
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon maja 05, 2008 11:02

imię: .
płeć: kocur

Wymaga pielęgnacji sierści, garnie się do ludzi. Ma jakieś bielmo na oku


:evil: :evil: :evil:

Też nie mogę się dodzwonić :(

Z dobrych wiadomości - chyba udało się namierzyć odpowiednie sondy (oby odpowiednie :roll: ), ściągną mi je na jutro rano, a kochana Beata B. odbierze po zawiezieniu Becika i dostarczy do lecznicy.

Trzymajcie kciuki, żeby się nadały.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 05, 2008 11:39

Trzymamy :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 05, 2008 11:51

Jana, piszę jeszcze raz.
Betty zabrana ze schroniska w sobotę i już w podróży zauważyła problem z jedzeniem. Bardzo chciała, ale to wyglądało jakby tylko to lizała. Wszystko jej uciekało. Dostała najpierw jedną puszkę, czy tam coś, a le jak zobaczyłam jak się rzuciła na to jedzenie to szybko poleciałam do sklepu dokupić mokrego jedzenia. Dokupiłam i dałam, bo myślałam, że ona to wszytko zje, bo taka była wygłodniała. "Jadła" w podróży tyle ile trwa podróż- ok. 2 h. Piła mleczko kocie, ale niestety wszystko jej spływało po szyjce. Mam wrażenie, że w schronisku nie było mokrego jedzenia tylko suche. Więc może dlatego nie była przy pyszczku taka brudna od jedzenia jak teraz. Ogólnie była bardzo brudna i nie pachniała ładnie.
W niedzielę udałam się z nią do mojego weta (polecanego na forum) i tam pani dr usunęła zęby, dwa zęby, bo były z okropnym kamieniem i z grzybem? Ciężko było z tym rwaniem, jak jeden ząb został usunięty to zapach poleciał okropny, natomiast przy drugim rwaniu coś zostało, ale koteczka niestety nie dała tego dokończyć.
Na wizycie u innej wetki, nie można było pyszczka obejrzeć. Na wizycie kontrolnej u pierwszej wetki, też nie dała zobaczyć.
Aby się dowiedzieć coś o niej dzwoniłam do schronu, około 1 tyg. A kiedy już dodzwoniłam się to nic nie mogłam się dowiedzieć.
Wiem, że tam jest kiepsko z papierkami. Po pierwsze, miałam stamtąd czarusia na tymczasie, nie było żadnych dokumentów, nie wiedziałam o nim nic. Nawet dziewczyny, które tam były nie dowiedziały się. Kiedyś jak byłam z byłym TZ pytaliśmy o jednego pieska i też zero papierów.
Także, same widzicie.
Poza tym szukałam tam kiedyś ratunku dla kota, który niby miał dom, ale niestety nikt o niego nie dbał, aż w końcu był taki stan, że powiedziałam NIE, że ja go łapię i do weta. A schroniskowy wet, zamiast pomóc, to straszył , że zgłosi mnie, że doprowadziłam kota do takiego stanu. Kazał mi sobie iść z nim prywatnie.
Wracając do naszej Betty, nie wiem co mam jeszcze napisać. Mam nadzieję, że to nie jest uraz po usuwaniu zębów, bo to doświadczona, polecana wetka. Nic nie działo się po wyrwaniu zębów a wręcz przeciwnie od razu mniej się śliniła.
Jeszcze nasuwa mi się to co mówił dr Atamaniuk z Ar, że takie powikłania są częściej neurologiczne (po urazach głowy), niż z przyczyn mechanicznych.
Chociaż tak jak już wcześniej pisałam, nie mógł ocenić stawów, bo zdjęcia były nieczytelne.
Gdybym była w Jeleniej na miejscu, poszłabym osobiście porozmawiać na temat kocinki, ale niestety.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 05, 2008 11:55

Przepraszam jeśli napisałam to chaotycznie, ale powinnam teraz robić zupełnie co innego. Tyle, myśli w głowie się kłębi. Z kotką wydawałoby się, że powinno być lepiej, a nie jest. Nikt nawet nie przypuszczał, że takie skomplikowane będzie. Jak ona żyła do tej pory.
Powinnam skupić się na szukaniu pracy, ale niestety nie wychodzi mi to.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 05, 2008 12:18

Jana - dotarła kasa na Twoje konto? Pytałam na PW, ale może nie zauważyłas..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon maja 05, 2008 12:21

Jeszcze śmierć Justyny :cry:

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 05, 2008 12:24

tak sobie teraz pomyślałam. czy to możliwe że po rwaniu zębów jakieś zapalenie okostnej czy coś takiego wystąpiło?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 05, 2008 12:56

Być może, że pod korzeniami były torbiele i zgorzel ( brzydki zapach po wyrwaniu ) Jesli nie usunie się torbieli wraz z korzeniem, to moze dojśc do infekcji całej szczęki i żuchwy. Torbiel rośnie i trzeba juz chirurgicznie usuwać sąsiednie zęby i często kawał szczęki 8O

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon maja 05, 2008 14:26

kciuk, nie strasz :(

Wzięłam pół dnia urlopu, piszę z nakarmioną Beci na kolanach. Dziewczynka nie chce siedzieć sama, musi u mnie :twisted:

Kupiłam jej solcoseryl na języczek (chyba lepszy od sacholu :roll: ) i kilka strzykawek (muszą gładko chodzić, a po takim używaniu zaczynają się zacierać) oraz igły, bo w domu mam tylko dść grube, po co robić duże dziury w chudzince :wink:

Uaktualniłam rozliczenie http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74 ... &start=464

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 05, 2008 14:48

Edzina pisze:Jana - dotarła kasa na Twoje konto? Pytałam na PW, ale może nie zauważyłas..


Dziś dotarła, uaktualniłam w rozliczeniu :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 05, 2008 16:30

Wygoglałam stary zapis z adopcje.org z dnia zamieszczenia Betty w ogłoszeniach adopcyjnych, to jest kopia ze strony adopcji, zapisana przez Google 8 kwietnia 2008r.

http://64.233.183.104/search?q=cache:KE ... cd=7&gl=pl

Trzeba kliknąć w polecenie otwórz kopię tekstową i pokażą się ogłoszenia za zdjęciami.

Z ta samą datą były jeszcze 3 koty ze schroniska w Jeleniej Górze. Gdy klikniesz na fotkę kici pokaże się tekst ogłoszenia, a prawym górnym rogu widoczna jest data 8.04.2008 r.

Teraz Betty jest w dziale "Znalazły dom" na 14 stronie i tam już nie ma tej daty.
http://www.adopcje.org/adoptowany12423.html

Nie wiem ile czasu upływa pomiędzy wysłaniem ogłoszania, a jego ukazaniem się, ale jeśli w schronisku przestrzegali okresu kwarantanny przed zamieszczeniem ogłoszenia to chociaż z grubsza można wyliczyć kiedy tam trafiła.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon maja 05, 2008 16:34

Amika6 - dzięki. a to link do ogłoszenia Beci (wysterylizowany samiec 8O ) http://www.adopcje.org/adopcja12423.html

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 05, 2008 16:54

Przeżyłam chwilę grozy :roll: :?

W trakcie karmienia, już przy płukaniu sondy, Becinek wyrwał się i skoczył w stronę okna 8O Bo... ptaszek przeleciał 8O :lol:

Na szczęście nie trzymałam końcówki kurczowo, sonda została w kocie. Uf uf.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości