Muszę odświeżyć wątek
Do tej pory , pomimo , że pieniązki z forum dawno się skończył dawaliśmy radę ......
Dobry duszek z forum

wysyła co jakiś czas paczki zywnościowe dla zwierzaczków pani Stefanii , a gdy się kończą zapasy ,zawsze przy okazji zakupów w hurtoni dla moich zwierzaków kupowałam po kilka kg karmy (purina cat chow) i po 20 puszek (zazwyczaj Gourmeta).....
Dziś jednak znów zmuszona jestem prosić o pomoc finansową .....
Kilka dni temu pani Stefania zadzwoniła do mnie , że Bąbel znw męczy się przy siusianiu i znów mocz jest z krwią ....
Kazłą na początek podać no-spę i furagin , bo kiedyś w początkowym stadium to pomogło , ale tym razem niestety nie i dziś w trybie pilnym musiałam pojechać z Bąbelkiem do weta ...
Zbadaliśmy mocz - dokładnie to samo ..... - krew w moczu , białko , struwity i cała masa nabłonków z pęcherza .
Bąbel dostał antybityk w zastrzykach na 7 dni - enrofloksacynę i rozkurczowo - Buscopan - również w iniekcji ....
Za tydzień kontrolne badanie moczu ....
Dziś zapłąciłam za leki i badanie moczu 37 zł , ale Bąbel musi być na diecie ....
Wet proponował aby zmienić mu tym razem z Hillsa S/d , na Purinę Urinary , lub RC Hd - o ile dobrze pamiętam .
Żeby leczenie przyniosło skutek ......
Ponieważ jednak, żebym w ogóle mogła pojechac do weta, który dobrze zna Bąbla i od początku go leczy , musiałam dziś spłacić w tej klinice swój dług - ponad 500zł - co też uczyniłam .....
Bardzo proszę o pomoc finasową na leczenie i karmę dla kochanego Bąbelka.....
Jutro pojadę i kupię chociaż kilogram - żeby miał co jeśc od jutra , bo w jego przypadku dieta jest bardzo ważna ..
Cholerny SUK będzie się odnawiał i odnawiał ....
Dziś też zawiozłam p. Stefanii 15 puszek Kit-keta , które udało mi się wysępić .....