Inka też ma być included?
Maciek - siedem miesięcy około, chłopczyk, najodważniejszy z czarnych kotów
Micek (chyba... Igulec najwyżej skoryguje) - czarny z białymi łapkami i białym ślicznym pysiem, największy gabarytowo z nowych, siedem miesięcy, facet, wystraszony, ale łagodny
Vika - kotka, dorosła, ale nie pamiętam ile ma lat, pewnie max. 2, mieszkała w piwnicy, (to kicia z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74558 ), nadal się boi, ale brać na ręce i głaskać się pozwala
Dwie czarne siedmiomiesięczne dziewczynki - jeszcze nie mają imion, bo ja ich naprawdę nie odróżniam

a poza tym cały czas siedzą schowane

Są łagodne dla mnie i dla zwierzyńca, ale bardzo wystraszone, jedna siedzi w kuwecie krytej z Mickiem, druga w transporterku.
Fotki będą soon.