Poznań Fiodor PILNIE DT!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 01, 2008 11:04

Smutno :(

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw maja 01, 2008 15:16

jak to w kolejce? zajmuje miejsce.....?po co piszesz takie rzeczy? albo mu tu szuksz domu, albo informujesz że go oddasz do schronu, jedno zaprzecz drugiemu, bez urazy, ale to się kupy nie trzyma, a kot cierpi.....CO Z KOTEM?????żeby poszukać domu to trzeba czasu, ogłoszeń, cierpliwości, nie ma nic natychmiast, przemyśl to sobie, post pełen emocji i żalu tylko po co to? kot tu jest najważniejszy, wiele osób nie moze mu dac domu, ale będzie podnosić wątek, ogłaszać na allegro, ale to potrwa....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw maja 01, 2008 16:29

On nie może trafić do schronu. Nie ma brzydkich kotów, kazdy ma szanse na dom. Nie można odbierac mu tej szansy.
MOżna zrobić banerek można ogłosic na allegro. Wierze że znajdzie dom, musi być gdzie jego własny dom jego miejsce przytulne gdzie będzie kochany. Potrzeba tylko może wiecej czasu. Buraski naprawdę sa sliczne, a jakie mają piekne oczy. Zrób zdjęcia. Może ktoś, kto potrafi zrobi banerek.
Kto moze zrobić ogłoszenie na allegro?
Kciuki trzymam za koteczka i za dobry domek.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw maja 01, 2008 16:45

To ja zaraz podam kilka przykładów "kotów bez szans",oczywiście tylko takie,które mi teraz przychodzą do głowy-rudas bez oczu,Uszka/bo amputowano jej uszka/,Misko z niewykształconą łapką,stary Franuś z cukrzycą i Bóg wie z czym jeszcze,poparzona makabrycznie Frytka,bezogonków i tych z jednym oczkiem nie zliczę.Nie wspominam tych z chorą wątrobą ,trzustką,białaczką i z problemami behawioralnymi.Niektórzy właśnie biorą kota,bo"jego nikt nie weźmie" i przed nimi-kapelusze z głów!

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 01, 2008 17:27

Natknęłam się na wątek i mnie zatkało. Co to za dom tymczasowy, który oddaje przerażonego kota do schronu bo innym czekającym w kolejce zwierzętom zajmuje miejsce. Nie pisz ckliwych, grafomańskich kawałków tylko jasno określ czego oczekujesz i jakie masz zamiary.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Czw maja 01, 2008 18:01

Mój tymczas jest u mnie prawie miesiąc i nawet go jeszcze nie ogłaszałam.Jest zdrowy,je,bawi się,trochę przegania moje kotki,ale boi się jeszcze obcych.Wydaje mi sie,że nie ma określonego czasu na tymczas,prawda?Boje się tylko,że atakowana KalOlina obrazi się i zamknie wątek.Już tak bywało.I jak zawsze przegra kot....

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 01, 2008 18:03

Bądź dobrej myśli i miej dużo cierpliwości. Jak już zaczęłaś opiekować się tym Burasiem, to musisz to dokończyć. Bure są marzeniem wielu ludzi, mówi się, że to "takie prawdziwe koty" :wink:, sama mam kolejnego. A cierpliwość, miłość i zrozumienie na pewno zdziałają cuda i Burasek odpłaci Ci ciepłem i będzie go jak zareklamować jako przymilnego mruczka :) Trzymaj się.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 01, 2008 19:20

Co ty wypisujesz 8O Ja mam Pafnucego który potrzebował pół roku zeby zacząć zachowywać się jak kot domowy a teraz po roku też nieraz ucieka jak się do niego nachylę żeby go pogłaskać. Nigdy jednak nie przeszło mi nawet przez mysl żeby go oddać do schronu bo inne koty czekają. Miałam na tymczasie też małe kocięta 2 miesięczne które zasiedziały się u mnie 7 miesięcy i też nie trafiły do schronu tylko do swoich domów a ty straszysz schronem po kilku dniach pobytu u ciebie? Niestety są koty które szybko znajdują domy a są tez i takie którym zajmuje to parę miesięcy z tym sie trzeba liczyć jak się daje tymczas.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2008 19:32

wiec tak:

na tymczas czeka obecnie kot z zaawansowanym swierzbem po KK...tez porzucony

DT prowadze od dawna glownie dla psoow

dostalam rozpaczliwy telefon z blaganiem o Dt "tylko do soboty"- od poczatku mowilam ze biore do siebie innego kota- juz obiecalam mu DT- ma przyjechac 5maja...tylko do tego czasu Fiodor moze zostac u mnie...

a teraz wyjasnienie: NIGDY nie osadzam zwierzat po wieku wygladzie czy nawet zachowaniu przez pierwsze pare dni/tygodni...

a co DT- nie tlumaczylam tu na miau, zrszta prawie nikt mnie tu nie zna(inaczej na dogo)...ale
tak naprawde w moim domu- malutkim mieszkanku-mieszkaja 4 koty- w tym jeden cukrzyk z powiklaniami po KK i podejrzeniem astmy...duzy pies i krolik...
ja wynajmuje mieszkanie, zawsze bralam do siebie bidy- beztermonowo na DT...

jakies 3mies temu sprzedano nasza kamienice a nam wypowiadaja umowy...nie wiem jak bedzie- nie wiem KTO wynajmie mi samej dom z tylkoa zwierzetami?!

a ze jestem osoba dorosla i odpowiedzialna nie biore DO SIEBIE juz wiecej zwierzat..

nie wytlumaczylam tego moze dobrze- ale DT ktore teraz oferuje nie jest u mnie w mieszkaniu. to mieszkania mojego TZta (niedoszlego).
on zgodzil sie brac na tymczas bidy- ale umowa jest jasna- w domu moze mieszkac max 1 zwierze- bez wyjatku.
ja nie moge naciskac i zmuszac...
lozko pod ktorym siedzi Fiodor nie jest 'moje' tylko 'nasze'-lecz nadal ja jestem w jego domu tylko gosciem

teraz co mam zrobic?? odmowic kociakowi ktory jest chory, o ktorym wiem juz od miesiaca?? zadzwonic i tamtego tak po prostu zostawic??
myslicie ze jego jaki czeka los jak nie schron??

faktem bylo tylko ze mialam go zabrac do siebie 'na chwile' poznac zabrac do weta zobaczyc czy jest zdrowy...


a jestem zalamana bo on jak dobrze wiecie zdrowy nie jest...ma chora dusze ...

wiem- oceniac mnie mozecie i macie wiele racji...
po prostu- bez wzgledu jakie relacje mnie lacza z ludzmi ktorzy zaoferowali DT teraz kotu- to oni ustalili warunki...

przepraszam za ckliwy tekst...
nie powinnam tutaj wypisywac i zalic sie...
rzeczywiscie to chyba nie da efektu...

sama nieraz ocenialam ludzi majacych zwierzaki na DT...

zrobilam zdjecie- cudem go wygnalismy spod lozka a mi serce pekalo...klei sie do mezczyzn...mnie atakowal...syczal i lapa ale bez pazurkow...boi sie panicznie...

ja nie wiem za bardzo co robic...
wyblagalam jeszcze 10 dni...
tylko ze JAK ZAZNACZYLAM OD POCZATKU I LUDZIE KTORZY MI KOTA DALI WIEDZIELI O TYM- moge zaoferowac tylko rozwiazanie tymczasowe...

na moje pytanie do tych ludzi czy maja juz jakas opcje ktora mieli zalatwic dzieki kilku dniom jakie im dalam- odpowiedz brzmiala- schron...

i powtarzam- to nie zwykly schron- to cudowne miejsce- gdzie musialam juz zawiezc raz b.agresywnego duzego psa znajde- tam dostal boks oddzielny codzienne spacery bieganie po terenie resocjalizacje kastracje a teraz ten pies po ponad pol rocznym (!)treningu i nauce w tym wlasnie schronie trafil do domu! i nie wrocil z adopcji- co w przypadku psow potencjalnie niegrzecznych jest wielkim sukcesem!! bo oni ulozyli psa...maja warunki serce dziala tam grupa zapalencow schron jest malutki

tylko nie ma zaplecza dla kotow- jeszcze...

ten kto 'podeslal' jesli moge tak napisac mi Fiodora dziala aktywnie wlasnie w tamtym schronie...
przez telefon nie rozumie o co mi chodzi- powtarza'u nas bedzie mial dobrze' 'bedzie zresocjalizowany' 'nauczy sie'...

a ja wiem ze Fiodor owszem nauczy sie ale w spokoju w ciszy...nie w schronie gdzie lataja male psy czy nie ma dobrego zabezpieczenia uniemozliwiajacego mu ucieczke...

czyli- zabralam go i zostalam sama...ze zlym DT z jednej strony , z KOLEJKA- jak to inaczej nazwac?? kogo to oburza?? kazdy realista WIE ze tak to wlasnie wyglada- BIDY CZEKAJA W KOLEJKACH NA DT... i trzeba czasem ocenic szczerze- sluchajcie mam DT ale tylko na tyle i tyle czasu- mowic juz na poczatku (ja tak zrobilam)...czasem mozecie zabrac zwierze na czas nieokreslony- ja tak bralam zwierzaki do siebie do mieszkania...do skutku...az nie znajdzie sie czas...

ale nie zawsze takie miejsca sie znajduje

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2008 19:43

KaLOLina -masz PW
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2008 19:44

przyznajcie sie- czy nikomu z was nie zdarzylo sie zareagowac na telefon?? wysilic sie zmusic mimo braku realnych mozliwosci i przetrzymac, przenocowac jakiegos zwierzaka??

tak mialo byc tym razem- poryw- tak wezme ale tylko do tego dnia...jasne od poczatku

'nic sie nie martw. najwyzej my go wezmiemy do siebie'-taka odpowiedz

i teraz ten kto za kota jest REALNIE odpowiedzialny mowi mi- schron

nie byle jaki schron! miom zdaniem chyba jeden z najlepszych w Polsce! dla psa- idealny...z czystym sumieneim moge tam oddac kazda znajde, tak jak robi to wiele fundacji...
ale Fiodora...boje sie i nie chce brac na siebie tego wyroku...

przepraszam widac do niektorych decyzji nie doroslam

gdyby nie moja syt mieszkaniowa pewnie juz bylby u mnie...ze wzgledow ktore wyjasnilam a tak serio nie powinny nikogo interesowac w MIOM mieszkaniu nie moge go przetrzymac...

chcialam...nawet nie wiem co chcialam osiagnac zakladajac mu watek...

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2008 19:55

Przepraszam, przesadziłam z oceną. Myślałam, że skupiasz się na poetyckiej formie tekstu a kota chcesz oddać do schronu bo nowe atrakcje w postaci tymczasowiczów czekają. Byłam złośliwa bo błędnie odczytałam Twoje intencje. Teraz rozumiem sytuację a tekst wcale nie grafomański tylko chciałam Ci dokuczyć. Panicznie boję się oddawania kotów do schronu bo to wyrok. Napisz może w tytule, że dom tymczasowy potrzebny.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Czw maja 01, 2008 19:57

odbierz PW i na razie się nie martw
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2008 20:05

ja tez przepraszam jestem tu nowa...

tekst- slyne z takich na dogo 8) i takze z literowek 8) napisany pod wplywem chwili...po telefonie do tamtych ludzi...

nie wiem po co- moze chcialam uslyszec ze schron to nie koniec swiata...phi! usprawiedliwic sie?? spodziewalam sie trzesienia ziemi??
ehh

pierwszy raz mam taki przypadek- kota tak zalamanego tak zniszczonego...ale wewnatrznie...moja bezsilnosc mnie dobija...czuje sie wrednie bo wymuszam na TZcie kolejne dni lamiac wszelkie umowy i bojac sie ze odmowi prowadzenia tymczasu juz w ogole dla wszystkich...

ale z jednym macie racje- kop w dupe mi sie nalezy- nie dalam Fiodorowi szans..ocenila...poplakalam nad jego losem...a nie zrobilam wszystkiego...wlasnie siadaom do ogloszen- znow z ckliwym tekstem...postaralam sie o zdjecia- cudem zdobylam 2-malo jak na ogloszenia ale narazie musi wystarcyc(Fiodor uciekal albo siedzi w tak ciemnych miejscach ze jic nie widac tylko punkciki zamiast oczu)...

i przeprzaszam za niewyjasnienie dokladnie o co chodzi z DT- szczerze przyznam sie ze teks taki jak tem poszedl na dogo-tam ludzie-moi znajomi-z Poznania- wiekszosc byl u mnie, zna moja syt-tam nic nie musze wyjasniac...
i tak sobie- bezczelnie-wrzucilam tu ten sam tekst...wam nalezaly sie wyjasnienia...

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2008 20:23

Obrazek

Obrazek

Fiodor

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 17 gości