Poznań Fiodor PILNIE DT!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 30, 2008 17:11 Poznań Fiodor PILNIE DT!!!!

:(
w sumie zastanawialam sie czy zakladac MU watek...
przeciez to i tak NIC nie da...
on nie ma szans... :(

tak mi przykro...i ja musze go porzucic... :(

ehh
COS napisze...zasluzyl na wiele wiecej... :(
KOT
w tym roku 7lat
pregus
gruby
strachliwy

to bylo: dom milosc legowiska zabawki karma z najwyzszej polki PAN...
to jest: strach porzucenie samotnosc niezrozumienie i taki okropny bol...

co moge powiedziec?? niewiele...
Fiodor...juz 5ty dzien siedzi u mnie pod lozkiem...dzis w nocy gdy spalismu przemknal przerazony, zjadl (pierwszy raz od 5dni! zalatwil sie do kuwety)...
nie widze go cale dnie
boi sie mnie...
syczy a jednoczesnie gdy go dotykam mruczy wygina grzbiet...i patrzy...takim blagalnym wzrokiem...

kochal go ufal mu...byl tym jedynym...on uratowal go gdy byl kociakiem..ot taki pregus nic specjalnego a on go zabral do domu...
rozpieszczal dbal rozmawial bawil sie...

a teraz...tak o...
zostawil..lepsza praca..nie mam wyjscia...rozkladam rece...placze...

ja GO poznalam...i mimo ze nigdy nie rozumiem TAKICH sytuacji tu postaralam sie zrozumiec...

tylko zal...

bo temu zwyklemu preguswoi peklo serce...i krwawi...

KOT tego nie rozumie...placze...po cichu...tak ze nawet nie wiesz ze TAm pod tym lozkiem jest dusza ktora cierpi...

zycie...nie ma sensu...

KOT...nie ma szans...
'KONIEC
jego PAN wyjechal...zostawil u mnie- obcej kobiety...
ja zgodzilam sie ale tylko na pare dni...tymczasowiczow mam w kolejce ustawionych...ten byl tylko do soboty...bo wyjatkowa sytuacja...sobota juz minela...bol KOTA...czy minie kiedykolwiek??

nie mam zdjec...
co by na nich bylo?? strach...tyle...

nie mam zdjec bo nie da sie ich zrobic gdy kot siedzi schowany pod lozkiem

zreszta co by pokazaly?? nic nowego
7mio letni grubas...zielone oczy...pregi...zadnych bialych znaczen...takich jak on jest tysiace...wiec mozecie sobie wyobrazic jak wyglada...

nawet nie wiem ze jest ze mna...ze jego serce bije pod tym lozkiem...

niedlugo...
schron...
niestety... kolejka tymczasowiczow czeka...
on...nie ma szans na adopcje...bo jaka?? KTO go wezmie??

ehh po co ja to pisze??

schron- nie zle miejsce gdzie koty umieraja z powodu chorob, spia na betonie...
bedzie mieszkal w biurze...przez 7h dziennie KTOS z nim bedzie...

ale nie...nie on...
ja mysle ze TEN kot tego moze nie przezyc...

Fiodor...
po Dostojewskim

witam...patrzcie jak gasnie moje swiatelko...patrzcie jak umieram...
Ostatnio edytowano Czw maja 01, 2008 21:12 przez KaLOlina, łącznie edytowano 1 raz

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2008 17:32

nigdzie nie wzbudza najmniejszego zainteresowania...

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2008 17:33

:cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro kwi 30, 2008 17:33

dla takiego kota schron = śmierć
już chyba lepsza byłaby eutanazja

jeśli znalazłby nowego człowieka, to może doszedłby do siebie
w schronisku nie ma szans na przeżycie
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2008 17:45

...wiem

i co mam zrobic??

schron to nie taki zwykly zly schron...
to cudowne miejsce...gdzie pelno jest ludzi o zlotych sercach...gdzie resocjalizuja psy...

ale JESZCZE nie maja dobrego zaplecza do trzymania kotow...
jedyne co moze miec...to swoja budke w ktorej caly czas siedzi...bedzie stala w biurze...tam tez kuweta...pracowni b.dobry czlowiek jest w schronie codziennie...

ale tam...sa psy halas zapachy...ten kot ma tutaj mieszkanie...jest sam jedynym zwierzeciem...i ...nie wychodzi jest przerazony zrzucil juz sporo- a i tak na diecie wet powinien byc...

nawet tamten schron bedzie wyrokiem..czuje sie bezslina...tyle szukalam...wszyscy patrza na niego i mowie 'nie'...

jedno dziecko nawet krzyknelo 'ble'

bo gruby
bo przerazony

on... tragedia brak mi slow

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2008 17:47

ale ja...mam kolejne...
psy i koty
chore w kolejce...
on...zajmuje miejsce...

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2008 17:48

nie wierze ze tym razem sie uda....

a Fiodor to naprwde pekniete serce zal patrzec biedny kot

nie zasluzyl...

zaden nie zasluguje :(

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2008 17:48

Może znajdzie sie ten JEDEN, wyjątkowy Człowiek??? Nie traćmy nadziei

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Śro kwi 30, 2008 17:53

tylko zeby schronisko go nie zabilo...

porzycze aparat
jakos zrobie mu zdjecie (nie chce go niepotrzebnie stresowac)

dam ogloszenia...

i bede czekala...

a on bedzie czekal...w schronie...

choleres ja sie juz wypalilam chyba sie nie nadaje...

KaLOlina

 
Posty: 118
Od: Pon kwi 02, 2007 16:01
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2008 18:52

KaLOlina pisze: on...zajmuje miejsce...


Wstydziłabyś się tak mysleć, a co dopiero pisać!

Przecież Fiodor też jest chory, jak te "inne stojące w kolejce"!
Nie fizycznie, ale psychicznie!

Pan zrobił mu krzywdę, a Ty chcesz poprawić oddając go w takim stanie do schronu? Fakt siedzi u Ciebie głeboko schowany, ale juz przemyka do kuwety i do jedzenia. To jakis postep i kredyt zaufania... Nie możesz tego zmarnować!

Mój osobisty PK spędził prawie 3 m-ce w wersalce, dzis jest miziakiem nad miziakami. Potrzebował czasu... Fiodor tez go potrzebuje.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro kwi 30, 2008 19:02

Naprawdę nie chcesz dać mu jeszcze czasu?Jemu zawalił się cały świat.Kolejna zmiana otoczenia na pewno będzie kolejną traumą.U ciebie zaczął jeść ,to dobry znak.

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 30, 2008 19:27

Nie wiem czy to da Ci jakąś nadzieję ale ... wzięłam do siebie kilkunastoletnią , wiecznie fafluniącą brzydką jak noc buraskę z krzywym nosem. Kochamy ją a ona odwdzięcza się każdego dnia. Czasami właśnie takie bardziej łapią za serce. Wstaw zdjęcia, to bardzo pomaga. A buraski są piękne i wyjątkowe.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Śro kwi 30, 2008 19:35

Nie proszę tylko nie schron!!!!!I nie zgadzam się ,że nie ma szans!!!Ponad dwa miesiące temu zaadoptowałam ze schronu 10 letnią ,wielką ,grubą kotkę.Starsza pani umarła a rodzina kotkę do schronu.Znalazłam ją właśnie dzięki miau i nigdy nie pożałowałam tej decyzji!!!Wiem,że Kropka-terazMiśka była jedynaczką nie znała ani kotów ani psów.U nas jest też 10 letnia kotka Mela a dodatkowo dwa duże psy.NA początku nie było lekko,ale bez przesady.w tej chwili cała czwórka żyje w przyjażni-nie jest to za mocne słowo :lol: Może właśnie teraz czyta to ktoś, kto da mu dom?Nie można z góry zakładać ,że sprawa jest przegrana.Głęboko wierzę,że komuś zadrży serducho jak mnie dwa miesiące temu!!!!!!!
ObrazekObrazek

Melanka

 
Posty: 208
Od: Pt sty 18, 2008 21:38
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro kwi 30, 2008 21:10

Mam koteczkę ze schronu, bez oka. Co prawda nie była gruba, ale teraz jest :lol: . Uszy do góry będzie dobrze :D
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 01, 2008 10:11

Przepraszam ale ten post mnie zszokowal... Kota oddasz do schronu bo w kolejce czekaja inne zwierzaki na DT? A on przepraszam jest czym? Innym kotom tez dajesz okreslona ilosc czasu a potem schron? Chyba czegos nie rozumiem.... 5 dni to jest nic dla doroslego kota,to jest zbyt malo czasu by zaufal nowemu czlowiekowi. Moj Ebi 3 dni nie wychodzil zza tapczanu ,kolejne dni wynurzal sie tylko nocami ,uciekal na kazdy szelest czy stukniecie. Teraz jest kochanym ,przytulasnym kotem. Idac twoim tokiem myslenia powinnam byla po 5 dniach machnac reka i deslac go do trojmiasta czyli tam skad przyjechal. :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości