Nie martw sie Doorotko ważne ,ze co miesiac wplacasz na adopcję to dla mnie najważniejsze,że jestem pewna ,że co miesiąc kasa jest bo moja pensja nie starcza na moje oplaty na moje skromne jedzenie daje mi tata a na kotki musze szukac pomocy. Wystarczy,ze 1 opiekun zapomni o nas i naprawdę jest tragedia a przeciez są jeszcze dokarmiane i leczenie na ulicy i wszystkie akcje ,ktore kosztuja strasznie dużo. Przy ratowaniu kolejnych kotków w ciągu tylko 2008 roku od stycznia wydałam 500zł

na same tylko telefony

kolejna dziura do spłacenia w budżecie nie mówiąc o innych kosztach. Moja pensja jest naprawde minimalna i jestem sama.
Może nastepnym razem sie uda Kubus odpukac jest zdrowy i bardzo fajny np siada w kącie fotela pleckami do tyłu i boczkiem tak zwisa łapkami i łepkiem za oparcie ale tak boczkiem no widok przesmieszny taki olbrzym taki łagodny.

Muszę kończyć praca czeka.