Pomoc dla szczec. karmicielki - ponad 100 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 27, 2008 13:52

Kotalizator...
Przekaż TŻ, że go podziwiam.
Was podziwiam. Ciężko jest pomagać komuś, kto ... nie zawsze umie to docenić. Ja bym wymiękła. Chyba już dawno.
Jestem ciekawa jak długo wystarczy Wam sił? Mocne kciuki za Was.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie kwi 27, 2008 17:00

kotalizator pisze:kya, zgadza się - w rozmowie z TŻetem p. Iza też miała inną wersję, inną dotyczącą tego co ona mówiła, inną dotyczącą jej zachowania, inną dotyczącą słów TŻa, których byłam świadkiem - to właśnie wcześniej nazwałam przeinaczaniem faktów.
A napisałam o tym, bo już nie wiemy co mamy robić.


Przykro mi to mówić, ale zastanawiałam się, kiedy to nastąpi..
Nie dlatego, że mam złe zdanie na temat Pani Izy, ale dlatego, że to jest scenariusz, który wielokrotnie się powtarza w takich sytuacjach.

Miałam już do czynienia wielokrotnie z ludźmi, którzy potrzebowali pomocy. Wszelka pomoc długofalowa (zwłaszcza przy dużym zaangażowaniu osób, które jej udzielają) często powoduje taką właśnie postawę roszczeniową.

Udzielacie pomocy, ponieważ doceniacie czyjś wysiłek i pracę, im bardziej to doceniacie, tym ważniejsza w swoich oczach robi się dana osoba, a im ważniejsza się robi, tym bardziej roszczeniową postawę przybiera i tym trudniej z nią współpracować.

Strzelanie fochów niczego nie zmieni - może się zakończyć obsmarowywaniem jednych przed drugimi i skłócaniem towarzystwa.

W tej sytuacji najlepiej wprost i wyraźnie zakomunikować kto co komu zawdzięcza i jasno wytyczyć granice pomocy.
Asertywnie i konkretnie.

Kotalizator - nie dajcie sobie wejść na głowę..
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 27, 2008 21:33

Dziwne to wszystko. Po co?
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Pon kwi 28, 2008 11:54

Witam Was.
Nadal nie mamy kontaktu z p. Izą.

No po prostu nie wiem co Wam napisać.
Chyba nikt z Was nie ma wątpliwości, że z całego serca zależało nam, żeby pomóc p. Izie.

Do tej pory niektóre zachowania p. Izy tłumaczyliśmy sobie ciężką sytuacją i tym, że nikt jej nie pomaga itd.
Teraz wydawać by się mogło, że sytuacja p. Izy diametralnie się odmieniła, ale nic się nie zmienia w jej postrzeganiu własnej sytuacji, po prostu cały czas sytuacja jest dramatyczna, jest przysłowiowy nóż na gardle i to wszystko upoważnia ją do łamania wszelkich norm społecznych.

Rozmowy z p. Izą już były, było konkretne ustalanie zasad współpracy, konkretne ustalenie czego my od niej oczekujemy, a na co ona może liczyć.
Przez jakiś czas wydawało się, że zrozumiała, że wie, że może liczyć na pomoc, ale w ograniczonym zakresie, że nikt nie będzie na każde jej skinienie, że TŻ nie będzie łagodził wszystkich jej konfliktów z innymi ludźmi.
Niestety efekt był krótkotrwały.

Wiele sytuacji nieprzyjemnych dla nas i dla innych osób, które miały kontakt z p. Izą, i którym p. Iza wiele zawdzięcza, zostało przemilczanych dla tzw. dobra kotów.
Po tym jak ostatnio p. Iza po raz kolejny zachowała się tak wrogo i agresywnie po prostu tracimy nadzieję, chęci do działania, energię i chęć do współpracy z nią. :(
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 28, 2008 12:32

Kotalizator, nie wiem co napisać, na prawdę nie wiem... Trzymajcie się cieplutko, na Waszym miejscu pewnie to samo bym czuła :(
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Pon kwi 28, 2008 14:58

Kotalizator Wasza praca na rzecz p.Izy jest wprost nieoceniona. Jeśli ona nie umie tego docenić... Trudno :(
Jest naprawdę bardzo, bardzo wiele osób potrzebujących pomocy.
Nie wiem co napisać. Trzymajcie się i nie dawajcie się!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 28, 2008 15:27

kurcze..pozostaje trzymać kciuki i ciepłe pozdrowienia dla Ciebie kotalizator i TZ :)
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Pon kwi 28, 2008 17:59 Pomoc dla szczec. karmicielki - [*]

Przykro się czyta..Ciężko pomagać w takiej sytuacji..
Trzymam za Was kciuki,wierzę,że będzie dobrze.
Ela
Elżbieta
 

Post » Pon kwi 28, 2008 20:49

Nie piszczcie proszę, że nam współczujecie itp - tak jest jeszcze trudniej, bo przecież wiadomo, że jedyną poszkodowaną w tej sytuacji może być p. Iza.
Na własne życzenie, ale jednak.

Przyznam się, że podzielenie się z Wami szczegółami dotyczącymi współpracy z p. Izą spowodowało pewien rodzaj oczyszczenia, zdjęcia ciężaru, o którym wiedziało jeszcze kilka osób współpracujących z p. Izą.
Po prostu dłużej już nie mogliśmy, w takim pomaganiu nie tyle, że nie było przyjemności, ale było coś nawet odwrotnego.
To co udało się osiągnąć w tym wątku przerosło nasze najśmielsze oczekiwania, Wasze pewnie również.
Ufam, że po tym wszystkim macie do nas na tyle zaufania, że skoro przyszłość, współpracę z p. Izą w tym momencie stawiamy pod znakiem zapytania, to znaczy, że sytuacja była już naprawdę nie do zniesienia, a p. Iza z zobowiązań, które złożyła wywiązywała się średnio lub wcale.

Mam nadzieję, że osoby śledzące ten wątek i uczestniczące w pomocy zrozumieją, że już dłużej nie daliśmy rady znosić tego w ciszy, że to przerosło nasze możliwości.
Po prostu z pomocą nie można się narzucać.

Dzisiaj w ramach relaksu wybraliśmy się na działkę. Nagle na ścieżce pojawił się czarno-biały kot, który zaczął do mnie gadać. Odpowiedziałam mu, podszedł bliżej, dał się pogłaskać, dałam mu suchego. Potem obmacaliśmy jej - na co wskazywał brak jajek - brzuszek, na szczęście nic nie wskazywało, że karmi. Zgadnijcie kto jutro będzie miał sterylkę? 8)
Po prostu poczuliśmy wielką radość i przyjemność z takich działań - coś czego nie czuliśmy od dawna.
Zapomnieliśmy już, że pomaganie kotom może przyjemnością.

Pozostaje chyba czekać.
Wiem, że osoba/osoby z forum rozmawiały z p. Izą, próbowały jej pewne rzeczy uświadomić.
Od ostatniego rzucenia słuchawką minęły ponad dwie doby.
Po prostu nie wiemy co będzie.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 28, 2008 20:53

Czekajcie. Bądźcie cierpliwi. Nie pozwólcie sobą pomiatać :roll:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 28, 2008 21:02

mnie tez bardzo przykro,glupia sytuacja i jak widze zadne rady nie daja tu efektow.nie wiem co ja bym zrobila w tej sytuacji,pewnie tez bylabym urazona ale trzeba isc dalej,czas sie nie zatrzyma a kotom nikt inny nie pomoze,nikt inny ich nie nakarmi i nikt inny ich nie zasponsoruje,takze moze Katalizator dajcie sobie troche czasu bez zadnych wymuszonych sytuacji,nic na sile,ja mam caly czas nadzieje ze wszystko sie ulozy,na dluzej a najlepiej na zawsze.tymczasem przelew na mojego FILIPCIA wlasnie poszedl dzisiaj.pozdrawiam i zycze wytrwalosci i pomyslnego rozwiazania tej jakze nieprzyjemnej sytuacji :(

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon kwi 28, 2008 21:03 Pomoc dla szczec. karmicielki - [*]

kotalizator-masz PW
Elżbieta
Elżbieta
 

Post » Pon kwi 28, 2008 21:05

Kotalizator, rzucisz zdjęcie tej koteczki?
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Pon kwi 28, 2008 21:32

Kotalizator po prostu cieszcie sie tymi nielicznymi chwilami kiedy telefon nie rozgrzewa sie do czerwonosci :lol: W sumie to chyba dobrze ,ze nie dzwoni bo to znaczy ,ze daje sobie rade tym bardziej ,ze przeciez karme ma,pogoda ladna wiec wszystko OK. Nie sadze ,ze p.iza nie chce pomocy ,nabroila swoim zachowaniem .Jesli bedzie naprawde potrzebowala pomocy od jacka czy ciebie odezwie sie .Robmy po prostu swoje bo humory p.Izy nie zmieniaja faktu ,ze kotow jest duzo i jesc musza. Zreszta teraz jest okres "wylegu"malych kotkow ,na ktore na pewno p.iza przypadkiem trafi wiec byc moze beda potrzebne pieniadze na leczenie jakichs KK a moze odrobaczenie czy zaszczepienie .
Niech p.Iza gotuje rybkę a my róbmy dalej swoje jakby nigdy nic . To taka moja propozycja na czas kryzysu komunikacyjnego :lol:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 29, 2008 16:46

podrzucam
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asoio, kasiek1510 i 56 gości