joshua_ada pisze:Kasiu79, nie zamykaj proszę wątku! Wątek to szansa na pomoc, na wsparcie, na znalezienie DT lub DS.
Kasiu79 - jesteśmy z Tobą!!! Ja na odległość, ale jestem!
że ja jestem, to już od dawna wiadomo

ale to podkreślę jeszcze raz.
Do krytyków:
- eutanazja jest czymś bolesnym. Śmierć głodowa - także, rozszarpanie przez psa - także.
zgadzam się co do 2 ostatnich, natomiast ostatnio w kontekście pewnego skandalu koleżanka pytała weterynarzy o eutanazję ślepych miotów i dowiedziała się, że bolesna jest głównie dla wykonującego, w sensie psychiki, usypiane zwierzę nic nie czuje.
Dla wielu karmicieli wiąże się z dylematem, poruszeniem sumienia, dramatycznym przeżyciem. Nie jest tylko technicznym zabiegiem. Proponuję: zapobiegnijcie eutanazji, roześlijcie po znajomych wici, że są koty do adopcji, może macie wolny weekend, przyjedziecie do Opola i pomożecie dokarmiać kocięta? Może załóżcie wątek i szukajcie domu dla nich? Do skutku.
moim zdaniem eutanazja w sytuacji opisywanej przez Kasię jest najlepszym wyjściem - z tego co pisze nie jest w stanie przechować nawet 1 kotki przez tydzień (za co absolutnie nikt do niej nie ma pretensji), tym bardziej więc 10 lub więcej kociąt, a te kocięta albo na cmentarzu nie przeżyją miesiąca (i czeka je śmierć dużo gorsza od zastrzyku), a te co przeżyją mogą rozmnażać się dalej. W miejscu, gdzie koty nie są mile widziane, to często wyrok śmierci przez otrucie.
- też widzę problemy Kasi79 z ortografią i jest to męczące przy czytaniu, ale ponieważ są one tak poważne, zakładam, że są ku temu powody i że ciężko to zmienić. Jednak to nie jest najważniejsze na forum!
dokładnie, ja to po prostu ignoruję, Kasia pisze zrozumiale, robi wspaniałą rzecz i to jest najważniejsze, a nie ortografia.
Kasiu, nie zamykaj wątku!
przychylam się do tej prośby, nie pozwalaj się zniechęcić, jestem (a chyba z czystym sumieniem mogę napisać JESTEŚMY) z Tobą!
Jura pisze:Boo77 pisze:Tak, chce by nie było więcej bezdomnych kotów.
Ja też. Ale nie hitlerowskimi metodami.
jestem germanistką, i wydaje mi się, że lepiej od Ciebie wiem, kim był i co kazał robić (bo sam się tym nie parał) Hitler. Proponuję zajrzeć do polecanej przez siebie Wikipedii i sprawdzić. Proponuję pod hasłem NAZIZM albo III RZESZA NIEMIECKA.
Dlaczego porównanie jest nietrafione, to już wyjaśniłam, a że jest obraźliwe, to wie już przeciętne dziecko w podstawówce. Netykieta?
zym innym jest np. przerywanie cierpienia a czym innym uganianie się za miotem w celu jego uśpienia. Musimy myśleć i o dzieciach i mamie, która z pewnością by ich szukała. Tylko my wiedzielibyśmy, że nadaremno

1. nie wyrywaj mojej pierwotnej wypowiedzi na ten temat z kontekstu
2. napisałam wyżej już w tym poście, dlaczego uśpienie jest lepsze i dla maluchów w tym położeniu, zapraszam też na film z mojego podpisu, powie więcej niż słowa
3. kotka dostałaby zastrzyk na zatrzymanie laktacji, po krótkim czasie zapomniałaby mówiąc ludzkimi kategoriami, że kiedykolwiek miała potomstwo; to nie człowiek, który całe życie czuje się związany ze swoimi dziećmi! kotka nie wie, że jest w ciąży, nie wie też, co to znaczy chcieć mieć dzieci czy je stracić.
Jura pisze:Może te szanse nie są takie małe, skoro nadal jest tyle bezdomnych kotów... Prawda Kya, ale lepsza bieda niż śmierć

to jest wybór wyłącznie pomiędzy śmiercią a śmiercią- czy z głodu, chorób, z rąk złych ludzi, czy przez bezbolesny zastrzyk.
znacznie ponad połowa urodzonych na tzw. wolności kociąt umiera w ciągu roku w okropnych męczarniach. Zauważ też, że sporo bezdomnych kotów to takie "w pierwszym pokoleniu", wyrzucone z domów bądź zabłąkane i zdziczałe.
A bezdomnych kotów jest na szczęście coraz mniej, i oby tak dalej.
Jura pisze:Boo77 pisze:jest ogromna różnica w noworodku jeszcze ślepym a już rozwiniętym kotem.
Powiedz mi proszę, jaka - bo ja jej nie widzę.
ślepy miot nie ma jeszcze w pełni rozwiniętego układu nerwowego, znacznie słabiej reaguje na bodźce i tylko na podstawowe, do tego nie jest świadom życia.
Boo77 pisze:Boo, nie rozmawiamy o usypianiu kotów cierpiących z bólu. Takim trzeba ulżyć. Rozmawiamy o zabijaniu nowonarodzonych, zdrowych, chętnych do życia i ciekawych świata żywych istot...
jw. nie masz pewności, czy ślepy kociak jest zdrowy (a bywa z tym różnie), ślepy miot nie jest ciekaw świata ani chętny do życia- to nie ten etap, co wyjaśniłam oczko wyżej.
Jura pisze:kasia79 pisze:pozatym nie bronie nikomu wyrażać swoje opinie ,powiedziałam tylko ze nie trzeba odrazu wszystkich krytykować
Jeżeli chodzi o mnie, nie krytykowałem Ciebie, tylko osobę, która namawiała Cię do zabijania kotów. I nikogo więcej.
tylko że ta osoba właśnie Ci odpisała, obalając wszystkie argumenty i tzw. argumenty, poza tym jakoś się PW od Ciebie nie doczekałam, ale wbijania Kasi (dlaczego nie mnie, w kontekście cytowanej wypowiedzi) w podłogę, także za rzeczy, na które nie ma wpływu, jak dysortografia (co nie zmienia faktu, że masz rację co do roli znajomości i stosowania zasad poprawnego pisania), i owszem. A ja zdania na temat usypiania miotów nie zmienię, od dawna mam takie samo.
Jura pisze:Dobrze, przyhamuję. Chciałem tylko w dosadny sposób zwrócić uwagę na zabijanie bezbronnych stworzeń.
a ja w dosadny sposób odpowiem: nie lubię, jak ktoś wypowiada się o czymś, na czym się nie zna, bądź zna niewystarczająco, wyrywając dodatkowo informacje z kontekstu.
Nikogo nie ośmieszyłem ani nie obraziłem. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - choć nie wiem czym - przepraszam.
jak nie wiesz czym, to wczytaj się w moją wypowiedź o Hitlerze... ja obrażalska nie jestem, ale to nie o mnie świadczą takie komentarze, tylko o komentującym.
Słusznie. Szkoda, że jedna niewinna wydawałoby się wypowiedź rozmyła temat.
tyle, że ta moja wypowiedź NALEŻY DO TEMATU. I ja ją podtrzymuję. Zapraszam na pw, jeśli coś jeszcze nie jest w temacie usypiania jasne.
powyższe w ramach ustosunkowywania się do burzy, którą nieświadomie wywołałam, na koniec jeszcze dodam, że kibicuję Kasi z całego serca, mam nadzieję, że kotki uda się wykastrować PRZED porodem i uniknąć dylematów, i obiecuję podnosić wątek ilekroć będę na forum