Szpitalne koty ZDJĘCIA s.36

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 17, 2003 10:16

ryśka pisze:Dzisiaj obserwowałam tą bezdomną rodzinkę - chodziły po ogródkach.
Jednen kiciak jest biały w czarnym płaszczyku - największy ze wszystkich, pięknie zbudowany - z profilu przypomina mi kota norweskiego. Dwa są zdecydowanie mniejsze: jeden biały z małymi szarymi łatkami i jeden tygrysek z białym podwoziem. Są nieufne, nie przychodzą na kicianie. Matkę mogłabym złapać wstawiajac klatkę łapkę do czyjegoś ogórdka. Ale pewnie prędzej złapią się małe niż ona.
Ciężko mi je zostawić, wolałabym wiedzieć czy dam sobie radę z nimi czy nie ma sensu ich brać. Boję się, że ich oswajanie potrwało by bardzo długo, poza tym: są już na tyle duże, że papug mogłyby dosięgnąć bez trudu zapewne.
Chciałabym wiedzieć, że powinnam je zostawić. Ale nikt mi tego nie powie.


nie powie ....
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro wrz 17, 2003 15:18

HA

Za:

- sa bezdomne;
- nie mają stałego schronienia - włóczą się po okolicznych ogródkach;
- sa jeszcze młodziutkie;
- raczej nie wierzę, że będą żyły "na wolności" długo i szczęśliwie - ostatnio na tej samej uliczce moja mama spotkała kociątko, z główką zmiażdżoną przez samchód w asfalt jeszcze żyło przez chwilę; :(
- będę mieć wyrzuty sumienia jeśli ich nie wezmę a coś im się stanie, a będzie tak prawie na pewno;

Przeciw:

- sa naprawdę zupełnie nieufne, nie podchodzą do ludzi;
- mam już w pokoju 5 kotów i brak chętnych na nie;
- są już duże i oswajanie ich może potrawać miesiąc;
- Aza ich się NA PEWNO bedzie bała;
- mogą mi zjeść papugi;
- złapanie ich byłoby wyczynem;
- prawie na pewno mają świrzb, a ja nie mam kasy na Stronghold;
- W ogóle to naprawdę nie wiem kiedy zbankrutuję;
- są zdrowe i dziekie, więc nie ma potrzeby udzielania im jakiejś natychmiastowej pomocy

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 17, 2003 15:53

A moze podrzucaj im male co nieco od czasu do czasu i obserwuj jaktam im sie wiedzie. One chyba na prawde za duze na oswajanie. :(

Jaka decyzje podejmiesz, jestesmy z toba calym serduchem. :wink:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro wrz 17, 2003 16:18

BRAWO!!! :P :P :P :P

kociolubna

 
Posty: 111
Od: Pt sie 15, 2003 21:07
Lokalizacja: k-ów

Post » Śro wrz 17, 2003 16:57

ryśka pisze Przeciw Betix odrzuca:



- sa naprawdę zupełnie nieufne, nie podchodzą do ludzi
- a na kici kici kto reaguje? :wink:
- mam już w pokoju 5 kotów i brak chętnych na nie
- no ludzie bierzcie kotki!
-
są już duże i oswajanie ich może potrawać miesiąc
-nie są takie duże, przy tobie oswoją sie w mig
- Aza ich się NA PEWNO bedzie bała
-AZA bać sie kotów? ona je wszystkie kocha!
mogą mi zjeść papugi
-papugi w klatkach zamknięte i wrzeszczą, koty dostałyby zawału zanim by je zjadły
złapanie ich byłoby wyczynem
-jestes zdolna!
- prawie na pewno mają świerzb, a ja nie mam kasy na Stronghold

może forumowicze cos dorzucą na bezdomne kotki już nie raz POMOGLI :oops: -
W ogóle to naprawdę nie wiem kiedy zbankrutuję
-to samo co wyżej
- są zdrowe i dziekie, więc nie ma potrzeby udzielania im jakiejś natychmiastowej pomocy
-grozi im ŚMIERĆ!

Możesz rzeczywiście przynosić je po jednym. A co sądzą inni doświadczeni forumowicze?!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Śro wrz 17, 2003 21:02

Betix ale one właśnie na kici kici NIE reagują :(

Co do oswajania: na dwoje babka wróżyła:
miałam dwa dzikie koty w tym wieku i:
- kocurek oswoił się w dwa tygodnie i był przytulasty;
- kotka DO TEJ PORY jest dzikuskiem i naprawdę cudem znalazła dom; Do pogłaskania trzeba ją sobie schwytać. A minął już rok.

Co do Azy - Aza uwielbia się opiekować kotkami ufnymi, chorymi albo kiedy jest ich mało. Ale kiedy ktoreś zaczynają na nią syczeć, straszyć itd. a co gorsza kiedy jest ich w pokoju bardzo dużo Aza właściwie odmawia mieszkania ze mną w pokoju. Boi się nawet wejść. Aza jest nerwowa bardzo, a o jej nerwy muszę dbać, bo wtedy jej się nasilają objawy padaczki.

Do papug kociaki w wieku powyżej 3 mies. dostają się bez trudu - już to przerobiłam.

Mam zgryza, naprawdę. I wcale nie jest potem łatwo znaleźć dom dla takich dużych kociaków.
A z drugiej strony - ciężko je tak zostawić.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 17, 2003 21:06

No to rzeczywiście masz problem i najgorsze że musisz sama zadecydować. Szkoda by było pieska, to naprawde najwiekszy przyjaciel i nie można go narażac więc może tak po jednym przynosić :? No nie wiem :evil:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Śro wrz 17, 2003 21:52

wcale nie sa za duze na oswajanie
ani troche

sorry rysiu :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro wrz 17, 2003 21:59

Eve
jeśli uważasz, że nie są ani za duże
ani za dzikie
to zapraszam: którego złapiesz tego wezmę :roll:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 17, 2003 22:35

ryśka pisze:Eve
jeśli uważasz, że nie są ani za duże
ani za dzikie
to zapraszam: którego złapiesz tego wezmę :roll:


dobra

jak tylko trafie

ale bo sie, ja ostatnie zlapalam trojke polrocznych dzikusow
i wyszlam tylko z jedna szrama i przegryzionym kciukiem..takie tam SM :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw wrz 18, 2003 21:26

eve69 pisze:
ryśka pisze:Eve
jeśli uważasz, że nie są ani za duże
ani za dzikie
to zapraszam: którego złapiesz tego wezmę :roll:


dobra

jak tylko trafie

ale bo sie, ja ostatnie zlapalam trojke polrocznych dzikusow
i wyszlam tylko z jedna szrama i przegryzionym kciukiem..takie tam SM :roll:

co to znaczy SM? :oops:

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 18, 2003 21:37

ElaKW pisze:co to znaczy SM? :oops:

Skrót utworzony od nazwisk pewnego markiza i jednego hrabiego... :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 23:34

Dzisiaj pogadałam z nimi 8)
Nie są przekonane, że czlowiek jest fajny :roll: Udało mi się dotknąć ucha tego najwięszkego - odskoczył jak oparzony.
Jest prześmieszny kiedy je - warczy na wszystko przeokropnie 8O Jest najbardziej żarłoczny ze wszystkich - już wiem dlaczego jest największy. I najodważniejszy. Rzucałam im kulki z kurczaka coraz bliżej i bliżej swoich nóg.
Szaraczek jest bardzo niesmiały.
Biały kocha kocią mamusię - chodzi za nią krok w krok. Nawet nie zachęciło go jedzenie - nie zbliżył się nawet na moment.


U mnie nawrót kociego kataru - wszystkie koty na synuloxie, bo się rozkichały. Nie wygląda to źle, ale pewnie za szybko ostatnim razem miały odstawiony antybiotyk.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 18, 2003 23:45

Aha - a Warka jutro idzie do swojego nowego domu :D :D :D Kamień z serca.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 18, 2003 23:47

Fajnie ze Warka ma nowy domek :)
Duzo zdrowka dla zasmarkancow :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Bestol, elmas, Google [Bot], Silverblue i 388 gości