» Pon maja 05, 2008 18:08
Teraz obiecane wieści o Tymku. Nie pisałam, bo miałam mega doła. Tymkowi zaczął sie gromadzić płyn w brzuszku. Kolejne usg, nieudana próba ściągania, Furosemid i Betamox oraz Catosol w zastrzykach i żadnej poprawy. Dziś kolejne usg. 1/3 wątroby ok, reszta hyperechogeniczna, poprzerastana z licznymi drobnymi guzkami i to ona coś uciskała. Udało się ściągnąć płyn, nie wygląda na fipowy! Zeszło go ok. pół litra, to sobie wyobrażacie, jak on sie czuł! Teraz płyn się dalej sączy z miejsca po wkłuciu, ale wet stwierdził, że to ok. Dostaje Furosemid 3 razy dziennie po pół tabletki i dostał też antybiotyk o przedłużonym działaniu i za trzy dni kolejny, leki wątrobowe jak dotychczas. Rozważamy kolejną serię Ornipuralu, czekam na wieści z forum. Kot ożył! Je, pije, siusia, a już u weta zaczął mruczeć!
A teraz coś wesołego. Z pieskiem, któremu też ściągano płyn z brzuszka (wet mówi że to seria) był trzylatek. Zobaczył Tymka, który zwyczajem strusia schował głowę pod moja pachę. "O, kotek przyszedł"- mówi. "Chory jest, nie ma głowki!" Czym prędzej zademonstrowałam, że jednak Tymek jest kompletny!!! "Chory, a ma główkę" - zdziwił się malec.