[quote="Beata B."]Pusia ma się dobrze, została jeszcze raz odrobaczona tym razem Cestalem.
Chodzi sobie po całym mieszkaniu, już nawet na noc jej nie zamykam

.
Nie jest to może kotek super nakolankowy, ale jest miła, ociera się o nogi, nie widziałam jej jeszcze na łóżku

, czasem lokuje się na krzesłach.
Początkowo myślałam, że Pusia potrzebuje domku wychodzącego, ale teraz widzę, że doskonale może funkcjonować w domku niewychodzącym. Gdyby jeszcze się trafił jakiś osiatkowany balkon, to w ogóle byłoby super.
Natomiast zamknięcie jej w jakiejś małej przestrzeni, w malutkim mieszkaniu mogłoby być dla niej przykre.
Dobrze by było gdyby trafił się jej ktoś doświadczony, kto już miał zwierzęta.
Pusia jest dosyć trudna jak chodzi o "obsługę", trudno jej podać tabletki, trudno wyczyścić uszy, broni się pazurami i zębami

. Oczywiście z czasem jak nabierze większego zaufania, to pewnie trochę złagodnieje

.
Może mieszkać z innymi zwierzętami, zarówno z psami jak i kotami.quote]
Czas napewno będzie działał na jej korzyść. Może trafi się cierpliwy domek, który da jej dość czasu na oswojenie i ponowne zaufanie ludziom. Na razie lekarstwa można jej podawać poprzez wsmarowywanie w futro. A uszy?

Trudno, muszą poczekać. Jeśli to nie stan zapalny, to nic się nie stanie.