...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 26, 2008 11:22

[quote="theta":3518ve3n]
Może źle się wyraziłam :D Dla smakosza ;)[/quote:3518ve3n]

Oooo to to to, właśnie. :D
Ja tam w kawie wolę futro krótkowłosych. Kudłata ma za duży puch. :lol: :lol:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:00 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 26, 2008 11:36

Agn pisze:
theta pisze:Może źle się wyraziłam :D Dla smakosza ;)


Oooo to to to, właśnie. :D
Ja tam w kawie wolę futro krótkowłosych. Kudłata ma za duży puch. :lol: :lol:


Pfi! Nowa wersja cappuccino i już! Kudłata! :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro lut 27, 2008 18:45

Kudłata jest cudakiem. :lol:
Kudłata mruczała tylko w początkowym okresie pobytu u mnie - właściwie zanim zaczęła jeść. Potem, kiedy się okazało, że nie musi się podlizywać, żeby dostać jedzenie, ba! pańcia kicała wokół kotecka, na dodatek pańcia bywała zła bo to oczy czyściła, to uszy, czesała...
Dziś Kudłata, przegoniwszy Novą, usadziła się na poduszce koło mnie. Zagadałam, miauknęła jak ostatnio robi. Potem wystawiła brzuch - pogłaskałam. I nagle... rozległo się mruczenie.

Ja oczywiście jestem wredna - złapałam za grzebień... i wyczesałam brzucho.

:lol: :lol:

Niech ją ktoś adoptuje, bo będzie nam się trudno rozstać. :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:00 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 22, 2008 20:39

Jakos tak dzisiaj trafiłam na wątek Kudłatej i no i wciągnął mnie.
Śliczna jest.
Co u panny słychać? Nadal szuka domu, czy może jednak zostaje?

Kudłate są rewelacyjne i nawet puch w oczach mi nie przeszkadza. :lol:
Pozdrawiam,
Ludek
Szyszka 07.2005 r., Apik 07.2007 r., Zdzira 2018 r. + 2 boorki
Klakier [*] 02.08.90 r. -09.04.07 r., Tygrys [*] 09.91 r. - 05.07.07 r.

Ludek

 
Posty: 200
Od: Pon gru 27, 2004 20:14
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob mar 22, 2008 20:50

Ludek pisze:Kudłate są rewelacyjne i nawet puch w oczach mi nie przeszkadza. :lol:


No wreszcie jakas bratnia dusza, która mnie rozumie.. :twisted:

Co u Kudłatej?
Rzeczywiscie od dawna cisza na watku..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob mar 22, 2008 22:56

W wątku cisza, bo usiłuję zrestartować Orzecha. I tak jakoś odstawiłam na bok wszystkie moje wątki.

Kudłata zżyła się z nami. Tzn. z ludźmi, bo koty woli trzymać na dystans.
I owszem - szukamy domu [choć ostatnio z mniejszym zaangażowaniem], ale dom musiałby być `pod ręką`, bo naprawdę trudno mi ocenić, jak Kudłata zniesie przeprowadzkę.

Kudłata wypiękniała. Czasami daje się poczesać. Niestety, chyba szykuje nam się przystrzyganie dupki, a to wymaga unieszkodliwienia potwora.

No i najlepsze zostawiłam na koniec.
Kudłata śpi z nami. Na poduszce między naszymi głowami [o ile Orzech jej nie uprzedzi, to wtedy przytula się do mojego boku] i mruczy nam do snu...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:00 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 24, 2008 21:24

Agn pisze: i mruczy nam do snu...


Zazdroszczę Wam kołysanki.
Niestety moje kociaste trzymają się na dystans od psa i na noc wolą zająć wyższe pozycje. :evil:


aamms pisze:
Ludek pisze:Kudłate są rewelacyjne i nawet puch w oczach mi nie przeszkadza. :lol:


No wreszcie jakas bratnia dusza, która mnie rozumie.. :twisted:


Tylko dlaczego TZ mnie nie rozumie. :evil:
Pozdrawiam,
Ludek
Szyszka 07.2005 r., Apik 07.2007 r., Zdzira 2018 r. + 2 boorki
Klakier [*] 02.08.90 r. -09.04.07 r., Tygrys [*] 09.91 r. - 05.07.07 r.

Ludek

 
Posty: 200
Od: Pon gru 27, 2004 20:14
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon kwi 21, 2008 20:33

Kudłata miała mały strupek na boku. Kiedy go oglądałam z bliska, okazało się, że razem z futrem odchodzi naskórek. Pierwsze skojarzenie grzybica, ale kiedy przyjrzałam się bliżej zobaczyłam, że skóra jest tak cienka, iż widać przez nią wnętrze kota. 8O Grudki tłuszczu, naczynia krwionośne, mięśnie...

Byliśmy u Doc. Diagnoza: martwica rozpływna naskórka. Coś, co nie bardzo wiadomo skąd się bierze i jak się leczy. Najważniejsze to nie dopuścić do infekcji - więc antybiotyk. A że prawdopodobnie ma to podłoże autoimmunologiczne - steryd. Wszystko - zewnętrznie, w spray`u. Nie wolno smarować, żeby nie naciągać skóry, bo może pęknąć.

No i jesteśmy w kropce.
Dlaczego TAKA przypadłość musiała spotkać najbardziej ofutrzonego kota w domu? Przecież teraz strach ją w ogóle czesać...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:00 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon kwi 21, 2008 20:41

:( o rany Agnieszko, tez masz ciekawe przypadki :?. Współczuję i trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 21, 2008 20:49

[quote="ariel":25zw6qko]:( o rany Agnieszko, tez masz ciekawe przypadki :?. [/quote:25zw6qko]

Ano... :?
Doc mówi, że przy odpowiedni dużym `przerobie` kotów można się dorobić czegoś, co `u kotów występuje niezwykle rzadko`...

Już współczuję tym, którzy mają jeszcze większy `przerób`...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:01 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon kwi 21, 2008 22:10

No nie.. :(
Co to w ogóle za dziwo?
wiesz może coś więcej na temat tej przypadłości Kudłatej?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon kwi 21, 2008 22:39

Cytuję za BGK [Bardzo Grubą Książką :wink: ]:
"Martwica rozpływna naskórka cechuje sie uogólnionymi zmianami martwicowymi w następstwie podawania leków [np. antybiotyków], chorób układowych lub innych nieznanych jeszcze przyczyn. U kotów choroba występuje rzadko, nie ma predyspozycji rasowych, płciowych, ani wiekowych.
Objawy: Zmiany występują na całym ciele, poza tym na błonach śluzowych jamy ustnej i oczu. Obszary pozbawione ukrwienia, które mogą obejmować 30% powierzchni ciała, są początkowo bardzo bolesne i swędzące. W miarę postępu martwicy, charakteryzującej się zmianą zabarwienia skóry aż do martwicy suchej, staja się mniej wrażliwe na dotyk. Stan ogólny chorych zwierząt jest zły [gorączka, osowiałość, brak łaknienia].
Rozpoznanie ustala się na podstawie wywiadu [podanie leku], obrazu klinicznego i wyników badania histologicznego [wycinek skóry]. Objaw Nikolskiego jest dodatni - niewielki uraz prowadzi w ciągu kilku minut do rumienia i powstania pęcherzy.
W rozpoznaniu różnicowym trzeba uwzględnić nowotwory, choroby autoimmunologiczne skóry, zapalenia z tworzeniem wysięku, oddziaływanie kwasów i zasad, oparzenia.
Leczenie i rokowanie: Należy zidentyfikować lek wywołujący nekrolizę naskórka i natychmiast go odstawić. Wskazane jest leczenie płynami [odwodnienie, zaburzenia elektrolitowe], które może uratować życie zwierzęcia. Nie zaleca się glikokortykosteroidów, wskazane są natomiast antybiotyki, aby uniknąć wtórnych zakażeń bakteryjnych. Ważne jest staranne postępowanie diagnostyczne, szczególnie dotyczące identyfikacji czynnika przyczynowego. Wynik jednak przeważnie rozczarowuje. Rokowanie jest złe."

I tyle.
Jednak u Kudłatej nie wygląda to tak dramatycznie. Zmiana ma średnicę pięciozłotówki. Trzeba uważać, żeby nie naruszyć skóry dalej. Niestety, nie wiem co jest przyczyną sprawczą - Kudłata nie dostaje żadnych leków.
Na szczęście nie wymaga terapii płynami - nie jest odwodniona. Nie wiem, czy jest osowiała - od kiedy ją znam jest nad podziw spokojnym kotem, ale nie znam innych persowatych bliżej... Ładnie je, chodzi do kuwetki, przyłazi do łóżka, jest kontaktowa.
I zdecydowanie nie lubi spray`owania. :roll:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:01 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 22, 2008 7:08

Ty to masz Aguś rozrywkowe życie... Co raz to coś nowego :wink:
A u mnie zastój.... Filemnek nadal delikatny jak porcelanowa figurka, Febe zmienił sie charakterek.... już nic nie ma z dawnej zołzy, mega przytulanka z kołami do góry, Czotek wprowadza własne rządy,to znaczy bardzo sie stara wprowadzić...

Jeśli nic nie wyskoczy .... to do zobaczyska ;-) za czas jakiś....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Wto kwi 22, 2008 7:23

[quote="elawiska":1bgopde6]
Jeśli nic nie wyskoczy .... to do zobaczyska ;-) za czas jakiś....[/quote:1bgopde6]

Nie obiecuj tylko szybciutko realizuj. :lol: Nie moge sie doczekac...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:01 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 22, 2008 7:32

O rany, co one jeszcze wymyślą :strach:
:ok: :ok: :ok:

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, kasiek1510, nfd i 77 gości