Pepsi odeszła :(((( pozegnalne zdjecia:((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 15, 2003 19:05

Teraz przeczytałam ...
Współczuję :cry:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 15, 2003 20:05

Dopiero przeczytałam, ze łzami w oczach.
Bardzo współczuję. Ściskam mocno!!!!

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Wto wrz 16, 2003 9:37

Dzis w nocy mialam totalna paranoje, najpierw snila mi sie Pepsi, pozniej wydalawo mi sie ze Malej cos jest, a na koniec ze Kropek wymiotuje- skutek, nie spie od 4 rano, oszalec mozna.
Bardzo brakuje nam Pepsiorka, i strasznie boimy sie ze z reszta cos bedzie nie tak...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto wrz 16, 2003 9:40

Eve, prosze, nie martwcie sie na zapas... Zobaczysz, wszystko bedzie dobrze... Sciskam Was, a Kapsio przesyla "ciasteczka milosci" swoim kolegom :ok:
Lenka i KapselObrazeki ChruptasiaObrazek

Lenka

 
Posty: 112
Od: Pt lip 11, 2003 8:39
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Wto wrz 16, 2003 12:28

Trzymajcie sie dzielnie. Pepsi na pewno bylo u Was bardzo dobrze. Mam nadzieje, ze znajdziecie kociczke do niej podobna!
Mysza, Felinka, Zenuś, Malutek i Pipi

www.empatia.pl/futro

Trop

 
Posty: 618
Od: Czw sie 28, 2003 12:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2003 12:33

eve ja wiem ze to troche goopie co napisze ale grunt to nie przewidywac czarnych scenriuszy..powtarzaj sobie przed spaniem po obudzeniu i kiedy tylko mozesz "jest dobrze mam sliczne zdrowe koty.."lub cos w tym stylu...blagam tylko nei mysl o najgorszym...

( ja wiem ze takie programowanei wlasnej osoby jest moze zdeka naginane..ale warto sprobowac...ja jestem tez pesymista i panikarzem..ale moze warto?napewno sie nei zubozeje od takiego paplania)

a gdyby to byl jednak ten paskudny wirus...to czy nie zaatakowalby rownei szybko reszty kotow?
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto wrz 16, 2003 12:46

Bardzo współczuję :cry: i mam nadzieję ,że reszcie kociambrów nic nie będzie
vena & Mila Obrazek & Marley Obrazek

Vena

 
Posty: 63
Od: Pon sie 11, 2003 12:16
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Wto wrz 16, 2003 12:58

Reszta kotków to przecież okazy zdrowia. Zresztą chyba wg wetów już by musiały chorować a przecież są zdrowe :!:
Pozdrawiam gorąco!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto wrz 16, 2003 13:17

Będę trzymać kciuki za maleństwo. Jest za mloda żeby umierać ! :cry: :cry: :cry:

kociolubna

 
Posty: 111
Od: Pt sie 15, 2003 21:07
Lokalizacja: k-ów

Post » Wto wrz 16, 2003 13:26

kociolubna pisze:Będę trzymać kciuki za maleństwo. Jest za mloda żeby umierać ! :cry: :cry: :cry:


kociolubna, Pepsi nie zyje...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto wrz 16, 2003 16:35

Eve, ja doskonale rozumiem, jak to jest, bo tez jestem panikara i to jaka, chociaż staram się to ukrywać. Ale staraj się, jak i na ile tylko dasz radę, nie skupiać się na czarnych myślach. Nie wolno. Jezel bylby to jakis piorunujacy wirus to i reszta zwierzakow by juz zaczynala chorowac. A tu - nic. Tymbardziej, ze Pepsi nie wychodziła, więc jeżeli jakieś paskudztwo byłoby przywleczone, to we wszystkich czworonogach już by się rozwijało, niezależnie od długości okresu wylęgania.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 40 gości