PÓŁDZIKIE koty - PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 17, 2008 12:40

Apsa pisze:Magda wydała dwie czarne dzicze 8O 8O 8O
Zadzwonił człowiek - z ogłoszenia kotki. Magda myślała, że z jakiegoś starego, nieaktualnego, kiedy on coś wspomniał, że chce taka dzikawą 8O A potem jeszcze dodał, że jakby jakaś koleżanka też miała taką kotkę, to wziąłby dwie, żeby im było raźniej.

A ja mam pytanie czy osoba wydająca koty sprawdziła dokładnie domek adopcyjny. Bo mnie osobiscie zapalilaby się czerwona lampka gdyby ktoś nagle chciał czarne dzikawe i to nie jedną...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw kwi 17, 2008 12:53

tak, ten domek został sprawdzony dokładnie, magda w którymś wątku opisała tę wizytę:):):):)

EDIT: cofnęłam się o stronę i widzę, że to tu był opis, w dodatku w wykonaniu Asi a nie Magdy:)

przy okazji - Biały szuka sponsora
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 17, 2008 14:34

jopop pisze:Mamy nadzieję, że zostaną na terenie gospodarstwa i będą korzystać z dokarmiania, jednak nie ma takiej pewności. Najprawdopodobniej będą się włóczyć i "bywać" w gospodarstwie na posiłki. Jest oczywiste, że niezależnie od tego czy będą widywane czy nie - trzeba dla nich jedzenie wystawiać, dlatego musi ono byc stale dostępne.

Nie można jednak liczyć na zdjęcia i relacje - chyba, że któryś z kotów postanowi jednak pokazywać sie ludziom. Przypominam, że mówimy o kotach delikatnie mówiąc niezbyt rokujących na oswojenie...




jopop pisze:napisałam dokładnie jaki będzie los kotów - to sprawa wyłącznie moja i sponsorów czy się na taki układ zgadzają.


Pozwolisz jopop, że się z Tobą nie zgodzę. Koty wolno żyjące nie są Twoją własnością i nie masz żadnego prawa do decydowania o ich losie. A nawet w przypadku własnych, prywatnych i osobistych kotów też trzeba im zapewnić właściwą opiekę. Zastanawiam się jaki jest cel takiego działania? Jaki jest sens w łapaniu kotów wolno żyjących i wypuszczaniu ich na wolność na drugim końcu Polski? Koty wolno żyjące po sterylizacji/kastracji i wyleczeniu powinny wrocić do swojego miejsca bytowania, bo w nowych, nieznanych warunkach mają małe szanse by sobie poradzić, a jak sama piszesz nie rokują na oswojenie :cry:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw kwi 17, 2008 14:46

Koty, które nie maja dokąd wrócić?
Których jedyny karmiciel poszedł do szpitala.
Które inni użytkownicy terenu mają ochotę otruć.
Mają zginąć z głodu lub od trucizny?
Tak będzie dla nich lepiej?

chyba jestem dziś nie w sosie

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw kwi 17, 2008 18:49

Pozwolisz jopop, że się z Tobą nie zgodzę.


Pozwolę, Twoja sprawa.

Koty wolno żyjące nie są Twoją własnością i nie masz żadnego prawa do decydowania o ich losie.


Podobnie jak nie są moją własnością kocięta, które dziś złapałam. Ale to JA i parę innych osób postanowiliśmy im pomóc i robimy to na NASZĄ odpowiedzialność. Dajemy im tyle ile się da, róznym kotom różnie. Maluchom - oswojenie i domy. Dziczkom żyjącym w bezpiecznych miejscach - kastrację i powrót do siebie. Dziczkom zagrożonym - przeżycie w nowym miejscu, jesli znajdziemy dla nich taką możliwość.

A nawet w przypadku własnych, prywatnych i osobistych kotów też trzeba im zapewnić właściwą opiekę.


Własnym kotom nie zapewniam opieki?

Zastanawiam się jaki jest cel takiego działania? Jaki jest sens w łapaniu kotów wolno żyjących i wypuszczaniu ich na wolność na drugim końcu Polski? Koty wolno żyjące po sterylizacji/kastracji i wyleczeniu powinny wrocić do swojego miejsca bytowania, bo w nowych, nieznanych warunkach mają małe szanse by sobie poradzić, a jak sama piszesz nie rokują na oswojenie.


Jeśli przeczytałaś wątek łomiankowski i masz wątpliwości dlaczego te koty nie mają gdzie wrócić - to przykro mi, ale chyba nie potrafię Ci tego wyjaśnić. Jeśli nie czytałaś - to przed dalszą dyskusją przeczytaj.

Co do radzenia sobie w nowych warunkach - radzą sobie dobrze. Mają gdzie się schronić, mają regularnie jedzenie. I dzikusom - to wystarczy. One nie potrzebują ludzkiej czułości i atłasowych poduszek.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 17, 2008 21:14 Re: PÓŁDZIKIE koty - JUŻ TYLKO BIAŁY SZUKA WIRTUALNEGO OPIEK

A ja jednak mam wątpliwości. Czego oczekujesz jopop i czy naprawdę nie widzisz nic niewłaściwego w zachęcaniu do takiej formy sponsoringu? Płaćcie, ale nic nie będzie wiadomo? Czy koty są, czy żyją? I co z tego, że są dzikie? Skoro dały się wyłapać i nawet sfotografować w miejscach karmienia to czemu gdy sie zaaklimatyzują w nowym miejscu nie będzie to możliwe? Przeciez dzikie koty regularnie karmione są widoczne i można o nich sporo powiedzieć, więc skąd tutaj takie problemy? To kogo mam sponsorować? Białego kota czy może panią X? Białego chetnie, w sponsorowaniu pani X natomiast, nie widzę celu.

Chętnie zaadoptowałabym wirtualnie tego Białego bo mi go żal. Ale skąd mam wiedzieć co się z nim będzie działo? A chciałabym. Chcę wiedzieć jak i gdzie oraz jak długo będzie się przyzwyczajał do nowego miejsca, jak się będzie zachowywał po wypuszczeniu. Czy będzie przychodził i co się z nim dzieje.
Jesli te warunki zostaną spełnione, to chętnie od maja (wracam 6) zaopiekuję sie Białym wirtualnie. Ale oczywiście życzę sobie normalnych relacji o kocie (czy jest, w jakiej formie itd)i nie widzę w tym nic dziwnego. Karmionym przez siebie dzikim kotom, absolutnym dzikom, jestem w stanie robić zdjęcia oraz na bieżąco monitorować ich stan, więc problemu w tym nie widzę. Enigmatyczne i mało poważne stwierdzenia, że jedzenie znika, mnie osobiście nie satysfakcjonują.

Tak wiec proszę zdecydować, czy te warunki sa możliwe do spełnienia, o ile tak, to proszę mnie traktować jako sponsora Białego.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 18, 2008 9:04

jopop, albo udajesz, że nie rozumiesz, albo rzeczywiście masz z tym problem.

Nie ma nic złego w łapaniu kotów wolno żyjących jeśli to łapanie ma na celu poprawę ich bytu, ale wywożenie ich na wieś kilkaset km od miejsca złapania budzi moje wątpliwości. Tym bardziej, że już kilka razy skończyło się klęską niestety. Sprawa z kociakami wygląda inaczej - złapane, wyleczone i oswojone mają szansę na nowe lepsze życie. I tego akurat nie trzeba tu nikomu tłumaczyć.

Nie mam nic do Twoich kotów, staram się tylko uświadomić Ci, że nigdy los żadnego kota (nawet Twojego) nie może być tylko i wyłącznie Twoją sprawą.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt kwi 18, 2008 9:07

jopop pisze:tak, ten domek został sprawdzony dokładnie, magda w którymś wątku opisała tę wizytę:):):):)

EDIT: cofnęłam się o stronę i widzę, że to tu był opis, w dodatku w wykonaniu Asi a nie Magdy:)


Muszę miec chyba coś nie tak z oczami, bo żadnego opisu wizyty przedadopcyjnej na poprzedniej stronie nie znalazłam :cry:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt kwi 18, 2008 9:35 Re: PÓŁDZIKIE koty - JUŻ TYLKO BIAŁY SZUKA WIRTUALNEGO OPIEK

casica pisze: To kogo mam sponsorować?


Nikt ci nie każe sponsorować żadnego kota.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt kwi 18, 2008 9:47 Re: PÓŁDZIKIE koty - JUŻ TYLKO BIAŁY SZUKA WIRTUALNEGO OPIEK

genowefa pisze:
casica pisze: To kogo mam sponsorować?


Nikt ci nie każe sponsorować żadnego kota.


To miło, że nie ma przymusu :wink:

Ale przecież to nie jest wyjście, prawda? Chciałabym go zasponsorować, ale chcę mieć o nim informacje. Czy to jest dziwne, czy może niewygodne? Nie rozumiem.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 18, 2008 10:17

Biały od bodajże dwóch tygodni jest już na miejscu, podobnie jak reszta.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 21, 2008 9:51

Wieści od kotów:
Rudy pojawia się wieczorami i obszczywa auto:) oraz znosi podarki - myszy i ptaki
Chlorzyca daje się głaskać.
Nefryt zjawia się wieczorami na karmienie.
A Bezciapka i Biały nie chcą wyleźć z kanciapy choc mają otwarte drzwi.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 21, 2008 11:19

Bardzo zdawkowe te informacje, a przecież skoro koty są po opieką fundacji i fundacja zbiera na ten cel pieniądze to czemu ani słowa o tym na stronie Fundacji?
http://www.forum.nasza-szkapa.idl.pl/vi ... 99e60b1345
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon kwi 21, 2008 13:45

Amica pisze:Bardzo zdawkowe te informacje, a przecież skoro koty są po opieką fundacji i fundacja zbiera na ten cel pieniądze to czemu ani słowa o tym na stronie Fundacji?
http://www.forum.nasza-szkapa.idl.pl/vi ... 99e60b1345


Może spytaj na forum FNS czemu nie zamieszczają informacji, czemu ktoś tutaj ma się tłumaczyć z braku informacji na innym forum 8O
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto kwi 22, 2008 7:55

genowefa pisze:Może spytaj na forum FNS czemu nie zamieszczają informacji, czemu ktoś tutaj ma się tłumaczyć z braku informacji na innym forum 8O


Bo właśnie tu, a nie na innym forum, szukacie sponsorów.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości