Już wiem więcej.
Pani Danusia mieszka w koszmarnych warunkach, bez łazienki, wody i prądu (chyba). Kamienica wraca do właściciela, wszystkich lokatorów czeka przeprowadzka. P. Danuta dostała przydział na jakieś mieszkanie zastępcze, ale zgubiła papiery. chodziła po urzędach, przydział się nie odnalazł.
Wszelka chęć pomocy jest odrzucana (nawet pomoc w pielgrzymce po urzędach). P. Danuta ma ogromne długi za mieszkanie (kilkadziesiąt tysięcy).
Głównym zajęciem tej pani jest karmienie kotów piwnicznych. W różnych miejscach, krąży chyba po całej Warszawie. Jakiekolwiek ma pieniądze, wszystko wydaje na nereczki i karmę dla kotów. Jeżeli cokolwiek dla niej zbierzemy, wyda na te koty, nie na siebie.
Puszkin nie może do niej wrócić, bo by wychodził i zarażał inne koty

W dodatku nie jest wykastrowany, nie kwalifikuje sie do zabiegu (białaczka). wiec on naprawdę nie ma szans...