Orzeszki. Wkrótce startujemy z kociarnią.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 16, 2008 9:30

Cytat:

Hm, moim zdaniem przez pół roku należy obserwować sytuację. Może Sara pod okiem kuratora przełamie kryzys i będzie zdolna do działania? Jeśli nie, miasto będzie chyba musiało rozważyć inną formę zarządzania schroniskiem.

Agnes, to jest zdanie p. Szostka. Czyli nie jest tak, ze to pol roku podyktowane jest jakimis obwarowaniami prawnymi. Oni chca "poobserwowac"... MOZE Sara przelamie kryzys i bedzie zdolna do dzialania.... I co Wy na to? (moze jakby babcia miala wasy bylaby dziadkiem - ten sam poziom)

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro kwi 16, 2008 9:41

alysia pisze:Wania, nikt nie mowi o robieniu awantur w schronisku. Jesli tak jest, ze nie mozecie sie dogadac z kierowniczka, to trzeba od razu monitowac u p. Szostka, ktory przeciez w mediach najwiecej wie na temat Orzechowcow. Trzeba mu o tym mowic, pisac na kazdym kroku. Im wiecej takich rozmow i pism, tym wiecej podstaw, by Sare wyrzucic stamtad.


Nie przeceniajcie p.Szostka. On popiera kierowniczkę i chwali ciagle za to jak wiele robi dla schroniska.Chciała niby zrezygnować ale on prosił ponoć żeby została. W styczniu ub.roku byłyśmy na oficjalnej, umówionej rozmowie na temat schroniska u Prezydanta Miasta. I z oficjalną skargą na temat nieprawidłowości w schronisku, a uwierzcie że było dużo, dużo gorzej niż teraz. Psy głodne, karmione wyłącznie kośćmi rzucanymi górą do boksów. Jak spadło w błoto i kupy to takie pies jadł, a w zimie na kośc zmarzniete. Wszędzie walające sie kupy, niezbierane od tygodni, psy głodne , chore i poranione. Rozwalające się dziurawe budy, psy bezpośrednio leżące na klepowisku - jedna wielka rozpacz. I pijany pracownik z cygarem i głupim uśmiechem na gębie. I udowodnione kradzieże, zeznania i maile osoby, której brat pani Przewodniczącej Komisji Rewizyjnej notoryczny alkoholik, kryminalista i złodziej - sprzedał psa rasowego za 2 flaszki wódki na wsi. Handel psami, brak szczepień, ewidencji, opieki weterynaryjnej i wreszcie cały plik zdjęc obrazujący sytuację w schronisku. I wiecie co zrobił P. Szostek ? Cały czas nas atakował, w ogóle nie słuchał tego co mówimy, a zdjęcia są tendencyjne i wybiórcze zbierane pewnie przez miesiące. Cały czas tylko gadał że miasto w schronisku dach naprawiło, parę betoniakow zbudowało, a schronisko prawadzi Sara, a on do tego nic nie ma. A my przesadzamy bo tam wcale tak żle nie jest . Był niemiły i arogancki i wyszłyśmy na idiotki. Pan Prezydent kazał mu zbadać sprawe i na tym sie skończyło. Ale dla nas zaczęła się gehenna, zakaz wstępu do schroniska - bywało że stałyśmy na sążnistym mrozie pod schroniskiem z garami ugotowanego jedzenia i nikt nie chciał nas wpuścić, a Stefka wyzywała nas od ku..w rzeszowskich i żebyśmy sp.....y z powrotem do Rzeszowa. Dziewczyny - książkę by można napisać , a ile upokorzenia zniosłyśmy - to tylko my wiemy. Więc zmierzam do tego, że p.Szostek doskonale wiedział co sie w schronisku dzieje ale wygodniej mu było siedzieć cicho. Dopiero interwencja w Polsacie postawiła go na nogi i myślę że sie po prostu przestraszył. I póki sie boi o stołek i odpowiedzialności za to co było- to robi co może żeby zatrzeć ,,winę'', nie wiem tylko co zrobi jak sytuacja ucichnie. Miałyśmy z nim osobisty kontakt i potraktował nas jak śmieci, nie zrobił nic, po prostu nic żeby nam pomóc, a wręcz przeciwnie - odtąd miałysmy wyłącznie pod góre.

becia66

 
Posty: 10
Od: Czw mar 20, 2008 11:13
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 16, 2008 9:41

to jest błędna koło, piszmy może masowo maile do telewizji to może jakas ogólnopolska się zainteresuje orzeszkami kotami i psami.....ja już nie wiem, ciemnota to jest najgorsze co mozna tam spotkać, to mnie przeraża....ludzi którzy chca pomóc traktuje się jak intruzów....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro kwi 16, 2008 10:04

Tez jestem zdania, ze nie mozna dac tej sprawie spokoju. Trzeba pisac gdzie sie da i ile sie da. SAMO MOWIENIE O TYM, ZE TAM JEST STRASZNIE - NIC NIE DA. To nic nie zmieni, a jak sprawa przycichnie, to i kierownictwo schronu sie tak rozbryka, ze Was tam w ogole nie wpusci.
Byl Polsat, zaproscie ich raz jeszcze. Jesli jest tak zle i widzicie, ze sie NIC w starych ukladach nie zmienilo, trzeba sprawe naglasniac.
Nie mozna siedziec cicho tylko dlatego, zeby ulagodzic i udobruchac Pania kierowniczke. Jesli ona ma kontrole, na ktore jest zla, to znaczy, ze byly ku temu powody. To nie jest prywatne ranczo pani kierowniczki, gdzie moze stroic fochy.

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro kwi 16, 2008 15:23

pisałam juz do tvn i polsatu, ten ich telefon to automatyczna sekretarka, nagraj sie i bla, bla, moze mała kropla wydrąży skałę i jak będziemy pisac non stop to cos to da....na prawde telewizja to chyba jedyny ratunek na sytuacje ogólna w tym schronie, oprócz pomocy w ratowaniu konkretnych orzeszków, które żyją dzieki uporowi dobrych ludzi
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro kwi 16, 2008 16:51

Zgadzam się,że tylko nagłośnienie sprawy może dać rezultaty.Nie w mediach lokalnych tylko ogólnopolskich.M.in.ja osobiście napisałam maila do Uwagi w TVN.Przypuszczam,że zrobiło tak wiele innych osób i zaraz potem był reportaż.Piszę natychmiast o Orzechowcach.

ewar

 
Posty: 56333
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 16, 2008 18:18

cos w końcu musi pomóc, telewizja jest opiniotwórcza w naszym kochanym społeczeństwie, które zatraca oczywiste zasady, chyba tylko tak sie da dojśc do rozumu władz-robiąc im wstyd w tv.....pisałam tez do interwencji, do gazety wyborczej-prasa tez wazna ogolnopolska...nie wiem gdzie jescze mozna by uderzyć....?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro kwi 16, 2008 19:35

Z drugiej strony skrzywdziłabym kierowniczke Alę gdybym powiedziała że to zła kobieta. Ona jest nieudolna, niby wie a robi inaczej. Ciągle się chwali jak jej p.Derwiszowa pokazała to czy tamto i wszystko takie proste. Pokazała papiery jak sa wyprowadzone, wszystkie szczepienia, niby ewidencja ale to tylko papier, a papier wszystko przyjmie. Przykład ? przyjechałam przedwczoraj po psa, a ona twierdziła że to suka. Chciałam jego zaświadczenie o szczepieniu bo jedzie do Warszawy- nie dostałam bo ona nie wie gdzie jest ale jutro poszuka i wyśle. Pokwitowanie wpłaty wypisala na marzec chociaż był 14 kwietnia , a jak zwróciłam uwagę żeby poprawiła to powiedziala że przepisała to z mojej umowy adopcyjnej którą własnie przywiozłam, a której już nie odnalazła bo przez te pół godziny zdążyła już zaginąc w tym całym burdelu schroniskowym. O brudzie w pomieszczeniu biurowym nawet nie wspomnę..... Przyjechało małżeństwo z dzieckiem po szczeniaczka, zaprowadziła do pierwszego boksu przy budynku, a gdy juz wybrali to powiedziała że nie może wydać, bo będą szczepione za tydzień i lekarz zabronił. Pan powiedział że sam wezmie jutro małego i zaszczepi, a ona nie i już. To chcieli innego więc owiedziała im że nie ma więcej szczeniaków -a na tyłach schroniska aż roi sie od maluchów, pewnie ze 40 ich będzie. Wychodząc już ze schroniska zauważyli przy wyjściu jednego jeszcze maluszka, to im powiedziała że zarezerwowany. Widziałam ich złośc bo przyjechali specjalnie kawał drobi po psa/ schronisko głęboko w polach /a wrócili z niczym i pani skwitowała że pewnie kupia na bazarze jak tu nie chca dac , mniej fatygi i jeszcze taniej wyjdzie. Widać było że dobrzy ludzie, a psa chcieli do domu. I kolejnemu szczeniakowi dom ucieł koło nosa. Nie umiem rozgryżć tej kobiety bo niby twierdzi że tak kocha te zwierzeta, a nic nie robi żeby im pomóc.

becia66

 
Posty: 10
Od: Czw mar 20, 2008 11:13
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 16, 2008 19:57

Bosh, co za paranoja :roll:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 16, 2008 20:14

P.Ala może sobie być najlepszą kobietą na świecie, ale nie nadaje się na kierownicze stanowisko.
Nie potrafi zarządzać pracownikami, nie potrafi zorganizować pracy, nie widzi problemu, nie chce żeby było lepiej, bo przecież gdzie indziej jest też źle, a tam się nikt nikogo nie czepia.
Jedynym problemem p.Ali jest to, że zrobiło się wokół schroniska zamieszanie, a nie to, że zwierzęta są w złych warunkach, bo wg niej wcale nie jest tak źle.
A najbardziej poczułam się rozczarowana postawą p.J - ja myślałam, że on działa w opozycji do p.kierowniczki, że on widzi problem, a tu się okazało, że mówili jednym głosem.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro kwi 16, 2008 20:42

wania71 pisze:A najbardziej poczułam się rozczarowana postawą p.J - ja myślałam, że on działa w opozycji do p.kierowniczki, że on widzi problem, a tu się okazało, że mówili jednym głosem.


On problem widzi ale nie przy kierowniczce. Przy niej mówi jej głosem. Jak wiatr zawieje- tak sie p.Janusz ustawia, nigdy pod wiatr.

becia66

 
Posty: 10
Od: Czw mar 20, 2008 11:13
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 16, 2008 21:28

A tak w ogóle, to beciu66, miło mi bardzo, że tu jesteś. Pozdrawiam :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro kwi 16, 2008 22:13

wania71 pisze:A tak w ogóle, to beciu66, miło mi bardzo, że tu jesteś. Pozdrawiam :)


Czytam cały czas o Orzeszkach i serce się kraje.
Dobrze że jest tam na miejscu ktoś taki jak Wy, ktoś kto daje tym zwierzakom nadzieję na lepsze jutro.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 17, 2008 8:42

becia66 pisze:Z drugiej strony skrzywdziłabym kierowniczke Alę gdybym powiedziała że to zła kobieta. Ona jest nieudolna, niby wie a robi inaczej. Ciągle się chwali jak jej p.Derwiszowa pokazała to czy tamto i wszystko takie proste. Pokazała papiery jak sa wyprowadzone, wszystkie szczepienia, niby ewidencja ale to tylko papier, a papier wszystko przyjmie. Przykład ? przyjechałam przedwczoraj po psa, a ona twierdziła że to suka. Chciałam jego zaświadczenie o szczepieniu bo jedzie do Warszawy- nie dostałam bo ona nie wie gdzie jest ale jutro poszuka i wyśle. Pokwitowanie wpłaty wypisala na marzec chociaż był 14 kwietnia , a jak zwróciłam uwagę żeby poprawiła to powiedziala że przepisała to z mojej umowy adopcyjnej którą własnie przywiozłam, a której już nie odnalazła bo przez te pół godziny zdążyła już zaginąc w tym całym burdelu schroniskowym. O brudzie w pomieszczeniu biurowym nawet nie wspomnę..... Przyjechało małżeństwo z dzieckiem po szczeniaczka, zaprowadziła do pierwszego boksu przy budynku, a gdy juz wybrali to powiedziała że nie może wydać, bo będą szczepione za tydzień i lekarz zabronił. Pan powiedział że sam wezmie jutro małego i zaszczepi, a ona nie i już. To chcieli innego więc owiedziała im że nie ma więcej szczeniaków -a na tyłach schroniska aż roi sie od maluchów, pewnie ze 40 ich będzie. Wychodząc już ze schroniska zauważyli przy wyjściu jednego jeszcze maluszka, to im powiedziała że zarezerwowany. Widziałam ich złośc bo przyjechali specjalnie kawał drobi po psa/ schronisko głęboko w polach /a wrócili z niczym i pani skwitowała że pewnie kupia na bazarze jak tu nie chca dac , mniej fatygi i jeszcze taniej wyjdzie. Widać było że dobrzy ludzie, a psa chcieli do domu. I kolejnemu szczeniakowi dom ucieł koło nosa. Nie umiem rozgryżć tej kobiety bo niby twierdzi że tak kocha te zwierzeta, a nic nie robi żeby im pomóc.



Becia, spisujcie takie rzeczy z datami, nie musicie sie podpisywac, wszelkie nieprawidlowosci kierownictwa i pracownikow. Trzeba miec w razie czego co pokazac p. Szostkowi, jesli ten twierdzi, ze tam jest wszystko w porzadku. Za kazdym razem jak tam jestescie. Oni sa przyzwyczajeni do siedzenia na zapiecku juz 13 lat - z dala od oka ludzkiego, mogli robic co im sie podoba: pic, maltretowac zwierzeta, okradac je itd. Nie ma to jak Orzechowce i jeszcze brac za to kase. To sie musi skonczyc.
Oprocz kotow zyje tam jeszcze 200 psow. Nie zapominajmy o tym. Ja sie boje, ze to idzie ku "wyciszeniu. Za pare m-cy jesien i kolejna zima i klejna tragedia.
Ja juz napisalam pismo do p. Szostka. Dzisiaj wysle drugie. Kto moze niech robi to samo. Oficjalne, bez wyzwisk, grozb itd. Niech pisza instytucje i osoby przywatne. W tym schronisku musi sie ruszyc i to szybko. Na razie p. Szostek chce przez pol roku obserwowac Sare, czy przelamie kryzys i zacznie rzadzic - to sa kpiny!! Trzeba im przypominac, ze pamietamy o tym miejscu i nie popuscimy. Innej rady nie wiedze..

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw kwi 17, 2008 10:09

aż mnie skręca jak czytam o występach tej kierowniczki......
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], puszatek i 53 gości