EWa 3 - witamy serdecznie. A Uwaga o puchatku- nadzwyczaj dojrzała
Znajdziemy mu domek. Mam nadzieję, ze Rufik wydobrzeje szybciutko i będzie mógł figlować u Ciebie.
Anda- dzięki za dobre słowo. Trzymamy kciuki i za wasze koty
Monika 777 - dzięki wielkie za pieniążki. Dotarły

Zostały już również pożytecznie zagospodarowane...
Zawiozłam dziś do nowego domku pingwinkę z czwartku. Zakochana panienka może dać się we znaki nowej pani bo piska jak tylko kawalera nie ma w pobliżu
I tyle dobrych wieści. Teraz te gorsze
Tomasz przywiózł dziś do Jani kolejną kotkę. Dokarmiał ją od ok 2 tygodni. Kicia miała maluchy, ale nie dawały się zlokalizować.
Dziś je znalazł. Jeden już nie zył, drugi dogorywał. Ktoś je ...ja nawet nie wiem jak to napisać.. porozduszał. A one miały już ponad 3 tygodnie...
I dzika kotka matka, która dotąd trzymała dystans zaprowadziła go dziś w to miejsce, jakby szukała pomocy dla maleństwa, które jeszcze żyło. Niestety nic się nie dało zrobić.
Jakim trzeba być człowiekiem, żeby zrobić coś takiego?
Wieczorem byłyśmy z Melbą u Jani w odwiedzinach u wczoraj przywiezionych kiciów. Rąk nam było za mało (a były 4 osoby) Bo trzeba to stado głaskać i przytulać.
Te maluchy można będzie oddawać już za ok tydzień, zaczynają same jeść.
Więc - potrzebne są ręce do głaskania i odwiedzania. [Coby się szarańcza cywilizowała.
Poza tym w 2,3 i 4 niedzielę maja maluchy prawdopodobnie będą mogły szukać domu Zoo Natura. Zrozumiałe, że same tam nie pojadą.... Ja niestety będę w kraju tylko 11.05.
Kto może w następne niedziele?
Na zachętę fotki szkrabów:
