Koty od pani-kolekcjonerki biedne i przerażone

Hania okupuje półkę drapaka i przegania z niej inne koty, swobodnie chodzą tylko "srebrzaki" Oli i drugi biało-srebrny, który dojechał w poniedziałek. Sis go spisywała z kartoteki, tak wygląda:
przed ludźmi ucieka, ale nie panikuje, po prostu nie chce dać sie dotknąć.
Reszta powciskana w różne kąty, siedzą na kupie, jeden na drugim, czasem po dwa-trzy w budkach... serce się kraje
Selena nie chce jeść, chociaż dziś wtrąbiła dwie miseczki wołowiny, co bardzo ucieszyło dr Jolę. Ale kroplówki dostaje nadal.
W oko wpadł mi nr 80, Kornel, siedzi pod półką, patrzy uważnie i czujnie, ale pozwala się głaskać. Jest tylko bardzo wystraszony. Zrobię mu opis.
Kocurek bez oczka, nr 14, nazwałam go Florian, dalej w szpitaliku, wstaje jak tylko się zbliżasz do boksu. Chyba nie przepada za innymi kotami, ale Balbina nic sobie z tego nie robi. Włazi mu na głowę, całuje po uszach, Florek syczy i prycha, ale jakoś się nie biją
Jakoś nam umknęła koteczka nr 56, Peggy. Jest w dwójce, miała usuwaną listwę mleczną, były guzy

dziewczyna siedzi tam już koło roku, była na inwentaryzacji w sierpniu. Jest milutka, kochana, mruczy i nadstawia się do głaskania. Zrobię jej opisik i jutro postaram się cyknąć lepsze foty
Kelly (nr 20) wygląda znów jak szkielet. Siedzi w szpitalu razem z Florianem i Balbiną. Dr Jola mówi, że ona w szpitaliku tyje, ładnie je, a jak wraca na boks, zaczyna chudnąć

jeszcze trochę takiego przekładania, a mała się podda
Emi z jedynki lekko osowiała, chyba ją boli brzuszek, bo pomiaukuje przy dotyku

Mówiłam Joli, miała dać jej nospę, brzunio napięty, jakby nadmuchany.
Szaj buczy i syczy w trójce, w dwójce furiacje uprawia Ninka. Tłucze inne koty i ludzi, wrzeszczy, chyba ma rujkę.
Dziś do domku poszły trzy koty. Dziewczynka, która trafiła w tygodniu:
mały namoleonek, przytulak i plaster
oraz mamusia i córusia, czyli Molly i Biedroneczka

poszły do wspólnego domku, do naprawdę niesamowitych ludzi. Bardzo sie cieszę, że się dziewczynom tak trafiło
