SCHRON LUBLIN-Sfinks i golutki Kuba już w Opolu u p. Ali !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 13, 2008 18:01

To nie jest żadna schroniskowa franca ......tfu , tfu ....na psa urok :wink:

U Kuby jest ewidentna grzybica poantybiotykowa ...bo on brłą antybiotyki prawie non stop przez co najmniej dwa miesiące .....:(
Do antybiotyków doszedł stres związany z długim siedzeniem w klatce i grzybica jak byk ......... :evil:

U Sfinksa także to wyglądało na grzybicę , chciaż j od początku miałam wątpliowści bo te strupki był takie jakieś inne .......No ale przeceiż grzybów jest też kilka rodzajów i dlatego też włąsnie ta kupierałąm się przy tym szukaniu grzyba ....
Kuba - od razu wczoraj w klinice świecił się w lampie Wooda na zielono (prawda , ciociu kwiatkowo?)
A Sfinks ..... ani się nie świecił , ani pod mikroskopem kilka razy - nic (ani nużeńca , ani świerzbu drążącego , ani żadnej bakterii , ani żadengo pasożyta - NIC) , dlatego uprałam sie na ten test DTM ( czy jakoś tak , nigdy nie moge zapamiętać ) pomimo , że jest drogi ....
Sfinks więc na pewno nie ma grzybicy ....
To może byc rodzaj alergii , tarczyca , odczyn porobakowy , a także stres ...może to być także wszystko do kupy ........

Co do jedzenie , to nie dawaj mu ciociu Ando za dużo ......bo on pochłania niesamowite ilości . i potem ma wzdęcia ...... Jeżeli widzisz , że wody wypija nazbyt dużo to także musi być reglamentowana .....
Miseczka kocia dziennie powinna mu wystarczyć .......
Sioo i koo częśto nie pojawia się przez jakiś czas po zmianie miejsca..
Na pewno wszystko zrobi jak należy , nie martw się .:)

Ja się tak strasznie cieszę , że on może prostować łapki i chodzić sobie ...Bo wczoraj jak wypuściłyśmy go u Andy na pokojach , to tylne łapki miał przykurczone , od tego siedzenia w klatce tak długo :(

Sfinksio faktycznie jest dośc osobliwej urody :oops:
I minę ma taką smutną i skrzywioną ......:(
Ale za to jest naprawdę grzecznym i symptycznym kotem ...:)

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie kwi 13, 2008 18:34

A tu jeszcze zdjęcia Kuby z kliniki ....taki jest biedulek wyłysiały ...:(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak go położyłyśmy na stole , w klinice to od razu sobie zaczął ugniatać w powietrzu :)

Jutro najpradopodobniej zostanie ogolony cały i wykąpany w Nizioralu....

Poradźcie teraz co robić .......:
Ponieważ on ma jechać 22 kwietnia do Opola ......
Czy podawać mu coś na tę grzybicę ?
- Np. to świństwo - ketokonazol ....(oczywiście tylki pod warunkiem , że wątroba i nerki wyjdą w całkowitym porządku w badaniu krwi )

- Czy smarować go Imaverolem i wtedy konieczne będzie założenie mu kołnierza , żeby się nie lizał ....

Bo ..tak sobie myślę .....zostawić go tak bez niczego ...kiedy on i tak zestresowany ........ i znowu w klatce ..:( Samo to się chyba nie zaleczy .......A hak pojedzie do Opola i grzibica będzie szalała to i tak szamanka będzie go musiła trzymac w klatce :(

Ja jednak chyba opotowałabym za tym, żeby dać zmasowany atak na tego wstrętnego grzyba - farmakologicznie jednak ......+witaminki ...

co sądzicie ?

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie kwi 13, 2008 18:47

Tiger_ pisze:
Jutro najpradopodobniej zostanie ogolony cały i wykąpany w Nizioralu....

Poradźcie teraz co robić .......:
Ponieważ on ma jechać 22 kwietnia do Opola ......
Czy podawać mu coś na tę grzybicę ?
- Np. to świństwo - ketokonazol ....(oczywiście tylki pod warunkiem , że wątroba i nerki wyjdą w całkowitym porządku w badaniu krwi )

- Czy smarować go Imaverolem i wtedy konieczne będzie założenie mu kołnierza , żeby się nie lizał ....

Ja tu taki cichy podczytywacz...
Meo miał grzyba, który mu się strasznie rozrastał. Gdzie się utłukło, futerko odrastało, to za chwilę obok nowe ognisko. Grzyb był traktowany Imaverolem. Już straciłyśmy z Gamoń nadzieję, że Ketokonazolem trzeba będzie leczyć. Ostatnią deską ratunku było jeszcze całkowite wykąpanie kota w Imaverolu. Przy drugiej serii udało miejscowo Imaverolem. Nawet jeśli kot sie wyliże - nic się nie dzieje.
Ketokonazol to naprawdę ostateczna ostateczność. Wali w nery, wali w wątrobę :? .
Marcelibu
 

Post » Nie kwi 13, 2008 19:39

Faktycznie, mówiłyście wczoraj, że Kuba świecił, a u Sfinksia nie ma nic.
Sorki, jakos zapomniałam 8O to juz normalnie jest starość :roll:
On teraz łazikuje, wygina sie i wydrapuje sobie pazurki o wszystko. Nie żałuję mu, bo to stare mebliska, do dyspozycji kotów tymczasowych.
Nogi ma zastane rzeczywiście, bo trudno mu było wskoczyć na tapczanik, przeskoczyć z parapetu na stolik.
Dzisiaj lepiej mu idzie,wskoczył nawet na wysoka kuchenkę, bo tam postawiłam puszkę przymkniętą z żarłem.
Zrzucił sobie na podłogę, otworzył i wyciągnął resztki i...zjadł sobie.
Było tego niewiele.

Wydaje mi się, ze daję mu takie porcyjki w sam raz, ale patrzy na mnie z wyrzutem, przychodzi, szuka, czy mam coś może w rękach pochowane i bardo nadstawia ise do głaskania.
A w ogóle nie drapie się, czyli go nie swędzi.
Pozdrówka od foczki Sfinksa
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie kwi 13, 2008 19:54

Jestem za smarowaniem Imaverolem, u mnie grzybica po zaasymilowaniu się kota sama przechodzi, a moje są odporne i nie łapią (czasem jedynie jakieś malutkie placuszki przy osłabieniu np. katarem, ale też szybko zarastają). Nie ma też potrzeby jeszcze bardziej go stresować. Ja sobie z tą grzybicą poradzę, a w klatce będzie siedział tylko tyle, ile trzeba by zapoznał się z resztą towarzystwa - żeby się nie bał innych kocymbrów. :ok:
Obrazek Obrazek

szamanka

 
Posty: 401
Od: Wto mar 04, 2008 14:50

Post » Nie kwi 13, 2008 20:04

Jeszcze jedno - obawiam się, że po kąpieli (przy katarze i ogólnym osłabieniu) może dostać zapalenia płuc, a z tego koty ciężko wychodzą. :(
Obrazek Obrazek

szamanka

 
Posty: 401
Od: Wto mar 04, 2008 14:50

Post » Pon kwi 14, 2008 10:07

Melduje, że Sfinks zakupkał kuwetkę :D Siku nie ma 8O Albo leje po kątach a ja nie widze gdzie :? Czuć trochę, ale myślałam,ze to to oznaczenie ściany.
Albo...nie sika?? 8O
Tiger, patrze na niego i widzę, ze on potrzebuje sulfuru homeo.
Co Ty na to?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 14, 2008 16:40

Jest siku, mało ale jest.
Misio Sfinks bardzo jest stęskniony, jak przychodzę, wprawdzie najpierw biegiem do michy leci, ale zaraz potem do mnie. Nadstawia łepek do miziania i az wstaje na tylne łapy, jak za lekko głaszczę.
Dzisiaj nie dawał mi wyjść, prosił: zostań tu albo weź mnie stąd. Zasłaniał wejście i ustawiał się do wyjścia.
Szkoda mi go, ze tak siedzi, najczęsciej sam.
Piłeczka go nie bawi, inne zabawki też.
Ot, nudy, tylko można na słońcu się wygrzać.
Śmiesznie je rosół z mięsem. Najpierw wyławia łapą mięcho, a potem dopiero pije rosół. Odwrotnie niż wszystkie koty.
A teraz kilka zdjęć które zrobiłam mu na odejście, wczęsniej nie miałam jak bo wpychał się na mnie z całej siły. A silny jest. :o
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 14, 2008 16:58

Fajny jest - ale miziasty. :lol:
Obrazek Obrazek

szamanka

 
Posty: 401
Od: Wto mar 04, 2008 14:50

Post » Wto kwi 15, 2008 13:06

Fajne burasy - i Kuba i Sfinksiu... :D

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 15, 2008 14:03

Jego spojrzenie chwyta za serce. Na pewno wkrótce ktoś się zakocha.
Obrazek
ObrazekObrazek

giegie

 
Posty: 692
Od: Sob cze 26, 2004 8:25
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 15, 2008 15:26

są wyniki Kuby.......

Morfologia ok , trzustka i nerki ok , ale wątroba ......niestety nie .....
Alat 240
Aspat 260 (albo odwrotnie :oops: )

Tak więc ketokonazol absolutnie nie wchodzi w grę ...
Wet kazał kupić mu essentiale forte ......
Kuba został wykąpany imawerolu , jutro w Nizoralu .......
Kupię mu też jakieś kocie witaminki

będę u niego dopiero jutro .....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 15, 2008 17:04

Tiger_ pisze:są wyniki Kuby.......

Morfologia ok , trzustka i nerki ok , ale wątroba ......niestety nie .....
Alat 240
Aspat 260 (albo odwrotnie :oops: )

Tak więc ketokonazol absolutnie nie wchodzi w grę ...
Wet kazał kupić mu essentiale forte ......
Kuba został wykąpany imawerolu , jutro w Nizoralu .......
Kupię mu też jakieś kocie witaminki

będę u niego dopiero jutro .....

Można podać Ornipural. Przez 2 tygodnie, co drugi dzień 1 cm pod skórę. Meo wyniki wątrobowe spadły z 483 do 130. Essentiale jest dosyc drogie i nie wiem, czy tak dobrze, jak Ornipural działa u kotów. Ornipural bardzo ładnie zregenerował watrobę. W razie czego jest tańszy odpowiednik Essentiale :arrow: Esselive.
Marcelibu
 

Post » Wto kwi 15, 2008 21:06

[quote="MarcelibuMożna podać Ornipural. Przez 2 tygodnie, co drugi dzień 1 cm pod skórę. Meo wyniki wątrobowe spadły z 483 do 130. Essentiale jest dosyc drogie i nie wiem, czy tak dobrze, jak Ornipural działa u kotów. Ornipural bardzo ładnie zregenerował watrobę. W razie czego jest tańszy odpowiednik Essentiale :arrow: Esselive.[/quote]

Dzięki Marcelibu , jutro zasugeruję wetowi Ornipural , bo wiem , że essentiale jest właśnie bardzo drogie :(

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 15, 2008 22:04

Czy Ornipural regeneruje też wątrobę u psów :?: Mam dwie suczki z rozległym uczuleniem - bardzo długo biorą antybiotyki i coś dobrego a niedrogiego na wątrobę bardzo by mi się przydało.
Obrazek Obrazek

szamanka

 
Posty: 401
Od: Wto mar 04, 2008 14:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 48 gości