Przepraszam, że nie ma od nas wieści ale ciężko jakieś ładne zdjęcia zrobić a Tośka to pędziwietr. Oswaja się cały czas mały oszołom koci, ucieka stale pod łóżko gd tylko cos puknie i stuknie, ale do jedzienie- PIERWSZA- co oczywięcie zauważyć można od razu. Tosia rośnie. I to jak rośnie. W oczach wręcz. Nauczyła się w międzyczasie skakać z drapaka na łóżko i spowrotem- troche jej trudniej niż czterołapnym kotom, ale co? ona, nie skoczy? skądże.
Poza tym jest torchę przestraszona jak sa nowi ludzie i myka pod łóżko ( należy wspomnieć że się tak prawie nie mieście i nie wiemy jakim cudem się wślizguje ) ale po chwili jak juz ludzie siądą wychodzi niby nic się nie stało i pląsa sobie po domu.
Nauczyła sie oglądać świat z wysokości drapaka i często sobie siedzi w oknie i wypatruje.
Apetyt jej dopisuje juz chyba fortuna na przysmaki poszła

i rano kto pierwszy wstanie od tego domaga się " jeść, jeść, jeść" i nie żadne siku najpierw tylko " jeść" bo kot głodny bo w końcu całą noc głoduje
Tosia pozatym to chyba piesek - nie aportuje jeszcze gazety i kapci- ale krok w krok za maja chodzi, mizia sie, ciacha gniecie, mruczy, obraża się i wraca i kochaj mnie kochaj mnie.
Jak rozmawiałam z Mają to ona spełnia jej wszystkie oczekiwania. Mizia się, wysłuchuje smutki i jest kochana- i o to chodziło.
Ja mojej Fionie powtarzam, że jak nie będzie taka jak Tosia to idzie do chłopa na łańcuch- i chyba rozumie, te koty to wszystko rozumieją, co sie do nich mówi-ale nie zawsze to robią, ot natura kocia.
AHA-wracając do Tosi- to właśnie zaczął się nowy okres w jej życiu- MOLESTUJE Dracenę- bo co ma molestować, jak pani innych nie pozwala- piękny niegdyś kwiat wygląda jak wierzba płącząca- i liści ile dookoła - ale jak to mówi Maja- na nią się nie da gwiewać jak zrobi tą swoją dziubkę że " niby co?" " ja? " " kwiat" , " jaki kwiat" no nie macie dowodów..... świetne kocie
Był mały problem z qpooolem i siq- Tosia robiła kupę na łóżku mamy a siku na dywaniku w łaziece- zawsze nowo wypranym- hmmmm... zmieniliśmy żwirek i jest narazie ok, pewnie małej higienistce cos nie pasowało, zobaczymy.
A wiecie jaki to higienista jest- zawsze qpoola robi jak maja rano wstaje i jak wraca z pracy - bo Maja od razu wyrzuca i jest czysto- tak sobie to wykombinowała..... widocznie modelka lubi czysto i sterylnie
oj co za kocie- a to już nie jest mały kotek tylko kociczka- wydłuża się codziennie, smukła jest panienka- i ogólnie super
Jak Majka na nia " narzeka" to ja jej mówię, że jak się nie podoba to zabieram

w końcu to ja dwa tygodnie przepłakałam jak ją zobaczyłam, i miała być u mnie

" moja" "moja" no ale ...hmmm... no i jest Mai.
A Maja się w niej zakochałaaaaaa.
Pozdrawiam.