Na Cm. Wolskim. Styczniowe marcowanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 11, 2008 13:59

No własnie, dzisiaj na murku była ta buraska ale juz z brzuchem. Jana, a kto ma lepszy dar przekonywania?, widzialm wczoraj akcje na Ochocie i co Ty na to. Dziewczyny tylko ten duet; A + J= Super
Ja moge tylko juz za kierowce słuzyc tylko za murem.
Maryla dziekuje, ze porządku pilnujesz.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt kwi 11, 2008 21:24

dziewczyny, jesli to moze byc w godzinach pozniejszych, czyli 18, to Przemek jest wysoki, ma prawie 1.90 m - moze by sie nadał? ;)
tylko teraz na weekend wyjezdzamy, ale w tygodniu...?
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt kwi 11, 2008 21:33

xandra - już kilka osób się deklarowało, że wlizie na ten murek ;) Tylko chyba są obawy, że kwasy będą, jak Panie z Caritasu zobaczą klatkę na ziemi niczyjej czyli na murku ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt kwi 11, 2008 21:36

OK, jak cos to prosze pisac - dziecko na razie odpukac zdrowe, wiec przed ta operacją jego moge cos pomoc, tu czy gdzie indziej (do południa moge)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt kwi 11, 2008 21:37

Maryla pisze:Agalenora to chociaz w telewizji była :lol:


Też byłam 8) Ale dawno, jak Miś był maniuni i Mysza żyła...

Dobra, coś pokombinujemy, ale najpierw jednak spróbowałabym łapać na murku, bo one sa tam przyzwyczajone do jedzenia. Potem ewentualnie znajdziemy chętne młode i eleganckie osoby do rozmów z Caritasem :twisted:


xandra, musi być rano :(

genowefa - chyba nie chodzi o murek, raczej o wejście na teren za murkiem, gdzie przebywają koty :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt kwi 11, 2008 21:41

Te kotki z muru żywią się przy niebieskiej plandece (zob. zdjęcia z początku wątku cmentarnego). Nie trzeba wchodzić do Caritasu.
http://tinypic.com/view.php?pic=6krsk7t&s=1
Można je łapać popołudniami, jak już robotnicy sobie stamtąd pójdą. One nie są takie płochliwe jak te p. Wiesi, bo karmi je więcej osób. Jeśli się postawi klatkę z surowym mięsem na ziemi koło tej plandeki i zakicia to przyjdą. Część z nich większość dnia spędza za murkiem koło plandeki i przez dziury w tym murku przychodzą od razu na zawołanie. Trzeba tylko na kwadrans odejść gdzieś dalej i obserwować. Sama tam karmiłam wielokrotnie.
To jest miejsce nieco oddalone od przechodzących ludzi, więc ich nie płoszą, a po południu i tak cmentarz pustoszeje.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt kwi 11, 2008 21:50

mziel52 - a dałabyś radę je złapać? Mamy rezerwację na 17 kwietnia, na dwie kotki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt kwi 11, 2008 22:11

Nigdy nie łapałam i nie mam samochodu, więc mogę tylko być osobą towarzyszącą. W grę wchodziłaby środa 16 lub czwartek 17 - jeżeli 17 można kotki dostarczyć do lecznicy po południu.
We środy około 13 przychodzi tam regularnie karmicielka, do niej jeszcze więcej wychodzi kotów, mogłabym się z nią porozumieć, żeby też się pojawiła.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt kwi 11, 2008 22:37

Ooo :D Nowy wątek Wolskich Cmentarniaków. A ja nic nie wiedziałam. Do teraz :twisted: A jak fajnie pomeandrował sobie...

Poniewaz intrygujące stwierdzenia tu padły, również na temat mojej skromnej osoby... to dodam kilka wyjaśnien, ad rem: :D

Ad. 1. Jak trzeba to trzeba.... w negocjacjach z Caritasem mogę ewentualnie uczestniczyć. Zniosę to z godnością :wink: . W koncu czego się nie robi dla zwierzaków, czyż nie?
No chyba że znajdzie się inny negocjator, wtedy nad wyraz chętnie powrócę do mojej tradycyjnej roli łapacza, w której, co tu kryć, czuję się najpewniej :D



Ad. 2. Co do typowania mnie do wspinania się na mur -(tu akurat całkiem nieźle trafiliście : :D :D ) przez pewien czas uprawiałam wspinaczkę sportową, ostatnio trochę zaprzestalam (nie mam z kim się wspinać... :roll: ) No więc, jeżeli będzie trzeba to spróbuję.

3. Telewizyjnie (ło matko, litości!) to niestety, wypadam raczej hmm... :roll:

4. Jana to czasem niestworzone rzeczy jakieś opowiada na swój temat :wink: Prawda?

I wracając do clue wątku:


5. Jak zawsze oferuję wsparcie jako operator klatki-łapki (zmotoryzowany) Od poniedziałku będę już w Wwie.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt kwi 11, 2008 22:47

Koty w Caritasie raczej się nie odżywiają, chodzą tam pod folię do cieplarni. Przy ich śmietniku nigdy nie widziałam ani śladów karmienia, ani kotów.
Trzeba je łapać przy plandece.
Jeśli coś postanowicie (mogę we środę lub czwartek), porozumiem się z karmicielką.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob kwi 12, 2008 10:46

Mziel 52 , ty piszesz o innym murku, a my wczoraj stawiałysmy klatke z Malk na inym murku czyli na innym boku cmentarza. Te 2 w ciązy wczorajsze to sa po prawej stronie przy budce z kwiatami przy bramie cmentarnej. One tam codziennie na murku czekaja na jedzenie. Cytuje słowa p. Wiesi ,''szkoda ze pani karmicielka przy niebieskiej blandece pozwoliła, zeby kotki byly w tak zaawansowanej ciązy''.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob kwi 12, 2008 12:46

Ja piszę o tych kotkach cały czas, bo kotek p. Wiesi wcześniej nie znałam.
Rano te trzy wypuściłyśmy. Potem byłyśmy przy plandece, gdzie właśnie rezydowała ta szara z wielkim brzuchem, chyba do czwartku nie doczeka.
Pisałam też o grubych krówkach stamtąd, dziś były dwa łaciate niebrzuchate i nie wiadomo, czy to kocury, czy kotki, co już urodziły.
Za kontenerem ze śmieciami przy unieruchomionym samochodzie rozpoznałam mój zaginiony domek, widać ktoś wywalił i karmicielka go tam postawiła. Koty tam mają sporo zakamarków niedostepnych dla ludzi.
Zadzwonię do karmicielki i spytam, jaka jest tam sytuacja z ciążami, żeby przed 17 mieć rozeznanie. Ona sama nie jest na tyle zaradna, żeby się starać o sterylki, ale współpracować będzie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto kwi 15, 2008 7:30

Podniosę - niech ten wątek będzie wątkiem wiodącym temat kotów z Cmentarza Wolskiego.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 15, 2008 15:42

Czarnulka złapana w piatek - była w ciązy , jest po zabiegu i jest leczona ma chore oczko.
Przepraszam bardzo, ja w tym tygodniu nic nie pomoge bo bardzo zle sie czuje , jestem bardzo cierpiąca.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto kwi 15, 2008 15:53

Umawiamy się z Agalenorą na czwartek rano, wieczorem zadzwonię do p. Wiesi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Silverblue i 81 gości