Łódź - szpitalne kotki szukają domków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 07, 2008 22:03

To niech wszystkie kotki nazywają się Kubuś 8) :wink: :roll: :) :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 08, 2008 2:26

ruru pisze:To niech wszystkie kotki nazywają się Kubuś 8) :wink: :roll: :) :P


Przychylam się do propozycji... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 08, 2008 9:45

ruru pisze:To niech wszystkie kotki nazywają się Kubuś 8) :wink: :roll: :) :P


Kto wie - może to dobry sposób? U nas się sprawdził! :D :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70077
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 09, 2008 6:00

To będzie coś o Kubusiach??? :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro kwi 09, 2008 6:02

jolabuk5 pisze:No nie - spisałam historię Kubusia, a że to długo trwało, forum mnie dyskretnie wylogowało. Jak kliknęłam "wyślij", kazali mi się ponownie zalogować, po czym ukazała się czysta kartka... :evil:
Trudno, widac tak miało byc - historia Kubusia będzie innym razem. :wink:


Też tak mialam parę razy... :twisted:
Nauczyłam sie przy długich historiach
na zakończenie kopiuj wklej i do Worda.
I bywało ,że w ten sposób uratowałam niejeden post.
I moją ciężką pracę...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro kwi 09, 2008 11:50

Historię z happy-endem o Kubusiu pierwszym spróbuję wklepacdziś po południu. Może mi się uda? :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70077
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 09, 2008 15:31

Uda , uda.... :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw kwi 10, 2008 10:53

No to teraz napiszę- wczoraj już nie zdążyłam.
Kubusia pierwszego zauważyła oczywiście Dorcia. Na początku wydawał nam się raczej dziki, ale szybko się okazało, ze domowy, lubi głaskanie, daje się brać na ręce. Naszych kotów raczej się bał, nie podchodził do głównego miejsca karmienia, a co najgorsze, nie chował się do piwnicy. Był ciągle zmarznięty, na rękach trząsł się jak galareta. Zbliżała się zima, więc pilnie szukałyśmy dla niego jakiegoś schronienia (domek ze styropianu raczej go nie zainteresował). Na szczęście Jola, nasza główna specjalistka od wyadoptowywania kotów, przekonała swoją znajomą, że jeden kot w domu to stanowczo za mało i powinna się dokocić. :D Kubuś został na cito wykastrowany i prosto od weta pojechał do nowego domu. Pani była Kubą zachwycona, Kuba okazał się natychmiast miziastym kanapowcem, niestety rasowy rezydent nie podzielał entuzjazmu swoich Dużych. Zaszył się w kąt i trząsł się ze strachu, podczas gdy Kubuś zawładnął domem. Duża była w rozterce - Kubusia już pokochała, ale nie chciała unieszczęśliwić rezydenta. Nie wiem, czy dałaby się namówić na przechodzenie trudnego okresu dokocenia. Tymczasem Koci Anioł Stróż czuwał i sprowadził do domu Kubusia znajome małżeństwo z niezapowiedzianą wizytą. Kuba zaczął wobec nowych gości demonstrować przyjaźń, chęć do miziania i w ogóle zachowywał się tak, jakby całe życie spędził na kanapie. Skradł serce gościom, którzy już nie chcieli się z nim rozstawać - i wyszli jako nowozakoceni. Kubuś zamieszkał w willi z ogródkiem, w której w dodatku nie było innych kotów, i żyje w niej "długo i szczęśliwie" do dziś (Jola ma kontakt z jego Dużymi). :D :D :D
Dodam jeszcze, że Kubuś był absolutnie typowym buraskiem, niczym sie nie wyróżniał i musiał być po prostu w czepku urodzony. Więc niech buraski nie tracą nadziei!
Nie mam zdjęcia Kubusia (nie miałam jeszcze wtedy aparatu), ale wyglądał miej więcej tak:
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70077
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 10, 2008 11:05

bo buraski to najśliczniejsze koteczki na świecie :D uwielbiam je
śliczna historia Kubusia
niech mu się wiedzie jak najlepiej :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 10, 2008 11:47

Jaka piękna historia Kubusia... :D
miał szczęście koteczek... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw kwi 10, 2008 21:53

Niedługo postaram się opowiedzieć historię Kubusia 2 (też z ulubionym przez nas happy-endem :D ). A potem Saga Rodu Krzywego Łebka - jak to w sadze rodzinnej, jedne losy sa szczęsliwe, inne nie...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70077
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 10, 2008 22:00

będę czekać
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 11, 2008 10:35

Historia Kubusia 3 jest bardzo zbliżona do losów Kuby nr 1 - zjawił się nagle w ubiegłym roku, a my w pierwszej chwili pomyslałyśmy, że to Kubuś Pierwszy, taki był podobny :D Ale okazało się, że to kolejny domowy, niekastrowany kocurek, który nie bał się ludzi, za to bał się innych kotów. Też nie chował się do piwnicy i nie chciał korzystać z domku, mimo że zamówiłam śliczny drewniany (3 komory + korytarz, dach podnoszony, a do komór wsadzone styropianowe pudła, z otworem zasłoniętym wiatrołapem). Jak Kubuś Pierwszy, Kuba Trzeci chętnie dawał się brać na ręce, a tulony w ramionach trząsł się cały. Jakoś znalazłyśmy chętną rodzinę, tym razem przez nasz domek tymczasowy (byli to znajomi DT) i Kubuś - znów po sterylce na cito - zamieszkał w nowym domu. Obyło się bez komplikacji, rodzina jest bardzo zadowolona z kota, kot z rodziny, a my - z tego, że Kubuś już nie jest bezdomny. To Kubuś, jeszcze w ramionach Dorci:
Obrazek
Kubuś nad miseczką:
Obrazek
A to domek, którym Kubuś podardził (koty czasem w nim śpią, ale zainteresowane były tylko wtedy, gdy polałyśmy go trochę walerianą :twisted: )
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt kwi 11, 2008 10:50 przez jolabuk5, łącznie edytowano 3 razy
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70077
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 11, 2008 10:39

cudna historia
domek z opisów to prawdziwy apartament
tylko czemu koty czasami wolą stare, rozwalające się pudła od takiego lokum? :roll:

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 11, 2008 10:47

Nie mam pojęcia :D - ale masz rację! To tak samo jak w domu - wykosztowałam się na wielki, piękny drapak, a koty wolą bawić się w pudle z kartonu, a do drapania, najlepiej slużą im moje biedne fotele :twisted: (chociaż muszę przyznać, że Sabinka ten drapak drapie).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70077
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, Lexy i 173 gości