Droga Katgral,
Twoja metoda jest wprawdzie niekonwencjonalna, ale najważniejsze, że insulina siedzi w środku. Najgorsze już poza Tobą, pomiary wreszcie się udają. Profesjonalnego robienia zastrzyków też się nauczysz, zobaczysz. Wszystko po kolei i bez paniki. OK?
Mnie najbardziej chodzi tu o komfort pacjenta. U Tinki, wszystko jedno, gdzie się wkłuwałam, brałam skórę między palce i podnosiłam ją lekko, robiąc „mały namiocik”, żeby czasami czegoś pod skórą nie uszkodzić. Trzeba oczywiście uważać, żeby insulina nie wyleciała z drugiej strony futra. Ta prezentacja, którą Ci wkleiłam, pokazuje w bardzo dokładny i wyraźny sposób, jak prawidłowo należy to robić.
nie wiem jaka jest analogia do ludzi ale mój kolega cukrzyk dokładnie tak samo robi, wboja p[ena w jakiekoleik miejsce na ciele pod kątem prostym do skóry
Ludzie mają więcej przestrzeni między skórą a organami wewnętrznymi.
8:33 - 539
2. insulina + jedzenie
3. 9.30 - 595
4. 10.20 – 575
5. 18:15 465
6. jedzenie
7. 19:35 – 533
8. insulina
9. 20:40 – 504
Katgral, dlaczego od podania jedzenia o 18.15 czekałaś prawie 1,5 godziny z podaniem insuliny? Insulinę podajemy do jedzenia lub tuż po, nie czekamy tak długo. Czy był tego jakiś konkretny powód, np. brak apetytu? Z tego, co widzę, Futrzak dostaje regularnie zastrzyk mniej więcej o 8.30 i o 19.30. Postaraj się tak to ze sobą zgrać, żeby nie było takiego odstępu czasowego między podaniem karmy a zastrzyku. Sama widzisz, jaki był tego efekt. Futrzak skoczył z 465 na 533.
Jak ustalic początkową dawkę?
Początkowa dawka nie powinna wynosić więcej niż
0,5 jednostki na kg masy ciała. Pamiętaj, że 1 jednostka nie równa się 1 kresce na insulinówce.
kiedy , po ilu dniach podawania, czy może od razuzacząc robic krzywą?? Bo że przed każdym podaniem muszę zmierzyc to wiem
Krzywą cukrową robi się zazwyczaj po tygodniu podawania nowej lub zmodyfikowanej dawki. Wcześniej nie ma to dużego sensu, bo każda nowa dawka insuliny o przedłużonym czasie działania potrzebuje ok. tygodnia, żeby na dobre zadomowić się w organizmie i rozwinąć swoją moc.
Katgral, radzę poszukać strzykawek U 100. Wtedy będzie Ci najłatwiej odmierzać insulinę. Teraz masz insulinówki U 40, przeznaczone do naciągania insuliny 40 (np. Caninsuliny). Insuliny tarchomińskie (WO-S, CHO-S) to insuliny o stężeniu 80. Wtedy nabieranie takiej insuliny do strzykawki U 40 ma mało sensu, gdyż nie można jej dokładnie odmierzyć (dwa razy wyższe stężenie), albo, co gorsza, można popełnić błąd w odmierzeniu insuliny, sugerując się tym, że jednak kreska (działka, podziałka) jest równa jednej jednostce.
Inaczej mówiąc, na strzykawkach U 40 powinno się odmierzać tylko insulinę o stężeniu 40, a insulinę o stężeniu 80 powinno się odmierzać na strzykawkach U 80. Takie są jednak w Polsce niedostępne. Fajnie, nie? Produkuje się insulinę 80, a nie ma na rynku odpowiednich do niej strzykawek. Dlatego ja w tym przypadku radzę dziewczynom, żeby zaopatrywały się w strzykawki U 100 z podziałką 0,5 ml. Jeśli takie będziesz już miała, napiszę Ci, jak to trzeba przeliczyć. Wszystko jest zresztą na 1. stronie naszego wątku w temacie „Insuliny i insulinówki”.
Pamiętaj jeszcze proszę o częstym sprawdzaniu moczu na obecność ketonów, przede wszystkim przy wprowadzeniu nowej insuliny.
A teraz dobranocka
PS: Acha, jeszcze jedno. Napisz, dlaczego lekarz zalecił wtedy zmianę caninsuliny na WO-S, jakie były wyniki z Caninsuliną i ile wtedy Futrzak dostawał jednostek. Tu 1 jednostka równała się 1 kresce (podziałce), bo inulina o stężeniu 40 była nabierana na insulinówki U 40.