Smoczek zaginęła:Kraków 10.1.07cz.3 NowaNiespodzianka! s.111

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 09, 2008 8:34

:ok: kciuki za wszystko
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 09, 2008 9:45

Zo - :ok: :ok: :ok: za nie zawsze łatwy całokształt :roll:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro kwi 09, 2008 9:45

Uff
wlasnie sie rozstrzygnela sprawa zabiegu Mamy ... pojechala na 7 rano
:(( strasznie ciezka pora, ale jak trzeba to trzeba. Wiesci sa w miare dobre, wszystko szybko i skutecznie, wyjscie ze szpitala za 48 godzin. Stan pacjentki wlasnie okreslaja ..

dzialamy na wszystkich frontach jednoczesnie od switu

wczoraj widzialam 3 koty czarne w rejonie zero, ale nieSmoczkowe ..
jeden kocur caly w szramach (pelnia marcowania), jedna koteczka
zupelnie jak Misia, i jeden czarny kot z bialym zabotem ...
kocur i kotka wyszly do mnie i dobrze sie przyjrzalam
ogloszenia jeszcze sa ...

teraz walcze z praca i telefonami i dzwonkami do drzwi
latam jak wiewiorka od jednego do drugiego, a jeszcze w locie fotki kotom robie bo Misia juz dorasta i lada chwila bedzie koniec zmian ...
dziekuje ze jestescie, zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 09, 2008 10:00

Zosiu, kciuki za wszystko.
I za zdrowie Mamy - przede wszystkim.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 09, 2008 10:13

Zosiu, trzymam mocno kciuki za zdrowie Twojej Mamy :ok:
I dużo siły Ci życzę, żebyś sie mogła uporac z tym wszystkim. Pozdrawiam :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 09, 2008 10:17

Szczegolnie mocno

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 09, 2008 16:11

Zosiu ,beczka dobrych mysli i wielgachne kciuki za zdrowie Mamy
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro kwi 09, 2008 21:07

Zosiu, trzymaj się
:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 09, 2008 21:08

Dziekuje ! na pewno zyczenia dzialaja, bo jest chyba w miare dobrze

za to u mnie ... szkoda gadac ...
kolejne katastrofy, ale na szczescie wciaz sie wywijam i obeszlo sie
bez pogotowia i bez strazy pozarnej (tak, tak ..)

w drodze na zlecenie pedzilam do autobusu, juz spozniona, wzdluz
tramwaju,z ktorego ludzie juz wlasciwie wysiedli, a ja sie balam, ze autobus ucieknie) a tu nagle z tramwaju prosto na mnie wyskoczyl
z gornych stopni jakis balwan nastoletni (wektor prostopadly do mojego toru ruchu), z calej sily walnal mnie calym cialem w bok i przewrocil mnie na chodnik i lawke z ludzmi. Przez dluzsza chwile nie moglam wstac i myslalam, ze juz jestem w kilku kawalkach ,., kregoslup mam do tej pory naruszony i boli. Po zleceniu pozalatwialam mase spraw i pojechalam do domu - gdzie zastalam brak pradu od licho wie ilu godzin, rozmrazajaca sie lodowke i zamrazarke, gluchy telefon ...

Musialam pedzic na dyzur do Ojca, gdzie mialam zastapic siostre - wiec sprawdzilam ze pradu nie ma kuchenką elektryczną (!!!!!!!!!!!!! - nigdy przenigdy tego nie robcie !!!!!!!) i kilkoma pstryczkami, zadzwonilam do administracji, dowiedzialam sie ze moze naprawia i polecialam (taksowka juz czekala od ponad kwadransa ..)
U Ojca bylam ponad 3 godziny zamiast 1,5, mialam robic obchod rejonu zero ale juz wymieklam po tym wypadku ledwo laze, wiec wracalam -tramwajem zapchanym po dach tlumem kibicow klnacych i rozsiewajacych zapachy zdolne powalic slonia ...
a jak wreszcie dowloklam sie do domu, to mnie zatkalo - siwo od dymu,
koty w panice, SMROD NIEOPISANY ... okazalo sie, ze zostawilam palnik kuchenki w pozycji 3 - najgoretszej, a na palniku szybkowar z resztka
miesa .... oczywiscie wszystko spalone na czarno, i chyba naprawde
CUD (!!), ze nie spalilam domu.
Teraz wietrze i sie przewracam ze zmeczenia i stresu

i tyle szczescia na dzis
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 09, 2008 21:19

8O ło matko!
Zosiu, uważaj na swój kręgosłup :(
Może jakiś masaż by Ci się przydał i żeby lekarz obejrzał, co?
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 09, 2008 22:04

:(
dopierp doczytałam :oops:
duzo zdrowia dla twojej mamy :ok:

ojej co za okropny dzień 8O :(
monisek ma racje powinien Cię zobaczyć jakiś lekarz ?
takie upadki bywają niebezpieczne
a o kręgosłup trzeba dbać
bo potem będzie nie wesoło...

mam nadzieję ze z KoćPannami sie nic nie stało
biedne musiały się przestraszyć...
człowiek bywa czasem taki zakręcony ze nie pamięta gdzie swoją właśną głowę ma... :(


:ok: za lepsze jutro
trzymaj sie Zo

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw kwi 10, 2008 6:35

Zosiu poczytałam i sie poryczałam poprostu :(
Dlaczego Tobie to sie przytrafią
te kłopoty i stres i jeszcze ten młody człowiek Cię poturbował :(
Ech jakie to zycie niesprawiedliwe
Zosienko proszę pokaż sie lekarzowi,martwię się o Ciebie
Całuję gorąco

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw kwi 10, 2008 7:22

Teraz to już tylko może być lepiej!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 10, 2008 7:35

Zo, przejdz sie do lekarza- nawet jak Ci sie wydaje, ze jest ok. tak na wszelki wypadek...

wspolczuje strasznego dnia- jakos tak jest, ze nieszczescia chodza parami albo w gromadkach :(

trzymaj sie :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 10, 2008 7:39

Ojej...

Całe szczęście, ze sie dobrze skończyło :)
Ja ostatnio też zostawiłam włączony piekarnik (z zawartością) i wyszłam na 4 godziny... :? Smród i dym też były - na szczęście nic się nie stało...

Za zdrowie Mamy i za serię szczęśliwych zdarzeń (na odmianę by się przydało) :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 65 gości