Poniewaz jestem wykonczona wydarzeniami wczorajszego wieczoru i dzisiejszego dnia, ze niestety musz udac sie w strone sypialni. Zagladam na forum jutro z samego rana. O 11.30 mam dzwonic po wyniki. Kciuki?
Mam wyniki. Dzwonilam i powiedzieli mi ze nie jest chory ani na bialaczke ani na kocie AIDS. Uff, co za ulga. Nie wiedza jeszcze czy beda go operowac dzisiaj czy w poniedzialek. Mam zadzwonic po 2.
Z tego wynika ze bedziemy miec 3 koty.
W dalszym ciagu prosze o kciuki. Tym razem zeby operacja czy zabieg sie udal i zeby kociak szybko wrocil do zdrowia.