Nie będę tamtego postu edytować, bo wtedy późniejsza dyskusja trochę bez sensu.
Jolu, starałam się by Cię nie urazić, jeśli wyszło inaczej -
przepraszam.
Jola musiałaby by skonsultować się z b. dobrym wetem, nie wiem czy w zdroju takiego ma.
Wizyta u dobrego weta, podróż do innego miasta, badania – bez pomocy forum nie da rady.
Bez pomocy forum, to w ogóle będzie ciężko w tym przypadku...
Carmella pisała o jakiejś wetce, założyłam że Jola ma do niej dostęp. W cięższych przypadkach musi być niezły wet, to jasne.
żyję dość długo, żeby wiedzieć, że nie ma nieomylnych lekarzy, profesorów, biskupów, matek, karmicielek itd...
Lekarze i weterynarze mylą się równie często.
Albo człowiek zaakceptuje, że na forum każdy może i ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie, albo zużywa energię w sposób bezcelowy i jałowy.
Nikt nigdy nie będzie wiedział co jest lepsze dla kota. Ani superwet, ani superkarmicielka ani weteran forum miau z największą liczbą postów. Ja się już nauczyłam pokory wobec natury.
Po pierwsze: lekarze mylą się bardzo często, ale dajmy im szansę ustosunkowania się. A potem ich opinię skorygujmy o zdrowy rozsądek i własne przekonania.
Po drugie: decyzję Jola już podjęła, może nie tyle zaakceptowałam, ile przyjęłam do wiadomości. Ok, nie ma sprawy, to ona odpowiada za kotkę.
Po trzecie: dziękuję Ci za przyznanie mi prawa do wyrażania własnych opini, co tez uczyniłam
Po czwarte: Nikt nie wie do końca co jest najlepsze dla kota. Ok, dlatego Jola kierując się intuicją i sporym doświadczeniem zdecydowała się na kociaki. Ale dołuje mnie roztaczanie wizji biednej, słabej kotki, która tylko leży i ledwo dycha, roztrząsanie czy nerki już jej wysiadły, czy stanie się to już wkrótce, i jednoczesne założenie, że "jakoś to będzie", bo natura to załatwi. Ciąża nie jest jednostką chorobową, tylko stanem organizmu - tu kot sobie poradzi. Zazwyczaj. Tylko ja jako urodzona panikara, wolałabym przewidzieć wcześniej opcję, że nie wszystko pójdzie gładko.
Ja (gdybym zdecydowała się na poród):
- przebadała kotkę (badanie krwi, wziąć poprawkę, że po traumatycznych przejściach wyniki mogą nie być idealne, ale nie oznaczają jeszcze choroby)
- zapytała na ile narkoza we wczesnej ciąży mogła zaszkodzić kociakom (usg jeśli jest - to super).
Jolu, dowiedz się proszę, czy na to jest szansa w Zdroju, i ile to kosztuje.
No i trzeba zacząć zbierać na wyprawkę dla kociąt

O ile nie wrzucimy je na allegro w wieku 4 tygodni, to jeszcze jeść muszą
Kiedy się urodzą, mniej więcej?