Z pamiętniczka karmicielki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 08, 2008 11:02

Magdalena pisze:
Rustie pisze:Powyższe postępowanie kosztowne, ale w porównaniu do paru tysięcy zł, które musisz zebrać na odchowanie maluchów, to kropla w morzu.

hmm. Troszkę mnie zatkało.


jesli w miocie bedzie 5 kociakow, dostana odrobaczenie i komplet szczepien to laczny koszt moze wyniesc 2000 pln a to juz jest pare tysiecy :wink:
oczywiscie mozna taniej kosztem maluchow
Ostatnio edytowano Wto kwi 08, 2008 12:09 przez Maryla, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 08, 2008 11:15

Maryla pisze:...
jesli w miocie bedzie 5 kociakow, dostana odrobaczenie i komplet szczepien to laczny koszt moze wyniesc 2000 pln a to juz jest pare tysiecy :wink:
oczywiscie mozna taniej kosztem maluchow


Maryla pisze:...
co do osob postronnych to Ty napisalas o 200 zl i ja tez sie musialam zastanowic o co chodzi[/size]


Maryla w Twoim poście zabrakło słow "utrzymania kociąt pozbawionych matki". Zrozumiałam i prawdopodobnie nie byłam w tym osamotniona, że piszesz o kosztach odrobaczenia i szczepienia. Jeśli łączny koszt odrobaczenia i szczepienia 5 kociąt może wynieść 2000zł to jeden komplet kosztuje 200zł gdyż kocięta przed wydaniem do domów szczepi się dwukrotnie.
Ostatnio edytowano Wto kwi 08, 2008 12:17 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 08, 2008 11:30

Nie, no przesadzajcie z tymi kosztami.
Większa tuba Wetminthu to ok 30 zł na wszystkie maluchy (podwójne odrobaczenie) albo 5 tabletek po 5 zł/szt.
Sczepienie licząc po 50 zł za kota to 250 wszystkie kociaki. Doszczepienie drugie 250.
Razem 580 zł/ za wszystkie, bez ulg.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 08, 2008 11:41

Jolu, jeżeli masz możliwość zrobienia Pipince usg, to ja wystawię bazarek na to konto.

Trzeba sprawdzić czy to na pewno ciąża i czy wszystkie maluchy żyją po narkozie. Koniecznie.

Już kilka razy okazało się, że złapałam kotki, którym sterylki aborcyjne uratowały życie (martwe lub zdeformowane płody, których kotka nie byłaby w stanie urodzić), jedna prawie umarła w czasie porodu, który okazał się bardzo późnym poronieniem - kocięta zabiło ropomacicze, były martwe od pewnego czasu. Jak widać komplikacje nie zdarzają się aż tak rzadko, jak byśmy tego chcieli.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 08, 2008 11:46

Nie będę tamtego postu edytować, bo wtedy późniejsza dyskusja trochę bez sensu.

Jolu, starałam się by Cię nie urazić, jeśli wyszło inaczej - przepraszam.
Jola musiałaby by skonsultować się z b. dobrym wetem, nie wiem czy w zdroju takiego ma.
Wizyta u dobrego weta, podróż do innego miasta, badania – bez pomocy forum nie da rady.

Bez pomocy forum, to w ogóle będzie ciężko w tym przypadku...
Carmella pisała o jakiejś wetce, założyłam że Jola ma do niej dostęp. W cięższych przypadkach musi być niezły wet, to jasne.

żyję dość długo, żeby wiedzieć, że nie ma nieomylnych lekarzy, profesorów, biskupów, matek, karmicielek itd...
Lekarze i weterynarze mylą się równie często.
Albo człowiek zaakceptuje, że na forum każdy może i ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie, albo zużywa energię w sposób bezcelowy i jałowy.
Nikt nigdy nie będzie wiedział co jest lepsze dla kota. Ani superwet, ani superkarmicielka ani weteran forum miau z największą liczbą postów. Ja się już nauczyłam pokory wobec natury.

Po pierwsze: lekarze mylą się bardzo często, ale dajmy im szansę ustosunkowania się. A potem ich opinię skorygujmy o zdrowy rozsądek i własne przekonania.
Po drugie: decyzję Jola już podjęła, może nie tyle zaakceptowałam, ile przyjęłam do wiadomości. Ok, nie ma sprawy, to ona odpowiada za kotkę.
Po trzecie: dziękuję Ci za przyznanie mi prawa do wyrażania własnych opini, co tez uczyniłam :wink:
Po czwarte: Nikt nie wie do końca co jest najlepsze dla kota. Ok, dlatego Jola kierując się intuicją i sporym doświadczeniem zdecydowała się na kociaki. Ale dołuje mnie roztaczanie wizji biednej, słabej kotki, która tylko leży i ledwo dycha, roztrząsanie czy nerki już jej wysiadły, czy stanie się to już wkrótce, i jednoczesne założenie, że "jakoś to będzie", bo natura to załatwi. Ciąża nie jest jednostką chorobową, tylko stanem organizmu - tu kot sobie poradzi. Zazwyczaj. Tylko ja jako urodzona panikara, wolałabym przewidzieć wcześniej opcję, że nie wszystko pójdzie gładko.

Ja (gdybym zdecydowała się na poród):
- przebadała kotkę (badanie krwi, wziąć poprawkę, że po traumatycznych przejściach wyniki mogą nie być idealne, ale nie oznaczają jeszcze choroby)
- zapytała na ile narkoza we wczesnej ciąży mogła zaszkodzić kociakom (usg jeśli jest - to super).

Jolu, dowiedz się proszę, czy na to jest szansa w Zdroju, i ile to kosztuje.
No i trzeba zacząć zbierać na wyprawkę dla kociąt :ok: O ile nie wrzucimy je na allegro w wieku 4 tygodni, to jeszcze jeść muszą :wink:

Kiedy się urodzą, mniej więcej?

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 08, 2008 11:48

mirka_t pisze:
Maryla pisze:...
jesli w miocie bedzie 5 kociakow, dostana odrobaczenie i komplet szczepien to laczny koszt moze wyniesc 2000 pln a to juz jest pare tysiecy :wink:
oczywiscie mozna taniej kosztem maluchow


Maryla proszę wymień co wchodzi w skład odrobaczenia i szczepienia kociąt za kwotę 200zł. Chcę wiedzieć jak bardzo zaniedbałam kocięta, którymi się zajmowałam a poszły do domów odrobaczone i zaszczepione. Na pewno nie wydałam na nie kilka tysięcy zł i jak do tej pory są zdrowe.


ja napisalam laczny koszt 2000 zl i tyle mniej wiecej kosztowal nas miot kociakow zabranych matce i ktore dostaly wszystko co potrzeba do czasu adopcji
nie chodzi tu o to kto i ile wydal lub by wydal
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 08, 2008 11:53

Rustie pisze:Carmella pisała o jakiejś wetce, założyłam że Jola ma do niej dostęp. W cięższych przypadkach musi być niezły wet, to jasne.

Weci, których znam i o których wspominałam są w Bielsku.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto kwi 08, 2008 11:56

Maryla napisałaś, że łączny koszt odrobaczenia i szczepienia 5 kociąt może wynieść 2000zł. Nie napisałaś, że chodzi o łączny koszty utrzymania kociąt pozbawionych matki.
Zacytuję więc Rustie:
Rustie pisze:... To forum czyta mnóstwo osób, również nie zalogowanych. Nie muszą wiedzieć, że to pewien skrót myślowy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 08, 2008 12:07

mirka_t pisze:Maryla napisałaś, że łączny koszt odrobaczenia i szczepienia 5 kociąt może wynieść 2000zł. Nie napisałaś, że chodzi o łączny koszty utrzymania kociąt pozbawionych matki.
Zacytuję więc Rustie:
Rustie pisze:... To forum czyta mnóstwo osób, również nie zalogowanych. Nie muszą wiedzieć, że to pewien skrót myślowy.

napisalam tez zeby ten watek nie zamienil sie w licytacje kto i ile wydal lub by wydal :roll:
i napisalam ze jesli kociaki dostana komplet szczepien i odrobaczen to laczny koszt moze wyniesc 2000 zl ... w odpowiedzi na info o koszcie odchowania maluchow, co oznacza tez zywienie, zwirek, leczenie, preparaty
co do osob postronnych to Ty napisalas o 200 zl i ja tez sie musialam zastanowic o co chodzi
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 08, 2008 12:30

Maryla zrozumiałam i prawdopodobnie nie byłam w tym osamotniona, że piszesz o kosztach odrobaczenia i szczepienia. Jeśli łączny koszt odrobaczenia i szczepienia 5 kociąt może wynieść 2000zł to jeden komplet kosztuje 200zł gdyż kocięta przed wydaniem do domów szczepi się dwukrotnie.
W poście Magdaleny i Twoim nie było słowa o odchowaniu kociąt pozbawionych matki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 08, 2008 12:41

jak widac oszacowanie takich kosztow nie jest proste nawet dla osob doswiadczonych i zalezy od b. wielu rzeczy np. od tego czy kociaki beda zdrowe, czy beda chorowac, co beda jadly i jak dlugo poczekaja na adopcje a zwlaszcza od tego ile ich sie urodzi
pewnie moze sie to udac szczesliwie za kilkaset zl ale niekoniecznie musi
niekiedy koszt 1 badania moze te kwote zwielokrotnic
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 08, 2008 19:45

Zgadzam się z Magdaleną:
Ja Ci pomagam mikroskopijnie, ale nie uważam, żebyś musiała się spowiadać z każdej swojej decyzji co do kotów, którymi się opiekujesz - nawet przed dobrodziejami z wyższej niż ja półki. Myślę, że ludzie którzy Cię znają i wiedzą ile i co robisz pomogą Ci jeśli będą tylko mogli.


Jednak abstrahując od poglądów róznych na sterylizację lub też nie robienie jej w tym konkretnym przypadku, wydaje mi się, że kluczową sprawą jest zrobienie Pipince USG u specjalisty, który je dobrze odczyta. Nie jestem w stanie wyłożyć całej kwoty, nie wiem ile ona dokładnie wyniesie, ale pewnie co najmniej kilkadziesiąt złotych. Jestem w stanie przelać ok. 20 złotych, czy ktos dołączy się do składki na USG?

Jeszcze te badania krwi. Pusciłam juz swój skromny przelew, czy ktos sie dołoży???

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto kwi 08, 2008 20:24

a to jeszcze do starych postów- poczułam się wywołana do tablicy i odpowiadam (w tym temacie po raz ostatni, chyba że znów pojawią się pytania do mnie osobiście) :

mirka_t pisze:
XAgaX pisze:...z tego co JA zrozumiałam, bardziej chodzi o to, że kotka już jedną poważną operację niedawno przeszła- osobiście nie ryzykowałabym porodu w tej sytuacji (jak i w żadnej innej...


Ale kolejną poważną operację byś zaryzykowała?


Tak. Zważywszy na ogólny kontekst bezdomności kotów i na fakt, że i tak na min. 90% konieczna będzie prędzej czy później operacja ropomacicza, nowotworu etc. , jeszcze bardziej obciążająca.

XAgaX czy będziesz wspierała Jolę.goc jeśli pozwoli kotce urodzić?


Do utrzymania ew. kociąt się nie dołożę. Nie ocenię też tej decyzji jako dobrej. Nie wiem, co jeszcze miałaś/masz na myśli pisząc "wsparcie".

Czemu "prawie pewna"? XAgax, co się z tobą dzieje? Pierś do przodu i 100% pewności! :D


w cuda nie wierzę, prawie pewna to dla mnie 99,8 % pewności, więc niech będzie, że JESTEM PEWNA. i tu z ikonką :wink: bo kłócimy się o ułamek procenta :)
Kolejny raz piszę w tym temacie to zdanie: ironia jest tu mocno nie na miejscu.

A potem jeszcze spraw, by tak samo myślała Genowefa, bo to jednak nie Ty, tylko ona zawiozła tę kotkę na sterylkę:

Malati pisze: Gen gdybyś jej nie wzięła kotka umarłaby przy porodzie najpóźniej w straszliwych warunkach, wśród ogromnego cierpienia, zresztą to na pewno sama wiesz.
genowefa pisze:
Właśnie niestety nie jestem o tym do końca przekonana.


---


myślę, że Genowefa dojdzie kiedyś do tego sama- przynajmniej do wniosku, że KAŻDY wysiłek dla organizmu może zabić kota czy inne zwierzę w tym stanie.

a co do FIPa itd. w kontekście wcześniejszej dyskusji - to nie jest choroba ujawniająca się wyłącznie przy kastracjach aborcyjnych, jako że prawie każdą (choć czytałam już o każdej) niekastrowaną kotkę czeka ropomacicze albo nowotwór wymagający leczenia operacyjnego właśnie, osobiście wolę mniej ryzykowną i łatwiejszą operację.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto kwi 08, 2008 20:44

Jana pisze:Jolu, jeżeli masz możliwość zrobienia Pipince usg, to ja wystawię bazarek na to konto.

Trzeba sprawdzić czy to na pewno ciąża i czy wszystkie maluchy żyją po narkozie. Koniecznie.

Jano, Magic, dziękuję. Miałabym możliwość zrobienia usg i chciałabym - głównie dla potwierdzenia ciąży.

Jeśli zaś chodzi o to, czy wszystkie maluchy żyją po narkozie - w chwili, gdy była podana, płody miałyby najwyżej 7 dni. Weci twierdzą, że gdyby jakiś obumarł, to stałoby się to wtedy, i zostałby wydalony lub wchłonięty. W tej chwili, jeśli ciąża się rozwija, nie ma już raczej tego niebezpieczeństwa.
Policzyłam wszystko - jeśli rzeczywiście jest w ciąży - to do porodu zostałoby ok. 19 dni.

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto kwi 08, 2008 22:16

Rozmawialam dziś z moją wetka o Pipince, wyslałam ci, Jolu, pw.

Dzis padam na pysk (dopiero wróciłam z lecznicy), ale jutro montuję bazarek.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości