b&w Klaudia, srebrna Dymsia - P-no/W-wa - Osiołek [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie kwi 06, 2008 12:57 b&w Klaudia, srebrna Dymsia - P-no/W-wa - Osiołek [']

Czas sie ujawnic, zamiast chylkiem wrzucac informacje w watku jopop :twisted:

Trzy wspaniale kocie istotki potrzebuja super domkow. Sa u mnie na tymczasie dzieki jopop (tak tak, "dzieki" a nie "przez" hehe :twisted: ).

Zaczne od dziewczynek:
Przyjechaly do mnie jakos tak w styczniu, troche poldzikie, ale i tak lepsze niz Bialy, z ktorym dogadac sie nie moglam, bo on do mnie tylko pyskiem i pazurami, a ja nerwowa :oops: . Przyjechaly w zamian za Bialego :wink: bez wstydu stwierdzam, ze lepiej na tym wyszlam :P

Male dostaly imiona:
Klaudia - czarna koteczka z bialym zabotem, biala plamka na brodce, bialymi koncami lapek (na prawej tylnej ma obwodke wygladajaca jak podwiazka :wink: ) i taka od poczatku nie kulaca sie w sobie. Jak modelka siadala prosto, patrzyla prosto w oczy, jakby do duszy zagladala, no wiec jako kocia modelka dostala imie Klaudia. Ona nie stresowala sie od poczatku - jak sie cos nie podobalo to bylo po prostu phyyy i pac lapka (ale bez pazurkow). Nigdy tez nie siedziala za dlugo w kryjowce, i zwykle to za nia chowala sie siostrzyczka.
Dymsia - serbrno-szara, dymna koteczka, ktora poczatkowo zachowywala sie jak pewien znany mi kocurek, zatem podejrzewajac inna plec, miala byc "Dymsza", ale jednak orzecznictwo weta okazalo sie prawidlowe, zostala Dymsia. To jest strachulec pierwszej wody. Wyciagnieta reka to powod do ucieczki i wcisniecia sie w najdalszy kacik. Przyjechala wygladajac na bardziej zdrowa niz Klaudia, ale obie dostawaly Unidox i masc do oczu. Kiedy juz obie wygladaly jakby po kk sladu nie bylo, Dymsia zrobila mi jazdy zdrowotne: zaczela wymiotowac, przestala jesc, slaniala sie na nogach ... Jak probowalam jej wmusic papke conva lub wode, walczyla strasznie. Czasem sama pila wode. Zeby nie musiala nic gryzc lub przezuwac, dostay maluchy gerberki. Wreszcie zafundowalam jej mala porcje bezopeta (bo futerko ma kitulka takie puszysto-dlugawe, i sporo go na podlodze znajduje). Bojac sie, ze to jednak moze byc pp, ktoregos wieczora podjelam decyzje, ze jade do kliniki - ale rano juz wymiotow nie bylo, Dymsia wsuwala gerberka az jej sie uszy i ogon trzesly, i wszystko wrocilo do normy.

W lutym, kiedy sluzbowo wyjezdzalam na dluzej, Dymsi uaktywnil sie grzybek - wylysiala jej lapka (choc najpierw tego z grzybem nie skojarzylam, bo po prostu byla lysa rozowa lapka, bez jaki grudek/zarodnikow czy cos). Przy wizycie u weta, Dymsia od razu zostala zakwalifikowana na ketokenazol, ale i u Klaudii placuszek grzybny (taki z zarodnikami) zostal odkryty.
Psikniecie specjalem dlugotrwalym nic nie pomoglo. Po kolejnym tygodniu Dymsia miala wylysiale cale podgardle, oprocz lapki, a Klaudia placek grzybowy obok placka na calym lepku, potem przy lopatkach i na ogonku.
Ketokenazol trafil na stale do menu, a przy okazji mizianek wszystkie placki byly smarowane clotrimazolem.

Odpukac - grzyb sie wycofal. Tylko ze ... Dymsia spokoju chyba nie lubi, bo ledwo grzyb sie zaczal cofac, dostala jakis krostek pod gardlem. Ja obstawiam, ze to reakcja watroby na ketokenazol, a wetka, ze to uczulenie na whiskasa. Whiskas odstawiony, leki majace zlagodzic te krosty/wysypke przez tydzien byly podawane, a kicia coraz bardziej sobie to rozdrapywala - ma juz krwawe strupy pod gardlem, przy pyszczku i nad lukami brwiowymi (o ile u kotow tez to sie tak nazywa). Zobaczymy, co wymysli wetka przy kolejnej wizycie.
Ja ze swej strony postanowilam odstawic maluchom ketokenazol - chocby po to, by zobaczyc czy te krosty zaczna znikac (a przynajmniej nie pojawiac sie w nowych miejscach :( ).

W kazdym razie, Klaudia - zdrowa, slodka i zabawna koteczka, moze sie przeprowadzic do jakiegos fajnego domku chocby zaraz.
Dymsia jeszcze wymaga troche staran - wiec jesli chetny na nia domeczek woli zdrowego kota, to chwila cierpliwosci bedzie konieczna :wink:

Fotki wstawie troche pozniej - musze je zaladowac najpierw.

A za chwile 3x3 Zuzia 8) [/b]
Ostatnio edytowano Pt kwi 10, 2009 22:58 przez Gocha17_, łącznie edytowano 10 razy
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie kwi 06, 2008 13:18 Zuzia - 3-kolorowa 3-lapka

Zuzia to kot wiejski. Ma chyba ze 2 lata, ale glowy nie dam. Jest mloda, w kazdym razie. I jak na kota wiejskiego dobrze jej sie zylo dzieki panu Piotrowi, ktory sie tam kotami opiekowal. Zuzia byla jego ulubienica. Kiedy sie Zuzia okocila, jej dzieci byly tak sliczne, ze prawie od reki znalazy domki.
Niestety, krotko po tym Zuzie dopadl pech. Kiedy nie zjawila sie na karmienie, zaniepokojony pan Piotr zaczal jej szukac. I znalazl. Zlapana we wnyki. Ze zmiazdzona lapka :cry:
Wiejski wet amputowal zmiazdzona lapke (ponizej stawu lokciowego), a pan Piotr zaczal szukac dla niej schronienia, bo w takim stanie Zuzia juz nie mogla byc kotem wychodzacym. Kilka dni jeszcze goscila u swego wybawiciela i opiekuna, ale on czesto wyjezdza na pare dni, wiec zostac nie mogla.
Przez pania Ewe i jopop ruszyly poszukiwania DT dla kici. I tak trafila do mnie. Kikutek sie bardzo ladnie zagoil. Kicia jest baaaardzo komunikatywna. Miauczy, ociera sie lebkiemi boczkiem. Uwielbia watrobke i surowego kurczaczka, choc z jakis powodow nie je ich z miski - zawsze albo z reki, albo z podlogi, albo z plaskiej tacki (co innego zarcie z saszetek - te jej chyba pasuja do misek ;) ).

Po poczatkowym wiecznym prychaniu i gotowosci do walki, zaczela sie dogadywac z moimi footerkami. Milosci tu nie ma, ale komunikacja noskowa jest, moje sie juz przyzwyczaily, ze jak Zuzia kikutkiem na nich macha (niby straszna pazurzasta lapa), znaczy, ze pani Zuzia sobie nie zyczy. Czasem dolaczy do gonitwy za zabawka. Czasem bez prychania pouczestniczy w gonitwach (a to goniona, a to ta co goni). Zabaweczka tez sie czasem pobawi.

I jest sliczna :love: Zobaczycie na zdjeciach, jak wstawie ... cierpliwosci ;)
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie kwi 06, 2008 13:23

Cieszę się bardzo z tak znaczących postępów!!

I oczywiście czekam na zdjęcia!!
Dawno w końcu Twoich tymczasowych kiciaków nie widziałam.

:ok:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 06, 2008 14:02

Moze najpierw, dla zachety, dawniejsze fotki Zuzi, bo te juz w fotosiku mialam:

Ksiezna Zuzanna na kanapie :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
[widac jeszcze lapenke ze szwami]

Ksiezna Zuzanna przy biesiadnym stole
Obrazek
teraz juz jada z pospolstwem :wink:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie kwi 06, 2008 14:15

Hop po domek. :cry:

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 06, 2008 15:07

Ja już prawie zapomniałam, jaka z niej piękna koteczka!! :oops:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 06, 2008 15:09

Czas na zdjecia mlodziezy - pokazalam je juz w watku jopop, ale niech zaistnieja tutaj [mialy wtedy 3,5-4 miesiace]

Poczatki jeszcze w klatce
Obrazek Obrazek

Klaudia - panna na wydaniu
Obrazek Obrazek Obrazek

Dymsia - panna na wydaniu
Obrazek Obrazek Obrazek

Pannice przy stole (tych zdjec chyba jeszcze nie wstawialam ;) )
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
[moze faktycznie Dymsi ten whiskas szkodzil, bo jak mialy do wyboru gerberki lub whiskasika, to Klaudia cmoktala gerberka i suche, a Dymsia gustowala raczej w saszetce :oops: ]
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie kwi 06, 2008 15:10

czarna_agis pisze:Ja już prawie zapomniałam, jaka z niej piękna koteczka!! :oops:

Zaraz mi sie posypia becki na glowe, ze takie skarby u siebie ukrywalam :twisted:

Domeczki - podziwiajcie i sie zglaszajcie!
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie kwi 06, 2008 15:16

Dobry ochrzan zawsze działa motywacyjnie :twisted:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 06, 2008 15:47

:roll: To takie kocie towarzystwo na Karol :roll: :?: No, no, tylko pozazdrościć.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie kwi 06, 2008 16:31

Modjeska pisze::roll: To takie kocie towarzystwo na Karol :roll: :?: No, no, tylko pozazdrościć.

Na razie zna tylko Zuzie, bo panny na wydaniu wciaz sa zamkniete w pokoju :oops:

Dojrzewam, zeby na kotach prowadzic watek moich stalych kociastych: Blanki, Gracji-Zabci i Stasia ... ale to prosze o cierpliwosc ;)

Zapomnialam przy prezentacji wyjasnic, ze 3x3 Zuzia to po prostu 3-kolorowa 3-lapka :wink:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie kwi 06, 2008 20:13

no, wreszcie wątek :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 08, 2008 17:36

Jakieś piękne zdjęcia, ogłoszenia i domek na pewno się znajdzie dla panienek.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto kwi 08, 2008 22:23

To tym bardziej Cie zapraszam - odwiedzisz Karola a przy okazji pomozesz mi ten babiniec obfotografowac (mlodziesz na widok aparatu koniecznie chce go obejrzec z bliska ...

Mala opowiesc o Klaudii:

Jak na dame przystalo, Klaudia jest czyscioszka, nieznosi brudnej kuwetki :twisted: i potrafi to okazac. Typowy scenariusz mojej wizyty w pokoju panien na wydaniu, to oczywiscie najpierw mizianki, potem tabletki, potem zarcie, az wreszcie sprzatanie kuwetki. Na koniec troche zabawy (niestety malo, wiec Klaudia, gdy wychodze z pokoju, zastyga w zabawie i patrzy sie na mnie z takim wyzutem, ze az sie plakac chce :( ).
Ale, czasem po nasypaniu do misek suchego, siadam i sie gapie na te slodzinki, jak glupia :oops: Klaudia, po schrupaniu suchego i napiciu sie wody, nabiera ochoty na sioooo ... niesprzatnieta kuwetka prowokuje cale przestawienie:
* powacha zwirek, podrapie brzeg kuwetki
* leci do jednego kata, do drugiego - doslownie zgodnie z przyslowiem "lata jak kot z pecherzem"
* znowu kuwetka, wachanie, niezadowolone drapanie lapka
* i znowu latanie po katach, mala kocia panika ;)
* kiedys w jednym kacie lezala jakas szmatka, i, jak sie okazalo, tam, z braku czystej kuwetki, Klaudia siusiala
Za kazdym razem widzac takie zachowanie, rzucam sie do sprzatania, w nadziei ze zdaze, zanim znajdzie sobie inna toalete :twisted:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro kwi 09, 2008 6:52

Zuzia jest piękna ...widziałam w realu,żadna fotka nie oddaje jej urody.
Gosiu niecierpliwie czekam na wątek twoich kotów...świetnie opiasujesz :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 34 gości